>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

ATP Tour - Wimbledon 21.06-04.07.2010

Status
Zamknięty.
M 28

mitch

Użytkownik
Tak, ale Mathieu wraca po kontuzji i nie ma optymalnej formy... szczerze to też się zdziwiłem jak zobaczyłem wynik, ale można powiedzieć, że w ostatnim secie ten mecz Youzhny przegrał niż Mathieu go wygrał...
Dlatego pytałem jak wyglądał mecz z Youzhnym, bo jeśli odzyskał optymalną formę to bez problemu by pokonał De Bakkera.
 
uzytkownik-24118 2,1K
To raczej Youzhny przegrał tak jak ktoś pisał. W 5-tym secie było już 3:0 dla Rosjanina, ale tego seta przegrał. W 4-tym Mathieu fartownie przełamał rywala - autowy return zawadził o siatkę i wpadł w kort Nie mniej jednak kurs 2,53 jaki dawało Pinnacle skusił mnie i zagrałem na Francuza.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Mathieu juz nigdy nie wroci do normalnej formy. Nie tylko dlatego ze cofa sie w rozwoju tenisowym ale tez przez kontuje. Od Indian Wells gra tylko forma slaba bo przegrywal non stop. Jego styl gry pasuje na grass a wiadomo jaki jest Juzny. 10 bledow przypada na 1 genialne zagranie wiec ten wynik nie moze dziwic. Podczas RG znow skreczowal i do Wimbledonu nie gral. Jego mecz to jedna wielka niewiadoma.
 
hellraiser 636

hellraiser

Forum VIP
Mathieu - De Bakker @ 1.57 5/10 ⛔ 6/7 6/7 7/6 6/3
GB
Po pierwsze zgadzam się z Roxx, Jużnyj ogólnie przeze mnie nazywany &quot;pół geniuszem, pół idiotą&quot; może wygrać z każdym jak i wtopić z każdym jego stylem powinien zawojować Wimby i pokazać że TOP15 to nie jakiś odpadł ale jak zwykle ukazuję swoją druga połowę mojego zdania. PHM to jest rasowy pussiak i to jeszcze Francuz naprawdę ten chłop to już nie wiem czy się do czegoś nadaję oczywiście nie mówię że tutaj nie ma szans lecz jednak to co najważniejsze w tenisie czyli głowa, później, nogi i ręką to, to pierwsze u niego jest jeszcze na słabym poziomie, wręcz odwrotnie u stereotypowego Holendra który w tym sezonie ukazuję swój profesjonalizm jak i pewność siebie i to jest i będzie jego najlepszy sezon chociaż ma mniejsze doświadczenie od Francuza na trawie nadrabia to właśnie walecznością nie odpuszcza sobie swoich gemów serwisowych, a ostatnio jest to mniejszy procent u facetów by się aż tak pilnowali. IV r. dla Piekarza w moich oczach jak najbardziej do osiągnięcia.
 
