Pozwolę sobie skopiować analizę ze swojego tematu:
Berdych Tomas -
Verdasco Fernando [1.95]
Rozstawiony z numerem
11,
Tomas Berdych zmierzy się z turniejową
22 -
Fernando Verdasco. Berdych swoją grą nie przekonuje mnie ani trochę. Muszę przyznać, iż liczyłem, że odpadnie już po ostatnim pojedynku przeciwko Rumunowi,
Victorowi Hanescu. Przebrnął jednak przez tą rundę, mimo, że początek spotkania mówił co innego. Po tie breaku pierwszego seta wygrał Hanescu i szykowała nam się niespodzianka. Nic jednak z tego, bo kolejne 3 sety wygrał Czech (drugi również po tie breaku). Tak więc ostatecznie pojedynek zakończył się rezultatem 6:7,7:6,6:1,6:2. Warto również przypomnieć, że w pierwszej rundzie Berdych bardzo męczył się z Rosjaninem,
Evgeny Korolevem. Dopiero 5 set wyłonił zwycięzcę, którym okazał się właśnie Thomas (4:6,6:1,6:4,3:6,7:5). Jednak równie dobrze mógł nim być Korolev. Nie grał wcale gorzej, zabrakło szczęścia. Po tym spotkaniu, stylu w jakim przegrywał kolejne gemy Berdych, nie wróżyłem mu długiej przygody z
Wimbledonem. Nie stało się to jednak po spotkaniu z Rumunem, lecz po potyczce z Hiszpanem, będzie mógł się pakować. Statystyki bezpośrednich spotkań obu panów są po stronie Czecha, który to trzykrotnie wygrywał z Verdasco i tylko raz przegrał. Żaden z tych meczów nie odbywał się na trawie a ostatni z nich w 2007 roku a każde było bardzo zacięte i równie dobrze mógł paść odwrotny rezultat. Jutrzejszym spotkaniem Verdasco nieco poprawi tą statystykę, ponieważ mimo, że nie jest specjalistą od trawy, jest we wspaniałej formie. Wróćmy jednak do samej postaci Berdycha. W drugiej rundzie jak już wspomniałem nie zachwycił. Nie zawiódł też specjalnie ale przeciwnik specjalnie nie postawił jakiegoś szczególnego oporu poza tymi dwoma pierwszymi setami. Opadł po prostu po nich z sił i ta świadomość, że przed nim jeszcze co najmniej 2 sety, ta świadomość, że tyle sił zmarnował żeby przegrać w tie breaku, odpowiednio na niego wpłynęła i kompletnie już nie wierzył w swoje zwycięstwo. Zmęczenie również zrobiło swoje - całkowicie go rozumiem. Berdych miał 13 asów, 4 podwójne i 14 niewymuszone błędy. Skuteczność pierwszego serwisu to 59% czyli mało jak na turniejową 'jedenastkę'. Jednak 92% piłek z pierwszego serwisu wygrał, czyli tu dostrzegamy siłę tego jego pierwszego zagrania. Najszybszy serwis to 116mph; średnia pierwszego serwisu to 106mph a drugiego 89mph. 64% piłek z drugiego serwisu wygrywał. Dysponuje dość stabilną zagrywką, ciężko będzie przełamać go i będzie sporo zależało właśnie od skuteczności tego pierwszego serwisu. Jeśli będzie częściej trafiał 1 serwem to Verdasco będzie musiał naprawdę wielce się naprodukować. Dla porównania z Korolevem - 76% wygranych punktów pierwszym, 46% po drugim serwisie. Widzimy zależność między klasą zawodników. Rumun na pewno nie był klasowym przeciwnikiem dlatego ten procent jest tak wysoki. Verdasco pokazał w meczu z
Karlovicem, że potrafi przełamać mocny serwis, że nie jest mu straszny dobrze serwujący przeciwnik. Hiszpan miał do tej pory zdecydowanie mocniejszych rywali. Na pierwszy ogień został rzucony
Kohlschreiberowi i również nie był faworytem bukmacherów (moim zdaniem był pewniakiem). Pokonał Austriaka w 3 setach (6:4,6:3,6:2). W drugiej natomiast spotkał się ze znanym Belgiem,
Olivierem Rochusem i oddał tylko jednego seta (7:6,6:7,6:1,6:1) podobnie jak Berdych. Niemalże identyczna sytuacja z tym, że Rochus jest o wiele mocniejszym rywalem od Rumuna. Verdasco popełnił sporo niewymuszonych błędów, bo aż 39 (w 1 rundzie tylko 14). Nadrabiał nieco serwisem (14 asów - 3 podwójne). Ma również dobre podanie z serwisu i niezłą skuteczność - 69% pierwszego serwisu przy skuteczności 67% - 1, 57% - 2 serwu. Podobna szybkość co Berdycha - najszybszy 128mph, średnio 1 - 110, 2 - 103. Czyli Berdych ma szybszą średnią pierwszego podania, zaś słabszą drugiego. Serwis w tym meczu może zadecydować. Verdasco w wymianach pogrąży Berdycha, jednak obawiam się, że tych wymian będzie niewiele. Mimo wszystko uważam, że Verdasco powinien sobie z rywalem i awansować do kolejnej rundy. Jest w niesamowitej formie. Oglądając mecz z Karlovicem zachwycałem się jego grą mimo, że przegrał. Jeśli zagra podobnie jestem o wynik spokojny. Gramy Verdasco.
Ostatnie 10 spotkań: