diegoforlan1
Użytkownik
Głowacki ma serce do walki, ale moim zdaniem to za mało. Pojedynek ze Stevem wygrał mając go kilka razy na deskach, ale nigdy nie zapomnę tego jak w dwóch ostatnich rundach słaniał się na nogach - ledwo stał. To spory minus, bo pokazuje to, że nie potrafi umiejętnie rozkładać sił, a nie oszukujmy się starcie z Usykiem to moim zdaniem dla Polska wielki test ile tak na prawdę znaczy jako bokser. Walka w Polsce, więc przy równym starciu zachowa tytuł, ale jak zostanie znokautowany to żaden sędzia nie wydrukuje jego zwycięstwa, więc kwestia kluczowa to jak będzie przygotowany kondycyjnie. Nie ma mocnego ciosu, więc wątpię, by sam rozstrzygnął walkę przed czasem na swoją korzyść. Usyk jest w stanie wytrzymać 12 rund i tutaj upatruję jego szansę, by wykorzystał słabość Głowackiego w ostatnich rundach. Nie oszukujmy się - ze Stevem męczył się 12 rund, a były możliwości, by to zakończyć wcześniej. Brak mocnego ciosu to ewidentna jego słabość. Usyk będzie bił mocniej niż Amerykanin, więc z sił Głowacki może opaść znacznie wcześniej. Patrząc na wywiady to Ukrainiec wypowiada się o Polaku z szacunkiem, więc ten pojedynek traktuje poważnie, bo wie jaka to dla niego szansa. Jeśli Usyk nie spanikuje (nie spali się psychicznie) i zachowa się tak jak Molina w pojedynku z Adamkiem to na luzie to wygra. Nie żebym coś miał do Głowackiego, ale dla mnie to pan nikt, przereklamowany typ, bo ma pas mistrza, ale tak jak pisali poprzednicy - NIKOGO POWAŻNEGO NIE POKONAŁ. Nawet Andrzej Wasilewski czy inni ludzie z obozu Głowackiego wypowiadali się, że Huck to marniak i boi się walczyć z silniejszymi zawodnikami. Fakt, Polak zdobył tytuł, ale moim zdaniem wielu ludzi kierując się patriotycznymi uczuciami przecenia jego faktyczne możliwości. Nie mówię, że nie obroni tytułu mistrza świata, ale też wątpię, by od czasu walki z USS diametralnie się zmienił. W takim czasie przy przeciętnym zawodniku to mało realne. Ustawki nie biorę pod uwagę, ale w sumie co ja tam wiem.