Deontay Wilder - Artur Szpilka
Typ: Artur Szpilka 6.00 i lżej: Szpilka przez KO, TKO lub Dyskwalifikacje 8.50
Dzisiaj kolejna okazja na pierwszego polskiego Mistrza Świata w wadze ciężkiej. Liczę, że tym razem będzie to podejście skuteczne. Ilość hejtu jaka zasypała internet jest naprawdę załamująca. Polak Polakowi wilkiem i jest to prawda, niektórym to chyba największą radość sprawiłoby jakby Wilder zabił Szpilkę. W każdym razie trollami nie ma co się przejmować, bo duża grupa osób znająca się na boksie potrafi przedstawić racjonalne argumenty odnośnie tego pojedynku, a nie tylko komentarze: Wilder zabije tego pajaca itp, itd. Jaki Szpilka by nie był, to hejterzy niech sobie uświadomią jedno, że Artur walczy dzisiaj o najbardziej prestiżowy tytuł, a wam pozostanie pierdzenie w krzesło i pisanie negatywnych komentarzy. To tyle na wstępie, przejdźmy do konkretów.
Nie ukrywam, że na pewno w jakimś stopniu kieruje się sercem, bo bardzo chciałbym zwycięstwa Szpilki i żebyśmy mieli Mistrza w ciężkiej, ale rozum też podpowiada, że jest na to szansa.
Ważnym aspektem dla mnie jest psychika Szpilki, bo widać, że on się Wildera nie boi i w ringu na pewno się nie przestraszy. Dodatkowo słuchając wywiadów, aż mi się gęba uśmiecha jak widzę jego radość i oczekiwanie na walkę. Fajnie widzieć jak komuś spełniają się marzenia, bo dla niego walka o MŚ była takim właśnie i mówił o tym od kilku lat. Przypomina mi to jak dzieciaka, który dostał paczkę słodyczy i skacze z radości pod sufit. Obojętnie od tego jak ułoży się walka jestem pewien, że Szpilka będzie walczył do końca i jeżeli będzie trzeba pójdzie na wojnę, tak jak wspomniał: albo on, albo ja.
Jeżeli chodzi o warunki fizyczne, to wiadomo Wilder wyższy, większy zasięg ramion. Generalnie mógłby lewą ręką ustawić walkę i uniemożliwić Szpilce wejścia w półdystans. Natomiast wiedząc jak bije Wilder nie sądzę, aby planem Polaka była bitka. Jak dla mnie, to Szpilka będzie doskakiwał na dwa, trzy ciosy i cofnięcie. Artur ma dużo lepszą pracę nóg od rywala, jest bardziej "mobilny", do tego dobry balans ciałem. Patrząc nawet ogólnie na technikę, zaryzykuję, że Szpilka jest po prostu technicznie lepszy od Wildera, który swoimi łapskami i siłką trochę powoduje, że jego wad nikt nie zauważa.
Odporność na ciosy...Tutaj bardzo podobało mi się zdanie PussyHuntera i całkowicie je popieram. Szpilka lądował kilka razy na deskach, ale naprawdę on nie był zamroczony. Mógł od razu kontynuować walkę, widać to po oczach i ogólnie po zachowaniu. Ja bym nie powiedział, że "Szpila" ma szklaną szczękę, zobaczcie jaki cios Mollo ulokował, to naprawdę mogło zwalić z nóg. Wilder będzie bił mocniej, ale spokojnie. Moim zdaniem jest odporny i nie padnie jak większość rywali Deontaya.
