Jutro zagram znowu nietypowo jeśli chodzi o Wielkiego Szlema, bo znowu DW-3:0, czego normalnie nie praktykuję, bo 1 seta nie aż tak trudno teoretycznie stracić w formacie 5-setowym. Jednak obydwaj zawodnicy w mojej opinii są zdecydowanie lepsi od swoich przeciwników i za nieco mniejszą stawkę znowu to spróbuję.
Nishikori vs Dodig DW-3:0 @1,73 Pinnacle //1. set 4:6
Wczoraj Cygan nas (a przynajmniej mnie) zaskoczył i zagrał świetnie- od serwisu, poprzez poruszanie się korcie, aż do potężnego forehandu i całkiem regularnego backhandu. Kei miał z nim wczoraj olbrzymie problemy, ponieważ Almagro bombardował go serwisem, a przez 1,5 seta dosłownie grał z głębi kortu z całej siły i popełnił zaledwie kilka błędów. Miał ten swój dzień, leciał na emocjach, na dopingu publiczności (która nagradzała szałem radości każdą długą, ciętą akcję)... a mimo to Japończyk dał radę. Był pare razy już w poważnych tarapatach, z zagrożeniem przegrania 1. i 2. seta, ale jednak potrafił się wybronić. Panowie zaprezentowali nam kapitalne wymiany, Kei, który zwykle narzuca swoje tempo, zaskoczony musiał sam często ganiać za piłkami rozrzucanymi po wszelkich kątach przez Magro. A jak to wyglądało? Po prostu cudownie, Nishikori bronił się slajsem dosłownie jakby znowu był na mączce (np. w Madrycie), robił ślizgi, odgrywał pod końcową linię, kontrował po crossach- na prawdę świetnie się to oglądało. Martwiła co prawda bardzo marna skuteczność przy BP, ale w tym akurat duża zasługa Cygana, po prostu ratował się serwisem, albo jakimś niewytłumaczalnie precyzyjnym zagraniem w sam skraj linii kortu. Czy Dodig będzie się tak potrafił bronić?
Nie wydaje mnie się. Serwis może i ma niezły, ale na pewno nie będzie potrafił stłamsić nim returnującego tak jak to robił czasem Almagro. W polu nawet nie ma sensu porównywać tych tenisistów, tutaj nie będzie zaskoczenia i Kei musi go zdominować, gdyż po prostu potencjał Ivana nie pozwala mu na mega równą i szybką grę na poziomie Japończyka. O ile oczywiście Samuraj zagra znowu dobre spotkanie, ale akurat o to się nie boję, gdyż tak jak pisałem już wcześniej, jest dobrze przygotowany do sezonu, w końcu nic mu nie dolega i walczy o pełną pulę w każdym kolejnym turnieju.
Podsumowując, jeśli Nishikori potrafił odrabiać przełamania z kapitalnie grającym wczoraj Almagro, to z Dodigem, który ostatnio z marnym Souzą łamał się jak zapałka, nie powinien mieć żadnych problemów z wygraniem w stosunku 3 do 0. Zbyt dobrze się porusza i gra w polu, żeby Ivan mu zagroził.
Raonic vs Young DW- 3:0 @1,67 betsson
Tutaj już nie będę długo pisał, bo powód grania tego DW jest podobny- Raonic wczoraj wygrał do zera ze świetnie dysponowanym Marchenką, poziom wymian, a w szczególności tych crossów które grane były aż zza pola deblowego, był na prawdę świetny i na prawdę nie widzę tam Younga. Zbyt duża siła uderzeń, zbyt płaskie piłki i przede wszystkim zbyt dużej odporności psychicznej psychicznej to wszystko wymagało, żeby on tu się liczył. Wczoraj Illya bardzo dobrze serwował i mimo dobrej gry Rao, na przestrzeni całych swoich gemów musiał być po prostu lepszy. Jednak w TB różnica już musiała się objawić, Kanadyjczyk wygrywał je pewnie, a w 3. secie już wygrał wcześniej, przełamując rywala. Young to nie jest ten rodzaj zawodnika, który bardzo pewnie trzyma swoje podania, gra starannie i mozolnie buduje akcje- on często się rozkojarza, podejmuje fatalne decyzje. W poprzednim roku podczas ich starcia Young dał się przełamać tylko raz, jednak to co teraz wyprawia Rao z głębi kortu to jest argument zdecydowanie przekonujący mnie, że jest tym razem w stanie zrobić to więcej razy. A jak nie to i tak w TB powinien załatwić sprawę, gdyż on jak się rozegra (czyli zwykle pod koniec 1. seta), sprawia wrażenie gościa bez emocji- bez uśmiechu i zbędnych gestów punktuje swojego rywala, zaś po błędach od razu udaje się na odpowiednie miejsce i próbuje kolejny raz z maksymalną koncentracją. Rao z tego roku jest bardzo trudny do zagotowania, a to znaczy tyle, że to zagotowanie pójdzie w drugą stronę- wesołek Young będzie odczuwał wielką presję przy swoich serwisach i prędzej czy później powinien nie wytrzymać.
Becker vs Hewitt 1 @2,14 Pinnacle
Hewitt- stary mistrz... Obecnie z tego sformułowania aktualne jest jedynie słowo "stary". Stracił siłę na serwisie, pierwsze podanie jest jest na marnym poziomie, a drugie po prostu fatalne, niczym kobieta. Na returnie ciągle jest groźny, jednak jeśli Becker zagra na solidnym % 1. serwisu, to i ta niezwykła umiejętność Lleytona na niewiele się zda. Becker swoim dobrym serwisem, mocnymi płaskimi uderzeniami, powinien zdominować Hewitta i jeśli nie będzie popełniał dużo UE to wygra, bo Lleyton mimo ogromnego serca do walki na korcie, niestety argumentów już za wiele nie ma. Na Zhanga to jeszcze wystarczyło (chociaż tracił z takim ogórkiem 4 razy podanie + jednego seta 1:6), ale jutro prawdopodobnie już nie i przegra kolejne spotkanie w tym na hardzie w ostatnim czasie (licząc z pokazówkami bilans 3:13 w ciągu pół roku na hardzie, w tym wygrane z Zhangiem, Dustovem i starym już Jurgenem Melzerem).