>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Australia (A-League, Ligi Stanowe)

qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Nie to, że &quot;coś&quot;, ale napisałem 15.10.2016 r. :

&quot;Jak dla mnie tytuł powędruje do Sydney lub Melbourne. Wiadomo, że to tylko wróżby na początku sezonu, ale piszę teraz, żeby nie było&quot;

Taka sytuacja ????

7 maja 2017 - Wielki Finał: Sydney FC vs. Melbourne Victory
Nie będę oryginalny jeśli znowu pójdę w stronę Blue Sky. To już proszę Państwa będzie ostatni mecz w A-league. Zleciało ????
 
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
Nie to żebym deprecjonował twoje słowa, ale znalazłem ten fragment naszej dyskusji z połowy października i... coś mi się zdaje, że owszem pisałeś o Melbourne ale chyba jednak chodziło nam wtedy o City. To było przecież po meczu drugiej kolejki w którym to City rozjechało w derbach Victory 4:1. ????
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
No właśnie aż szkoda, że rywalizacja o gola sezonu rozstrzygnięta już w drugiej kolejce ???? . Ale co klasa to klasa.

Po wtopie w pierwszej kolejce podjąłem decyzję, że drugą odpuszczam i oglądam jedynie. Wnioski po dzisiejszym dniu są dla mnie jednoznaczne. Póki co City i Sydney odstają poziomem od reszty. Adelaida wczoraj strasznie zawiodła, widać, że to nie ta sama ekipa co w zeszłym sezonie. O grze WSW też zbyt wiele dobrego powiedzieć nie można. Poza tym, że po raz kolejny dupę im ratuje najlepszy joker ligi - Santalab. Dziś demolki Sydney można się było spodziewać. Trzy gole duetu Holosko - Bobo znamionują ich wielkie możliwości w tym sezonie.

A to co w derbach zrobiło City z Victory to szok. Nigdy bym się nie spodziewał, że tak szybko zastąpią brak Mooya i Novilo. A tu proszę. Victory zdemolowane.

Jutro kolejne dwa spotkania. Ciekawe czy Jetsi dadzą radę słabemu Brisbane. Perth po blamażu z CCM będzie chciało pokonać Wellington. Liczę na to, że &quot;kiwi&quot; zaczną grać i coś tam im urwą.

8:00 i 10:00 - piękny poranek z Australią się jutro szykuje. Zapraszam wszystkich do oglądania tej pasjonującej ligi!
Prowadziliśmy &quot;rozmowę&quot;,w której opisywałeś City i Sydney, ja odpowiedziałem na Twojego posta i zawarłem taką uwagę - można było to &quot;Melbourne&quot; przypisać i do City, jak i do Victory. Póżniej też pisałem o tych 2 miastach i jak znajdę to &quot;dorzucę&quot; jeszcze.
 
lockhit 54

lockhit

Użytkownik
Nie to, że &quot;coś&quot;, ale napisałem 15.10.2016 r. :

&quot;Jak dla mnie tytuł powędruje do Sydney lub Melbourne. Wiadomo, że to tylko wróżby na początku sezonu, ale piszę teraz, żeby nie było&quot;

Dobra czutka, gratuluję ;)

Fajnie, że jeden under się pojawił, a Brisbane widzę zostało skarcone na przestrzeni tygodnia podwójnie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Raz do roku to i ślepej kurze... ???? W końcu w tych 2 miastach jest prawie połowa A - league ???? Ale dziękuję, dobrego słowa w obecnych czasach jak na lekarstwo. Został nam ostatni mecz, chciałbym aby Blue Sky wygrało Grand Final, ale jak będzie, to zobaczymy za tydzień. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Napisałem cyt.
&quot;7 maja 2017 - Wielki Finał: Sydney FC vs. Melbourne Victory
Nie będę oryginalny jeśli znowu pójdę w stronę Blue Sky. To już proszę Państwa będzie ostatni mecz w A-league. Zleciało ???? [/quote]&quot;
Pojawiły się kursy, po 1,80 pobieram Blue Sky za średnią stawkę, czas na 3 tytuł Panowie ???? Należy Wam się ten tytuł! Ostatni krok! GL!
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Odświeżam!
Finał
07.05. 09:00