mozi 552

mozi

Użytkownik
Jutro w Londynie oczywiście przerwa. Ciekawy turniej mamy okazję śledzić, pierwszy raz od dawien dawna (o ile się nie mylę) ani razu nie padało! Ale to chyba dobrze. W poniedziałek ćwierćfinały więc dziś i jutro będzie czas na ich wspólne przemyślenie na forum. Tak prezentują się znane już pary czwartej rundy:
Roger Federer (1) - Jurgen Melzer (16)
Tomas Berdych (12) - Daniel Brands
Novak Djokovic (3) - Lleyton Hewitt (15)
Yen-Hsun Lu - Andy Roddick (5)
Trzy spotkania mają zdecydowanych faworytów. Roger zmierzy się z krytykowanym jednak wciąż stosującym bardzo często akcję serv &amp; volley Melzerem. Austriak był w półfinale French Open, teraz wojuje w Londynie, na pewno jest w życiowej formie i nie powinniśmy go skreślać. Tym bardziej, że Szwajcar dla odmiany gra najgorszy tenis od lat. Jeszcze nie widziałem kursów na takie zdarzenie, ale myślę, że warto postawić na to, że Austriak urwie Rożerowi co najmniej seta.
Roger Federer - Jurgen Melzer (+2.5) 2 @ 1.??
W meczu Berdycha z Brandsem nie zagram raczej nic. Tomas też w super formie, ale tenis Brandsa bardzo pasuje na trawę. Tylko że Czech to nieco wyższy poziom niż Davydenko czy Hanescu. Seta jest w stanie urwać, ale wiadomo że Berdych bardzo często odprawia ostatnio swoich rywali z kwitkiem, a ostatnia &quot;wpadka&quot; z Istominem (w postaci utraty dwóch setów) była spowodowana genialną formą Uzbeka.
I wreszcie trzeci mecz poniedziałkowy. Novak Djokovic który ze swoją marną formą walczy od początku sezonu zagra z byłym mistrzem Wimbledonu Lleytonem Hewittem. I myślę, że gdyby nie rankingi kursy na ten mecz wyglądały by zupełnie inaczej. Nole nigdy nie był specem od gry na trawie, nawet gdy wygrywał AO, dochodził do 1/2 FO tutaj zawodził. Nie rozumiem takiego kursu i z pełnym przekonaniem zagram w tym meczu na Kangura!
Novak Djokovic - Lleyton Hewitt 2 @ 1.85
W ostatnim meczu Roddick pewnie odprawi Lu. Nie zagram DW, bo Andy potrafi stracić głupio seta. Mamy wielką szansę na powtórkę ćwierćfinału z przed roku, kiedy to Roddick i Hewitt zagrali jeden z najlepszych spotkań w całym sezonie 09.
W drugiej części drabinki nie widzę innej opcji niż półfinał Nadal - Murray. Jednak o ich spotkaniach napiszę jutro, w końcu muszą najpierw awansować do 4 rundy.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Ja nie wiem, skąd Ty czasem bierzesz te swoje przemyślenia. Skreślanie Soderlinga i przekonanie, że w jego połówce z pewnością sukces odniosą Murray i Nadal to jakaś hipokryzja. Szwed całkowicie spalił się podczas finału Roland Garros, ale tutaj jest dla mnie dużo większym faworytem niż choćby Murray, również Nadal. Nie zdziwię się, jak Robin na koniec roku będzie nr 1 w męskim rankingu.
 
midel 189

midel

Użytkownik
Ja nie wiem, skąd Ty czasem bierzesz te swoje przemyślenia. Skreślanie Soderlinga i przekonanie, że w jego połówce z pewnością sukces odniosą Murray i Nadal to jakaś hipokryzja. Szwed całkowicie spalił się podczas finału Roland Garros, ale tutaj jest dla mnie dużo większym faworytem niż choćby Murray, również Nadal. Nie zdziwię się, jak Robin na koniec roku będzie nr 1 w męskim rankingu.
Ale w jakim rankingu ? W czym? Raczej nie w rankingu ATP.

Co do samego turnieju zgadzam się z typem na Hewitta. Prezentuje ostatnio wspaniałą dyspozycję - na RG chyba najbardziej &quot;postawił się&quot; Nadalowi, na trawie wygrał turniej w Halle. Osobiście upatruję w nim sprawcę niespodzianki turniejowej i mam nadzieję, że może nawet wygra tegoroczny Wimbledon. Drogę ma fatalną: Djoko, Roddick, Federer, Nadal (?) - zakładając, że turniej potoczy się bez &quot;sensacji&quot;. W połówce Nadala mimo jego nienajlepszej formy nie wydaje mi się, żeby ktoś był w stanie z nim wygrać. Murray to wiadomo, ew. może Soderling, chociaż dla mnie to też jest śmieszny zawodnik. Nie wiem w jakiej formie jest Simon i czy jest w pełni zdrowy, jeżeli tak to liczę dzisiaj po
cichu na niespodziankę.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Simon, podobnie jak Ferrero prezentuje styl gry, który raczej pasuje Szkotowi. A co do Soderlinga - różnice w punktach w rankingu wcale nie są takie ogromne. Wcale nie zdziwię się, jak Szwed w Londynie zaliczy drugi finał Szlema z rzędu, a na Flushing Meadows, biorąc pod uwagę absencję Potro i słabą formę Feda, jest moim głownym kandydatem do wygrania turnieju.
 
mozi 552

mozi

Użytkownik
Może na hardcourcie powalczy o triumf w US Open, ale na trawie wcale tak imponująco nie wygląda. Murray i Nadal są faworytami tej połówki i taka jest prawda, a to Ty ewidentnie nie lubisz Rafy i odkąd pamiętam krytykujesz jakiekolwiek typy na niego na forum (tak było choćby podczas French Open, kiedy to twierdziłeś że jest w przeciętnej formie i wcale nie jest murowanym faworytem). Nie obchodzi mnie w jakim stylu wygrał Rolanda Twoim zdaniem, bo opinie na ten temat są różne, ale bez problemów (bo bez straty seta) to zrobił. Tutaj też gra świetnie i wcale się nie zdziwię jeśli wygra cały turniej.
 
midel 189

midel

Użytkownik
Simon, podobnie jak Ferrero prezentuje styl gry, który raczej pasuje Szkotowi. A co do Soderlinga - różnice w punktach w rankingu wcale nie są takie ogromne. Wcale nie zdziwię się, jak Szwed w Londynie zaliczy drugi finał Szlema z rzędu, a na Flushing Meadows, biorąc pod uwagę absencję Potro i słabą formę Feda, jest moim głownym kandydatem do wygrania turnieju.
Simon będący w formie seriami pokonywał najlepszych zawodników świata, a Murray jest typem gracza, który jest w stanie przegrać z każdym i wszędzie. Wydaje mi się, że za wysoko stawiasz Szweda. Za często ma takie &quot;odpały&quot; jak chociażby w Australian. Na pewno jest najgroźniejszym rywalem Hiszpana w jego połówce, ale nie wydaje mi się, żeby go pokonał. Zobaczymy w przyszłym tygodniu.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Szczerze mówiąc wątpię, żeby doszło do spotkania Nadal - Soderling. Hiszpan odpadnie wcześniej.

A co Nadala - istotnie, nie lubię tego zawodnika i nigdy tego nie ukrywałem. Jego gra oparta jest tylko i wyłącznie na sile fizycznej, sam Hiszpan, mimo, że sprawia wrażenie sympatycznego, nie grzeszy inteligencją. Idealny wprost materiał na idola. Co do jego formy - ja zacząłem się na poważnie interesować tenisem w roku 2008, podczas RG i wtedy rzeczywiście, jego gra była na najwyższym poziomie i był niemal bezkonkurencyjny. Ostatni jego naprawdę bardzo dobry turniej jaki pamiętam, to AO 2009 - potem kontuzja i powolne odzyskiwanie formy, 1/2 Mastersa i US, kiepskie AO. Wszyscy rozpływają się nad clayowym sezonem 2010, ale JA NIE. Na Roland Garros zbieg okoliczności pozwolił mu uniknąć konfrontacji z zawodnikiem z najwyższej półki aż do finału, a jak wiadomo, tacy zawodnicy jak Almagro czy Melzer, nawet w świetnej formie, rzadko wytrzymują do końca presję z Fedem czy Rafą. Tak więc, prawdziwy mecz miał być w finale z Sodersem, ale ten zagrał na 10% swoich możliwości, bo gdyby zagrał tak, jak z Fedexem w 1/4 Rafa nie odzyskałbym tytułu.
Co do szybszych nawierzchni, to od czasu powrotu po kontuzji Rafa nic specjalnego nie zagrał, pokonał 2 razy Tsongę i Ferrera, więc nie jakiś wielkich potentatów. Widzę teraz, jak klei mu się gra z Petzschnerem, podejrzewam, że Rafa powinien się wykaraskać, dalej Matheiu powinno być 3-0, ale już później - Tsonga albo Soders z odpowiednio pracującym serwisem mogą być nie do przejścia.
 
P 15

panasik

Użytkownik
to, ze nie lubisz nadala - nikt nikomi nie narzuca, ale w pewnym momencie trzeba komus przyznac klase.. wracal po kontuzji, nie przegral meczu na clayu, nie stracil seta w RG, a Ty piszesz, ze nie rozegral zadnego dobrego meczu, troche niezrozumiale, a skoro nie trafil jak piszesz na nikogo dobrego, to chyba oznacza, ze nie ma nikogo tak dobrego aby mogl go pokonac, to prawda soda zagral slaby mecz w finale, nie wytrzymal psychicznie, ale to wlasnie odpornosc psychiczna czyni nadala niezywklym, bez psychiki nie ma sukcesow (vel gulbis) gra nadala byc moze nie jest juz tak spektakularna, bo tez sie zmienia, sam zrozumial, ze aby wytrzymwac fizycznie musi gre urozmaicac, swoja droga nie zgodze sie ze jego gra opiera sie na fizycznosci, fizycznosc jest to prawda, ale tylko w polczeniu z technika daja taki efekt, zgodze sie ze soda ze swoim serwisem bedzie tu cuezki do ogrania
 
coolmen7 8,8K

coolmen7

Użytkownik
Szczerze mówiąc wątpię, żeby doszło do spotkania Nadal - Soderling. Hiszpan odpadnie wcześniej.

A co Nadala - istotnie, nie lubię tego zawodnika i nigdy tego nie ukrywałem. Jego gra oparta jest tylko i wyłącznie na sile fizycznej, sam Hiszpan, mimo, że sprawia wrażenie sympatycznego, nie grzeszy inteligencją. Idealny wprost materiał na idola. Co do jego formy - ja zacząłem się na poważnie interesować tenisem w roku 2008, podczas RG i wtedy rzeczywiście, jego gra była na najwyższym poziomie i był niemal bezkonkurencyjny. Ostatni jego naprawdę bardzo dobry turniej jaki pamiętam, to AO 2009 - potem kontuzja i powolne odzyskiwanie formy, 1/2 Mastersa i US, kiepskie AO. Wszyscy rozpływają się nad clayowym sezonem 2010, ale JA NIE. Na Roland Garros zbieg okoliczności pozwolił mu uniknąć konfrontacji z zawodnikiem z najwyższej półki aż do finału, a jak wiadomo, tacy zawodnicy jak Almagro czy Melzer, nawet w świetnej formie, rzadko wytrzymują do końca presję z Fedem czy Rafą. Tak więc, prawdziwy mecz miał być w finale z Sodersem, ale ten zagrał na 10% swoich możliwości, bo gdyby zagrał tak, jak z Fedexem w 1/4 Rafa nie odzyskałbym tytułu.
Co do szybszych nawierzchni, to od czasu powrotu po kontuzji Rafa nic specjalnego nie zagrał, pokonał 2 razy Tsongę i Ferrera, więc nie jakiś wielkich potentatów. Widzę teraz, jak klei mu się gra z Petzschnerem, podejrzewam, że Rafa powinien się wykaraskać, dalej Matheiu powinno być 3-0, ale już później - Tsonga albo Soders z odpowiednio pracującym serwisem mogą być nie do przejścia.
Pisałem Ci podczas RG że dla mnie to co piszesz to są głupoty,pierdoły itp. i widać że na tenisie znasz się jak moja babka na piłce.
Nadal opiera się na sile fizycznej, no i dobra ale przynajmniej jego wymiany, uderzenia są kapitalne ( podobnie Federera ), a nie to co Soderling serwis albo od razu chce kończyć, wyrzuci trudno, trafi to fajnie, dla mnie taka gra to kompletne dno, do tego Nadala gra może się podobać bo nie popełnia dużo niewymuszonych błędów ( i za to m.in nie lubię Federera że popełnia wiele takich prostych błędów ), no chyba że ty lubisz oglądać jak Soderling co drugą piłkę trafia w aut albo siatkę.
Wymień mi kto na RG był graczem z wyższej półki, no oczywiście twój Soderling który pokazał klasę. Soderling zagrał na 10% buahaha, po prostu koleś nie wiedział jak ma grać, że raz mu się udało wygrać z Nadalem to myślał że już jest zwycięzcą. Gdyby Soderling zagrał tak jak z Federerem to by wygrał, prawda taka że trafił mu się lepszy dzień ( podobnie rok temu z Nadalem ), a gdybać to sobie można, to ja też w takim razie sobie pogdybam: jak Nadal byłby w takiej formie jak w 2008 to Soderling z kortu by schodził na koncie nie mając więcej niż 6 gemów.
Co do Wimbledonu, nie twierdzę że Rafa wygra, bo w 2008 roku był w kosmicznej formie to i trawa mu leżała. Teraz jego forma to max. 60 % a to może być za mało, ale na pewno będzie walczył bo to jest w nim najlepsze. A nie jak Soderling spuścił głowę w RG i szkoda że nie zaczął jeszcze płakać. Ja tam do niego nic nie mam, ale na pewno wole oglądać bardziej widowiskową grę z udziałem Nadala niż Soderlinga.
 
