Kilka dni temu pisałeś że raczej zagrasz porażkę Parkera, bo jest przeciętnym bokserem ????Dillian zalany, gruby, nie wiem na co on liczy. W związku z tym Parker go zajedzie, jedyna szansa dla Whyte to szybkie KO co jest raczej niemożliwe, a później spuchnie i bicie do jednej angielskiej mordy. Stawiać na Parkera póki kurs dobry.
Owszem, ale co mam począć jak Whyte jest zapasiony i waży 5kg więcej niż w walce z AJ ? Tylko krowa nie zmienia zdania ????Kilka dni temu pisałeś że raczej zagrasz porażkę Parkera, bo jest przeciętnym bokserem ????
Nie napisałem że Chisora jest "zalany", tylko że na ważeniu miał wywalony brzuch ???? ????Zgadzam się co do opinii o walce Dilliana Whyte- pomimo że wyglądał bardzo dobrze w walce z Lucasem Brownie to tutaj Josep Parker jest półke wyżej i powinien to wziąć na punkty.
Nie zgadzam się natomiast co do opinii o walce Takam- Chisora, obecnie można dostać nawet 3,00 i ja to zdecydowanie pobieram. Nie rozumiem tutaj wywyższania tutaj Takama- owszem pokazał się z całkiem niezłej strony z Joshuą ale tutaj bardziej skłaniam się do opinii że to po prostu Joshua był w tej walce bardzo przeciętny. Ale coś więcej o Takamie ? Ja nie widzę nic szczególnego- nie ma jakoś super warunków fizycznych- nie jest najmłodszy, nie walczył od 9 miesięcy- miał w karierze 4 poważne walki i wszystkie przegrał a polscy kibice pewnie go kojarzą z tego że prawie zabił Marcina Rekowskiego.
Chisora jest absolutnie nieobliczalny ale widze tutaj pewną zależność- w ostatnie 3 lata przegrał 2 trudne walki (przegranej z Whyte nie licze bo to byla rewelacyjna walka i mogła iść w obie strony): ostatnia która była sporą niespodzianka- w Monaco z Kabayel (większościową decyzją) i w Niemczech z Pulevem (niejednogłośną decyzją) a wiec obie na wyjeździe a tutaj będzie walczył u siebie- w O2 Arenie w Londynie którą zna dobrze i gdzie wygrał 2 walki w ostatnie lata (wprawdzie z kelnerami ale zawsze)- ogólnie na terenie Anglii dawał napawde dobre walki.
Argument że Chisora jest 'zalany' jest bzdurny- to okolice jego normalnej wagi (tyle samo ważył w pamietnej walce z Whyt'em), w karierze potrafił ważyć dużo więcej- bardziej bym tutaj zwrócił uwagę na Takama który waży pare kilogramów więcej niż z Joshua'ą.
Podsumowując: ja zdecydowanie widzę tutaj szanse Chisory i liczę że jest naprawde dobrze przygotowany i styl Takama będzie mu pasował.
I to "latanie do przodu i nawalanie" spokojnie na Martina wystarczy. Nie cenię tego gościa. W walce z Joshuą bał się wyprowadzać ciosy a w drugiej rundzie już mu się znudziło i poddał walkę, bo inaczej nazwać tego nie można. Nie był zamroczony, drugie liczenie, patrzył na sędziego i wstawał na 10 a później jeszcze jakieś roszczenia do sędziego. Teraz mówi że w walce z Joshuą to nie był ten Charles Martin... Dodatkowo z tego co widziałem to niezbyt dobrze się prowadził po "walce" w której oddał pas IBF. A co do rywali, to sądzę że Kownacki miał lepszych rywali od Martina, który pokonał jedynie Głazkowa, który de facto nabawił się kontuzji kolana przez którą nie walczy do dziś.value na martina jest wręcz niesamowite xd nie wiem jak mozna w tej walce uznawac za faworyta kownackiego XD na milosc boska przecież on nie ma wogole techniki leci tylko do przodu i nawala jakby to byla jakas walka na ulicy, poza szpilka nikogo nie pokonał. Martin to nie jest zaden ogorek
Ale kogo pokonał Martin? Rekord nabijał na gościach jak Kownacki, później przyszła walka z Glazkovem gdzie dostał w prezencie mistrzostwo, wyszedł na Joshue aby tylko dostać wypłatę ( spokojnie mógł wstać po drugim nockdaunie wcześniej a jednak wolał aby sędzia doliczył do 10 i wielkie oczy, że nie pozwolił już mu walczyć ) Nie przypadkiem o gościu się mówi, że mentalnie nie jest za mocny i kto wie czy podobnie nie wyjdzie na Kownackiego albo po jakiś kilku bombach odpuści byleby tylko mu się krzywda nie stała. Ostatnie dwie walki Martina to śmiech na sali, oczywiście po przegranej musiał mieć jakieś przetarcie ze słabszymi, ale rok przerwy po walce z Joshua, następnie 2 walki z cieniasami i ponownie ponad rok przerwy... raczej to nie wróży najlepiej jeżeli chodzi o jego formę, bo sparingi to sparingi a walki to walki. Kownacki walczy swoje co ok. pół roku, racja techniki to on nie ma ale mentalnie bije czarnego jeszcze przed walką, do tego wiadomo jak Adaś idzie do przodu, jeżeli nie wyłapie jakiejś potężnej bomby albo całej serii co zakończy walkę to on zajedzie Martina. Poza tym Kownacki pokazał już, że chociaż trafiać się daje to łeb ma twardy, a Martin? Oprócz KO od Joshuy to krótko mówiąc jego głowa niezweryfikowana, jedyne co pewne to mocne uderzenie posiada. Nie twierdzę, że Kownacki to wygra na 100% ale jakie value? Nie sprawdzałem kursów, a dopiero po Twoim poście. Pierwsza myśl, że pewnie 1.30-1.40 na Kownackiego i z 2.80-3.0 na Martina, a tutaj kursy wystawione na poziomie 1.70-2.20 i Ty to nazywasz value? WOW kay:value na martina jest wręcz niesamowite xd nie wiem jak mozna w tej walce uznawac za faworyta kownackiego XD na milosc boska przecież on nie ma wogole techniki leci tylko do przodu i nawala jakby to byla jakas walka na ulicy, poza szpilka nikogo nie pokonał. Martin to nie jest zaden ogorek