Sydney FC vs. Melbourne Victory
To już jutro!
Proszę państwa gwoli ścisłości trzeba dodać, że obydwie drużyny bez żadnych osłabień.
Na pewno handicapem dla Blue Sky jest własny stadion. Pora postawić ostatni krok w drodze do mistrzostwa. Kursy trochę już na 1-kę pospadały, ja dla przypomnienia złapałem jeszcze po 1,8 ⛔ na gospodarzy, którym gorąco w tym meczu będę kibicował, ale jak się skończy? Bobo, Brosque, Holosko, Ninkovic, czy Berisha, Rojas, Khalfallah, Troisi? Kto zostanie mistrzem, a kto będzie musiał pogodzić się z porażką? Odpowiedź już jutro! GL!
PS Miłośnicy Australii: prezezo, majekx i in. żyjecie? ???? Tak tu sam &quot;siedzę&quot; ????

edit Sydney zwyciężyło, ale dopiero po rzutach karnych. Na szczęście tytuł powędrował do Blue Sky, którzy po prostu sportowo i uczciwie zapracowali na niego przez cały sezon!
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
ac1899 28,1K

ac1899

Użytkownik
Odświeżam!
Finał
07.05. 09:00

Sydney FC vs. Melbourne Victory
To już jutro!
Proszę państwa gwoli ścisłości trzeba dodać, że obydwie drużyny bez żadnych osłabień.
Na pewno handicapem dla Blue Sky jest własny stadion. Pora postawić ostatni krok w drodze do mistrzostwa. Kursy trochę już na 1-kę pospadały, ja dla przypomnienia złapałem jeszcze po 1,8 na gospodarzy, którym gorąco w tym meczu będę kibicował, ale jak się skończy? Bobo, Brosque, Holosko, Ninkovic, czy Berisha, Rojas, Khalfallah, Troisi? Kto zostanie mistrzem, a kto będzie musiał pogodzić się z porażką? Odpowiedź już jutro! GL!
PS Miłośnicy Australii: prezezo, majekx i in. żyjecie? ???? Tak tu sam &quot;siedzę&quot; ????

Jestem i ja, więc sam nie &quot;siedzisz&quot;. Czytam, czytam. Chciałbym coś napisać, ale Australijska piłka to dla mnie czarna magia :?
 