uzytkownik-15140 306

uzytkownik-15140

Użytkownik
To mnie co niektórzy rozbawili, pisząc takie bzdury o bez wątpienia najlepszym tenisistą w tej chwili, prawda jest taka że na Clayu jest po za zasięgiem, i jeśli jest w optymalnej formie to nikt nie ma szans ugrać z nim chociażby seta, i takie bzdety które piszę Filweb to jak się to czyta to ręce opadają, łatwo jest kogoś krytykować, całkiem bezpodstawnie no bo jak można krytykować No1 w Tourze, tylko dlatego że się go nie lubi, przecież to jest śmieszne, Nadal to wybitny talent i napewno żaden Soderling ma żadnego polotu, lepszym tenisistą jest oczywiście Hiszpan, chyba nie ma co do tego wątpliwości, widać że krótko znasz się na tenisie zresztą sam o tym piszesz że interesujesz się od 2008 roku, ale jak można pisać coś tak głupiego.

Soda to bez wątpienia wyśmienity gracz, niestety chimeryczny, słaba głowa, no i Rafie takie wpadki jak Sodzie się nie zdarzają.
 
D 0

domel86

Użytkownik
Przed momentem zakończyło się spotkanie Malissa z Querreyem. Po strasznych bojach, po dużej walce wygrał Amerykanin. Do czego zmierzam... zawodnicy może nie z najwyższej światowej półki, ale jak dla mnie chyba najlepsze spotkanie do tej pory na Wimbledonie. Nie wiem, czy ktoś z oglądających podzieli moje zdanie ale, czego można chcieć więcej? Wielkie emocje, kapitalne akcje z jednej i drugiej strony, cała gama crossów, a nawet i lobów ( Sam potrafi, tak tak ;) ). Obaj Panowie na prawdę miło mnie dzisiaj zaskoczyli.
Do tej pory uważałem Sama za dość topornego gracza, opierającego swoją &quot;pracę&quot; na mocnym serwisie. Dziś mnie wyprowadził totalnie z błędu. Gość zrobił niesamowite postępy. To już nie tylko potężny serwis, którym krzywdzi przeciwnika. Forehand, backhand... ale również podcinki i nawet loby. Chłopak biega po całym korcie, nawet przy siatce sobie całkiem przyzwoicie radzi. Wiadomo, brakuje momentami doświadczenia, ale potencjał ma. Z drugiej strony dziś Belg Malisse. Z góry pewnie Wszyscy go przekreślali, a On kilkanaście razy pokazał dziś kapitalne zagrania, udało się nawet przelobować Sama :grin: Dał zaprzeczenie również słowom, że Querrey&#39;a nie da się przełamać. Dziś Xavier kilka razy dokonał tej sztuki, za co publiczność nagrodziła go brawami.
Ogólnie, jak napisałem we wstępie - spotkanie wywarło na mnie spore wrażenie... Chociaż byli i tacy, którzy po wygranej piłce meczowej Sama westchnęli z uglą - w transmisji TV realizator pod koniec pokazał Panią, która podniosła głowę z ramienia męża i z uśmiechem na twarzy powiedziała &quot;finally&quot; :grin:
 