Teraz pora na rywali Wildera, zobaczcie sobie z kim on tak naprawdę walczył. Molina?Duhaupas? Dajcie spokój, jedynie Stiverne coś sobą reprezentował. Mi jednak chodzi o co innego, a mianowicie: wszyscy wymienieni są bokserami powolnymi, dosyć statycznymi, ze słabą pracą nóg i słabym balansem ciała, czyli idealni dla Wildera. Ja dam sobie uciąć pindola, że Szpilka czegoś takiego nie zrobi. On będzie wręcz irytujący dla Deontaya, bo będzie się gibał, śmigał na nogach i będzie szybki. Wtedy pewność siebie spadnie, bo tak jak wszystkie walki mu się układały, tutaj może być zupełnie inaczej. Jak jego ciosy zaczną pruć powietrze, to się głowa zagotuje, zapomni o obronie i wtedy wiadomo, że Szpilka może to wykorzystać. Tym bardziej, że obrona Wildera jest na niskim poziomie, sporo ciosów przyjmuje. Nawet Molina miał go naruszonego, ale Molina jest powolnym grubaskiem i nie był w stanie tego wykorzystać. Duhaupas też przyozdobił ładnie twarz Deontaya. Kolejna sprawa, Szpilka jest mańkutem i dla Wildera będzie to na pewno utrudnienie, nie wierzę w jego zapewnienia, że lubi walczyć z leworęcznymi. Pier...nie o szopenie. Wilder w jednej na dziesięć walk zawalczy z mańkutem, a Szpilka w dziewięciu na dziesięć boksuje z praworęcznymi. Pod tym względem na pewno Polakowi będzie łatwiej.
Gdzieś tam oczami wyobraźni widzę jak Wilder tymi łapskami leje Szpilkę, ale to by było za łatwe i oczywiste. Mam tego świadomość, ale według mnie walka potoczy się inaczej i Wilderowi nie będzie tak łatwo jak zawsze. Jakiś wpływ może mieć też publika, bo ona będzie wspierała Szpilkę, wiadomo, że nasi będą większością. Już na ważeniu Wilder wydawał się lekko zdeprymowany, no bo jak to walczy u siebie, a tu na niego gwiżdżą. Zauważyłem też, że Artur dojrzał, bo tak jak zawsze był zagotowany, czerwone poliki, tutaj jest luz i pewność siebie. Na konfie przepychanka jak dla mnie to były po prostu śmiechy i tyle.
Warto też zobaczyć sparingi Wildera z Haye'm. David niższy, ale niesamowicie szybki i lotny. Przestawiał amerykańca na sparingach aż miło, Wilder miał problemy aby sobie z tym poradzić. Oczywiście Haye lepszy od Szpilki, ale podobne parametry prezentuje Artur. Myślę, że Wilder z zawodnikami niższymi, szybszymi od niego i bardziej mobilnymi ma po prostu problemy. Oby tak było dzisiaj.
Reasumując, Szpilka jest zupełnie innym typem zawodnika, niż poprzedni przeciwnicy Wildera. To może mieć duży wpływ na walkę, bo jestem pewien, że Artur nie będzie inkasował tylu ciosów ile Molina, czy Duhaupas. Ja widzę, to tak: Wilder na początku będzie chciał urwać głowę, ale mu się to nie uda, bo Szpila będzie robił uniki, chodził na boki, balansował i atakował z doskoku. Po jakimś czasie Wilder się zirytuje, zapomni o obronie i będzie za to skutecznie karcony. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa : ciosy na korpus. Szpilka będzie miał dużo miejsca, aby tam bić. Wszyscy wiedzą, jak te uderzenia wpływają destrukcyjnie. Jeżeli Wildera przytka, albo zacznie go boleć będzie samoistnie opuszczał ręce, a wtedy góra zostaje odsłonięta. Szpilka ma czym uderzyć również, a Wilder jak dla mnie tytanowej szczęki to nie ma.
Szpila po wyjeździe do
USA też nie miał trudnego rywala, ale ten rok treningów na pewno robi swoje, bo pracował pod okiem dobrego sztabu szkoleniowego. Rozwinął się od tego czasu, to widać po filmikach ze sparingów, czy nawet tarczowania i walki z cieniem. Wiadomo, każdy wtedy dobrze wygląda, ale ja jednak obserwuje go od kilku lat i jest postęp. I jeszcze co do walk z wyższymi zawodnikami, przypomnijcie sobie jak dobrze poradził sobie Szpilka kilka lat temu z Jamellem McCline'm ????
Trochę tego naskrobałem, zaraz się pewnie odezwą popierający Wildera i skomentują, że bzdury. No, ale trudno. Każdy ma swoje zdanie. Warto jednak uświadomić, że nie wszystko wygląda tak kolorowo jak niektórzy przedstawiają. To nie będzie łatwa walka dla Wildera. Dlaczego? O tym wspomniałem wyżej. Pozdrawiam i bez napinki ???? Zamiast życzyć Polakowi porażki, włączcie telewizor i kibicujcie.