Może remis ????A moze City pokusi sie o wygrana?
2+bts, 6.20
- heh... 3 mecz... i 3 raz o włos... coś się zaczęła czarna passaSydney - City (3:0)
un2,5 - @2,25 - Bwin
Tak jak wspominałem, trudne kolejki ostatnio, tak będzie już do play - off. Ja na razie omijam rafy ???? Jutro ciekawie będzie w Melbourne. Postaram się być na live, dziś tylko obejrzałem Jetsów, nawet mnie korciło żeby dać, że strzelą gola, ale się powstrzymałem - jak się potem okazało b. słusznie ???? Sydney nie oglądałem, ale City nie podjęło chyba rękawicy?- heh... 3 mecz... i 3 raz o włos... coś się zaczęła czarna passa
I wszystko jasne, nawet jeśli "teoretycznie" Phoenix udałoby się zdobyć w 3 ostatnich meczach komplet punktów (raczej niemożliwe zważywszy przeciwników), to jestem przekonany, że Perth mając 2 mecze "u siebie" nie zawali awansu do play-off. Oba zespoły w optymalnych składach, jeśli wierzyć w zapewnienia trenerów i zawodników to mam nadzieję, że zobaczymy fajny i otwarty mecz. Jeśli to ściema bo Victory "nie będzie się chciało" (nie za bardzo wierzę w tę opcję), a Phoenix pogodziło się z faktem że p-o nie dla nich, to będą flaki z olejem ???? Oby nie. Do zobaczenia na live ????02.04. 09:00
Melbourne Victory - Wellington Phoenix
MV wracają: ROJAS ,BERISHA, TROISI, INGHAM, a w Phoenix: MOSS (gk), MCGLINCHEY, DOYLE, KRISHNA, DURANTE, SMELTZ.
MV zaklepana 2 pozycja w lidze, mimo osłabień postawili się Roar (natomiast osłabione Phoenix rozje...ło Jetsów 5-0). Pytanie: czy wirus FIFA dopadnie zawodników obydwu zespołów?. Kolejne pytanie to: jakim wynikiem zakończy się mecz WSW w sobotę? W wypadku wygranej Wędrowców, Phoenix nie ma praktycznie szans na 6 lokatę. MV zazwyczaj u siebie walczy jak lew, Phoenix zazwyczaj na wyjeździe gorzej (chociaż niespodziankę w Brisbane zrobili). Ciekawe, czy będzie rotacja w składach itd. Dla mnie dużo pytań dzisiaj bez odpowiedzi. Na razie NO BET.
trochę inna mentalność i trochę inne podejście do taktyki... może i w naszej B klasie się widuje lepsze rozwiązania i sztywniejsze trzymanie się taktyki - tutaj się zgodzę.0-3 z takimi paralitykami. Śmieszne te klubiki. Wellington w ostatnich 10 minutach co najmniej 7 razy wyszło praktycznie sam na sam lub w dużej przewadze i oddali aż 1! celny strzał. Poziom godny pogardy. Szczerze mówiąc, to w naszej B klasie widuje się lepsze rozwiązania takich sytuacji. Ale czego się spodziewać po kraju, w którym piłka nożna znaczy tyle, co u nas baseball i jest mniej więcej na tym samym poziomie.
- przynajmniej na koniec kolejki jakiś plus...Roar - CCM (5:1)
1+ov2,5 - @1,72 - Bwin
No ale u nas nie zobaczysz 65 000 tys. widzów na takim meczu, a w derbach Australii, w derbach Sydney i Melbourne jak najbardziej. Wiele się zmieniło pod kątem popularności tego sportu - oczywiście na lepsze. Chociaż dzisiaj nie był to super przykład, co do poziomu ligi. Ten sezon jest troszeczkę inny, dlatego dawno nie położyłem na żaden mecz od długiego czasu "skrzyni ze skarbami" ????0-3 z takimi paralitykami. Śmieszne te klubiki. Wellington w ostatnich 10 minutach co najmniej 7 razy wyszło praktycznie sam na sam lub w dużej przewadze i oddali aż 1! celny strzał. Poziom godny pogardy. Szczerze mówiąc, to w naszej B klasie widuje się lepsze rozwiązania takich sytuacji. Ale czego się spodziewać po kraju, w którym piłka nożna znaczy tyle, co u nas baseball i jest mniej więcej na tym samym poziomie.
Niestety to, że pada tam dużo goli, absolutnie nie przekłada się na poziom. Siłą rzeczy jak gra się bez obrony, to sytuacje są. Z tą B klasą chodziło mi o to, że tam potrafią lepiej wykańczać akcje, niż pokazali to gracze z Wellington, którzy raz po raz kompromitowali się w banalnych sytuacjach.trochę inna mentalność i trochę inne podejście do taktyki... może i w naszej B klasie się widuje lepsze rozwiązania i sztywniejsze trzymanie się taktyki - tutaj się zgodzę.
Ale z drugiej strony waleczność, zawziętość no i gra do ostatniej minuty - to powoduje, że ta liga jest (przynajmniej dla mnie) przyjemna do oglądania i pasjonująca. ????
Jakbyś poczytał kilka moich wypowiedzi w innych działach, to byś znał moje zdanie nt. Bundesligi i większości klubów tam występującychMasz dużo racji alex w tym co piszesz, ale my i tak kochamy Australię ????
A wracając do poziomu, oglądałeś wczoraj mecz w Mainz ?, tego nie dało się oglądać chociaż padły tam 3 bramki ????
PS Widziałeś "fanki" Phoenix na stadionie? ???? ???? ???? "Babcie" w koszulkach klubowych imprezowały, aż miło ???? W Polsce nie do pomyślenia, a tam luz, którego często nam brakuje (mi też oczywiście, nie jestem lepszy ???? )
Zgadza się, są pikniki, ale są też psychofani (np. Red & Black Army, Reds Army). Kiedyś tą dyscypliną interesowali się obcokrajowcy napływający na kontynent (Włosi, Grecy, Yugole), teraz soccer jest bardziej popularny.Co do kibicowania, to tam jest chyba taki model jak w USA. Oni traktują to jako dobrą zabawę, taki piknik, idą sobie z dziećmi, pokrzyczą, pobawią się, potańczą, nieważne czy ich drużyna wygra czy nie, liczy się fun.
To był przykład, moim zdaniem bardzo obrazowy ????Jakbyś poczytał kilka moich wypowiedzi w innych działach, to byś znał moje zdanie nt. Bundesligi i większości klubów tam występujących