rychuu 84

rychuu

Użytkownik
Ciężko wybrać jakiegoś &quot;pewniaka&quot; z poniedziałkowej oferty, albo mecz niepewny, albo kurs śmieszny. Udało mi się jednak znaleźć coś fajnego do grania. A mianowicie:
Berdych - Brands
typ: ilość tie breaków - powyżej 0,5 ✅
kurs: 1,8 (William Hill) //w bwin jest tylko 1,4
Co tu dużo pisać - obaj panowie dysponują dobrym serwisem, o przełamania będzie trudno. Zarówno Czecha jak i Niemca widziałem w akcji. Dotychczasowe wyniki także potwierdzają słuszność tego typu - Brands rozegrał w każdym ze swoich meczów przynajmniej 1 tie break, Berdych we 2/3 (co ciekawe jedynie z Beckerem nie grał tie breaka). Nie lubię określenia &quot;promocja u buka&quot;, ale w tym wypadku kurs jak najbardziej zachęca do grania.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Kolego Coolmen, ja Ciebie pamiętam jako kogoś, kto w dziale tenis pojawił się stosunkowo niedawno i od razu popisał się kilkoma efektownymi wtopami ???? Możesz sobie pisać, że nie znam się na tenisie, nie interesuje mnie Twoje zdanie. Prawda jest taka, że od początku roku na typach publikowanych na tym forum zarobiłem 49% z groszami i jeśli na tym ma polegać moja niewiedza i laicyzm, to mi to nie przeszkadza. Będę czytał uważniej Twoje posty, może się czegoś nauczę, na początek muszę Cię poprawić - Rafa w zeszłym sezonie wtopił ze Szwedem 2 mecze, jeden na RG, jeden podczas O2 Champs w Londynie.
Kółko adoracji Nadala wczoraj znowu mogło odetchnąć z ulgą, bo Petzschner nie wytrzymał psychicznie ani fizycznie i Hiszpan gra dalej. Będę powtarzał do znudzenia - Nadal od czasu Australian Open 2009 i ewentualnie chwilę potem małego Rotterdamu GRA BARDZO PRZECIĘTNY TENIS NA SZYBSZYCH NAWIERZCHNIACH, oczywiście biorąc pod uwagę jego możliwości i oczekiwania jego fanów. Drugi fakt jest taki, że ATP jest teraz w tak opłakanym stanie, że aż nie chce mi się oglądać spotkań. Rafa w tym roku wygrał RG rozgrywając najcięższe spotkanie z Nicolasem Almagro. Każdy chciałby mieć taką drogę do wygrania Szlema. Natomiast jego forma, tak jak pisałem w stosunku do jego możliwości i oczekiwań była strasznie przeciętna i kolejno :
Del Potro w formie z US 2009 i O2 Champs 2009
Fernando Gonzalez w formie z RG 2009
Djokovic w formie z Mastersów na clayu 2009
Fed w formie z RG 2009
spokojnie w tym roku pokonaliby Nadala, bo on nic ciekawego nie grał. Ugrywał punkty walecznością, błędami w psychice przeciętnych rywali, którzy nie do końca wierzyli, że mogą go pokonać.
Teraz, na trawie, Rafa znowu nie ma swojej nawierzchni, ale co najważniejsze nie ma pewności siebie i wtapia na początek z Denisem Istominem, a potem wygrywa 5 sety kolejno z Haase i Petzschnerem. Gdyby wczoraj zamiast Niemca na kort wyszedł Hewitt Hiszpan zdobyłby max 10-12 gemów i zrobiłby sobie wakacje na swojej ukochanej Majorce.
Tak więc, po raz kolejny napiszę, że ATP jest w krytycznym stanie, bez praktycznie żadnej konkurencji, bo Fed nie ma motywacji do gry ani do treningów, Potro niestety nie istnieje, Djoker jakaś masakra, Murray beznadzieja, a tacy zawodnicy szlemowi jak właśnie Gonzo nie pamiętam kiedy wyszli ostatni raz na kort. Z tego powodu mamy takie historie jak najpierw świetny Szlem Cilica, potem mega forma Berdycha, Masters wygrany przez Ljubicica. Jeśli nikt z Was nie widzi róznicy między tym, jak Rafa wygrywał RG w 2008 a w 2010 to dla mnie ma jakiś problem z porównywaniem faktów. W tym roku wygrał, bo kompletnie nie miał żadnej konkurencji, nie było jednego zawodnika, który mógłby mu zagrozić, zwłaszcza po odpadnięciu Feda w 1/4 i szopce, jaką odstawił Soda w finale.
Nie mam zamiaru się dalej sprzeczać ze &quot;znawcami&quot;. Ja mam swoje zdanie i wątpię, żeby Rafa przez długi czas kontynuował swoją dominację na kortach. W końcu ktoś z wcześniej wymienionych znajdzie odpowiednią formę, nie wiem, nie widziałem meczu Feda z Clementem, ale jeśli Szwajcar zbliży się chociaż do swojej gry z AO 2010 to to nie jest półka obecnego Nadala.
 
T 0

tipser.