M 8,5K

mario72k

Użytkownik
Ja, z kolei, się obawiam klątwy &quot;pod tytułem&quot;: przepracowaliśmy cały sezon na wysokich obrotach, laliśmy wszystkich (z małymi potknięciami / krótkimi przerwami), jesteśmy faworytami w najważniejszym meczu sezonu, który to mecz ma być wisienką na torcie / kropką nad &quot;i&quot;, ale....
- coś się ku...a stało przez te kilkanaście dni oczekiwania i źle weszliśmy w mecz...albo... nie mamy sił motorycznych (nie wiadomo dlaczego) a oni biegają jak z motorkami w dupkach
- najważniejszy mecz, a tu nic nie wchodzi, obijamy słupki i poprzeczki, a oni oddali tylko dwa celne strzały na naszą bramkę i oba wpadły do siatki
- luz psychiczny gości (bo kibice wprawdzie chcieliby, ale raczej nie wierzą w mistrzostwo swoich idoli)
...
i ku...a mać wychodzi po meczu.
Oczywiście nie życzę nikomu tego scenariusza bo on jest baaardzo niesprawiedliwy i nie ma w sobie ani trochę ducha sportu.
Pozwolę sobie edytować ten post za pół godzinki - zerknę w historię tak z 10 lat wstecz, aby sprawdzić czy w Australii miało miejsce coś podobnego i ewentualnie jak często.
=====
Edit:
2015/16
finał 3:1 bez niespodzianki, w finale drużyny z miejsc 1. i 2. sezonu zasadniczego (nie było między nimi dysproporcji takich jak w tym roku, Adelaide i WSW dzielił 1 punkt w tabeli zasadniczej)
2014/2015
odwrotna sytuacja do dzisiejszej: finał Melb.Victory - Sydney FC, 3:0, w sezonie zasadniczym też niewielka, 3 punktowa przewaga Melbourne nad drugim w tabeli Sydney
2013/2014
Brisbane - WSW, 1:1 w 90 minutach i 2:1 PO DOGRYWCE. Grały drużyny z pierwszego i drugiego miejsca w rundzie zasadniczej. Przewaga spora (10 punktów róznicy)
2012/2013
WSW - CCM, 0:2 czyli tym razem drużyna z drugiego miejsca wygrywa z liderem, w fazie zasadniczej niewielka różnica (3 pkt), ale bramkowo lepszy włąśnie wicelider (48:22) - lider WSW w bramkach 41:21
2011/2012
Brisbane - Perth, 2:1 czyli tym razem bez lidera sezonu zasadniczego. W finale drużyny z 2. i 3. miejsca.
Różnica między nimi znacząca (6 pkt przewagi Brisbane i sporo licząc zdobycze bramkowe)
2010/2011
Brisbane - CCM, 0:0, w dogrywce 2:2 i dopiero po rzutach karnych wygrywa Brisbane, czyli lider z wiceliderem sezonu zasadniczego. Ówczesny lider - Brisbane miał w sezonie tylko 1 porażkę (jak obecnie Sydney FC) i 11 remisów. PRzewaga nad wiceliderem 8 pktów i sporo w bramkach
2009/2010
Melb.Victory - Sydney FC, 1:1 i PO KARNYCH wygrywają goście czyli lider rundy zasadniczej. Nie wiem czemu mecz był na boisku wicelidera, ale play-offy też kryją dla mnie tajemnicę, trzy mecze półfinałowe , w każdym grało Sydney FC, dwa razy z Melbourne i raz z Wellington, potem w finale znowu z z Melbourne.
Przepraszam, dalej wstecz trochę mi się już nie chce pisać, ale większość w tonie: lider spotyka sięw finale z wiceliderem i wygrywa, wyjątki:
w 2007/08 w finale wygrał wicelider z liderem, na boisku lidera
w 2005/06 lider z 7 punktami przewagi w zasadniczej rundzie, czyli Adelayde, nie dociera w playoffach do finału, przegrywa z późniejszym wicemistrzem, nad ktorym miał 11 punktó przewagi w rundzie zasadniczej.
==========
Moje wnioski (czysto statystyczne oczywiście):gdyby statystyka dawała lepsze przełożenie na fakty niż w rzeczywistości ma to miejsce to możnaby bez wahania stawiać 1/3 bankrolla na wygraną Sydney FC, a jeszcze z 5 % bankrolla na wygraną z handikapem lub dobry over goli samych tylko gospodarzy ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +5
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
- coś się ku...a stało przez te kilkanaście dni oczekiwania i źle weszliśmy w mecz...albo... nie mamy sił motorycznych (nie wiadomo dlaczego) a oni biegają jak z motorkami w dupkach
Cześć mario72k ???? nie jest źle - 29.04 Blue Sky rozjechało Perth, natomiast Victory dzień później męczyli się z Roar. Dla mnie znacznie lepiej prezentowali się gospodarze jutrzejszego spotkania.
Oczywiście nie życzę nikomu tego scenariusza bo on jest baaardzo niesprawiedliwy i nie ma w sobie ani trochę ducha sportu.
Oczywiście historia zna i takie scenariusze, ale mam nadzieję, że jutro wygra po prostu lepszy i będą to Blue Sky ???? Pozdrawiam
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
majekx 934K

majekx

Znawca A-League
Witam,
pobieżna analiza to i stawka odpowiednio mała.
Nadszedł czas na ostatni mecz sezonu. Uważam, ze tutaj wynik może być każdy, jednak liczę na to, że Sydney wygra. Ogólnie cały ten sezon należał do nich. A na koniec mają wisienkę na torcie - mecz na własnym stadionie. Dlatego typuje następujące zdarzenia:

Sydney - Victory (1:1)
1 - @1,7 ⛔
Sydney ov1,5 - @1,7 ⛔
Sydney 2 gole - @3,1 ⛔

\\edit - niestety, na koniec sezonu wtopa

wszystkie typy z forbet.
To, że gospodarze są faworytami to wiadomo. Ale to jest finał. i tutaj nie ma liczenia na punkty czy następne kolejki. Mecz pewnie zacznie się od szachów, ale każda strzelona bramka powinna otworzyć mecz. Myślę, że pierwszy gol padnie dla Sydney... to powinno spowodować ofensywny styl gry gości. A to powinno przypasować gospodarzą i dać im drugiego gola - wtedy już będzie po meczu.
Taka to moje luźne przemyślenia co do tego meczu.... a jak będzie - zobaczymy już jutro rano.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
C 76

crouch

Użytkownik
Gol Berishy gdy wydawało się, że Sydney przejmuje incjatywę. Gospodarze Muszą wziąć się do roboty.
 
prezezo 2K

prezezo

Użytkownik
Poziom tego spotkania nie powala. Ale dobrze, że człowiek jednak nie poszedł za głosem tłumu i nie grał tego meczu...
Aczkolwiek system play-off jest totalnie w piłce nożnej bez sensu. I to się może okazać tutaj potwierdzeniem.
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Odświeżam!
Finał
07.05. 09:00

Sydney FC vs. Melbourne Victory
To już jutro!
Proszę państwa gwoli ścisłości trzeba dodać, że obydwie drużyny bez żadnych osłabień.
Na pewno handicapem dla Blue Sky jest własny stadion. Pora postawić ostatni krok w drodze do mistrzostwa. Kursy trochę już na 1-kę pospadały, ja dla przypomnienia złapałem jeszcze po 1,8 na gospodarzy, którym gorąco w tym meczu będę kibicował, ale jak się skończy? Bobo, Brosque, Holosko, Ninkovic, czy Berisha, Rojas, Khalfallah, Troisi? Kto zostanie mistrzem, a kto będzie musiał pogodzić się z porażką? Odpowiedź już jutro! GL!
PS Miłośnicy Australii: prezezo, majekx i in. żyjecie? ???? Tak tu sam &quot;siedzę&quot; ????
Wszystko jasne Blue Sky mistrzem Australii!!! Gratulacje!!!
 
qowalsky6 1,3M

qowalsky6

Znawca A-League
Oczywiście nie życzę nikomu tego scenariusza bo on jest baaardzo niesprawiedliwy i nie ma w sobie ani trochę ducha sportu.
Tym razem się udało, karne wiadomo loteria, ale wygrał na szczęście zespół lepszy ????

Oczywiście historia zna i takie scenariusze, ale mam nadzieję, że jutro wygra po prostu lepszy i będą to Blue Sky Pozdrawiam
Szkoda, że dopiero po rzutach karnych ale oliwa sprawiedliwa ????

Poziom tego spotkania nie powala. Ale dobrze, że człowiek jednak nie poszedł za głosem tłumu i nie grał tego meczu...

Aczkolwiek system play-off jest totalnie w piłce nożnej bez sensu. I to się może okazać tutaj potwierdzeniem.
Jako przedstawiciel tłumu (?) osobiście dziękuję Ci za tą jakże celną i merytoryczną uwagę ???? Całe szczęście, że zdążyłeś na czas odwrócić bieg rzeki ????
A na poważnie zgadzam się z Tobą co do ideii play-offów. Na przykładzie minionego już sezonu widać to najlepiej.

Podsumowanie:
chciałbym serdecznie wszystkim podziękować za te ostatnie miesiące. Prezezo, majekx, i wszyscy inni udzielający się w dziale + czytelnicy oczywiście - dziękuję i pozdrawiam! Do zobaczenia w przyszłym (mam nadzieję) sezonie!
 
Do góry Bottom