Sorry, ty chcesz grać na Adelajdę w Newcastle? Ja ten weekend sobie zgodnie z zapowiedzią odpuściłem zupełnie do grania, ale pierwsze co mi się rzuca na następną kolejkę to Jets po 3,10 u siebie z Adelajdą. Ja rozumiem, że dziś Adelajda może miała swoje okazje, ale grać na ostatni zespół w tabeli (nie czarujmy się, ten sezon nie będzie powtórką poprzedniego z ich nieprawdopodobnym comebackiem) w meczu wyjazdowym z ekipą która właśnie ograła na wyjeździe liczący się w stawce Perth to dla mnie harakiri. I to jeszcze po kursie niewiele ponad 2? Przecież patrząc na tabele i aktualną dyspozycje to kursy na ten mecz powinny wyglądać mniej więcej tak: 2,30 - 3,10 - 3,10.
Żadnego sensu w graniu na Adelajdę nie widzę.
Ale życzę powodzenia oczywiście ????