Użytkownik
Dla mnie czarnym koniem tegorocznego Wimbledonu będzie Hewitt. Już przed turniejem zagrałem na jego wygraną po kursie 30 na Betfair i zakład LAY na Federera że nie wygra imprezy. Niewiele brakło a pierwszy zakład wszedłby już w pierwszej rundzie tyle że Falla psychiczni nie wytrzymał jak miał szwajcara na widelcu.
 
M 28

mitch

Użytkownik
Murray beznadzieja
Murray jest w znacznie gorszej formie niż rok temu, ale biorąc pod uwagę to, że ATP faktycznie jest w opłakanym stanie to może dojść daleko. Teraz ma dosyć ciężkie spotkanie, ale Quarrey w wielu wywiadach mówi, ze nie wierzy w siebie i wimbledońska trawka nie słuzy mu tak dobrze jak ta w Queens.
Nadal to postać już legendarna, ale powiedzmy sobie szczerze, że tego Wimbledonu raczej nie wygra. Federer prędzej, ale też nie będzie mu łatwo, jest po prostu w słabej formie.
Akurat w kwestii Soderlinga z filmwebem się zgadzam. Na pewno jest jednym z faworytów. Roddick zawsze będzie groźny, chociaz także daleko mu do formy z przed roku.
 
uub 0

uub

Użytkownik

Hewitt L. v Djokovic N. - 1 @1.95 Gamebookers
Gdyby nie aktualne pozycje w rankingu zapewne na Lleytona byłby kurs oscylujący w granicach ~1.40. Gra Dżokera w tym roku zupełnie mi się nie podoba, do tego dochodzą jego problemy z płucami. Począwszy od Australian Open oglądając Serba mam wrażenie iż męczy się w każdym meczu.. już w pierwszej rundzie tutaj byliśmy świadkami 5-setowego thrilleru podczas gry z Rochusem, ale zwycięzko wyszedł Novak. Niewątpliwie potencjał Serb ma, ale niestety ostatnio wraz z każdym setem ewidentnie traci siły i poziom jego gry spada, świetny przykład to chociażby mecz na RG z Melzerem od stanu 2-0 do 2-3.. Na pewno należy się szacunek dla technicznych umiejętności Serba, bo te są na naprawdę najwyższym poziomie ale biorąc pod uwagę ostatnie okoliczności nie daję mu dzisiaj zbyt wielkich szans w starciu z byłym mistrzem Wimbledonu. Lleyton od kiedy pamiętam był świetny na trawie, w zasadzie tytuł na Wimbledonie zdobył dawno (2002), ale od tego czasu brylował już na Brytyjskich kortach Roger Federer. Odnośnie Fedexa i Lleytona, oglądałem ostatnio ich finałowy pojedynek w Halle, który wygrał Lleyton. Od samego początku mecz był niesamowicie wyrównany i Australijczyk mimo że zostawił sporo serca na korcie przegrał 1 seta. W każdym razie było widać również jak bardzo zaangażowany w ten mecz był Fedex bo jego gra była na wyższym poziomie aniżeli chociazby na Rollandzie. Od pewnego momentu w 2 secie Hewitt zaczął grać jak robot, biegał niemalże do każdej piłki, świetne bh po crossie raz za razem, powtarzalny serwis, kończący fh pod linię. Mecz był bardzo miły dla oka a szczególnie poziom zaprezentowany przez &#39;Kangura&#39; który ostatecznie wygrał 2-1. Reasumując Lleyton ma atrybuty aby wygrać dzisiejszy mecz. Zdecydowanie ostatnio gra na regularniejszym poziomie a Serb ma jakiś dołek formy, imo w poniedziałek Lleyton wybiega sobie zwycięstwo, do tego w/w fh pod linię czy świetnie bite bh powinny zapewnić mu zwycięstwo. Uwadze nie może ujść równiez fakt iż to Hewitt zasuwa ostatnio niemalże do każdej piłki a gołym okiem widać jaką radość sprawia mu gra na trawie, w dalszym ciągu, mimo jego &#39;kilku&#39; lat na kortach. Przed rozpoczęciem Wimbledonu typowałem Australijczyka w gronie trzech zawodników do wygrania Wimbledonu, i myślę iż dzisiaj zapewni sobie dalszą rundę dobrą i solidną grą jaką ostatnio oglądaliśmy z jego strony, momentami z przebłyskami dawnego geniuszu.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom