tie-break
Użytkownik
Isner John - Baghdatis Marcos 2:0
Pinnacle Sports 2.02
7:6, 6:2 Szybciutko
W bezpośrednich pojedynkach prowadzi Isner aż 7:0! Gdzie Bagieta urwał Amerykaninowi tylko 3 sety, a grali ze sobą również w meczach do 3 wygranych setów. Ostatni raz grali ze sobą podczas tegorocznej edycji Wimbledonu gdzie John wygrał 7:6, 7:6, 6:3. Cypryjczyk to tenisista, który czuje się najlepiej na kortach twardych. Aktualnie to 41 rakieta globu, a kiedyś był 8 no ale to było i nie wróci więceeeeej. Obecny sezon ma raczej w kratkę. Jego najlepsze osiągnięcie w tym roku to dojście do finału w Dubaju na początku roku. Niby zaliczył 4 ćwierćfinały i jeden półfinał ostatnio w Newport, ale we wszystkich tych turniejach pokonał kogo miał pokonać. No jedynie w Halle pokonał Berdycha 7:6, 7:6 gdzie Czech grał jakby grał na mączce. Bo turnieju w Houston nie biorę pod uwagę tam mączka jest oszukana. Nawiązując jeszcze do ostatniego turnieju w Newport gdzie Bagieta uległ Karlovicovi 7:6, 7:6 a w drugim secie obronił 4 czy 5 szans na przełamanie. A podanie Kralovica i Isnera jest bardzo podobne czyli zajeb**e mocne ???? W tym turnieju pokonał Millmana 6:2, 6:4, czyli gościa, który był w jego zasięgu. Marcos to kompletny tenisista no ale nie potrafi grać z Isnerem totalnie.
Jego rywal aktualnie jest na 16 miejscu ATP i teraz zaczynają się "jego turnieje" czyli tournée po USA gdzie Jankes zawsze grał tam najlepiej. Rok temu był tutaj w finale, w 2013 również i bardzo dawno temu w 2007 też, dodatkowo dwa półfinały. John w tym roku nie błyszczy i nie miał żadnego spektakularnego turnieju. Trzecia rudna Wimbledonu, 4 Frencz Open czy 4 Australian Open. Co gorsza, nie odniósł żadnego spektakularnego zwycięstwa no może z Del Potro na trawie 7:6, 6:4, ale jak wiemy Del Potro ciągle wraca po kontuzji. Twarda nawierzchnia i turnieje w stanach to jego bajka, zawsze tutaj grał najlepszy tenis i jest najbardziej zmotywowany. Pokonał w pierwszej rudzie kaczkę 6:3, 6:4 a jak Isner wygrywa bez tie breaków to jest kapitalny znak na plus! On mierzy 208 cm, czyli praktycznie jest nie do połamania, jak doda niszczycielski forhend to rywale tylko odprowadzają piłki wzrokiem. Są plusy, ale są też i minusy, czyli ubogi bekhend oraz poruszanie się na korcie. Ale jak na jego wzrost to i tak jest bardzo szybki, nie porównujmy go do Ferrera czy Nadala :] Mecz planowany na 23:30, ale na pewno będzie po północy. Moim zdaniem wygra tutaj Isner w dwóch setach i nie dziwi mnie wynik 7:6, 7:6 dla reprezentant gospodarzy.
Pinnacle Sports 2.02
7:6, 6:2 Szybciutko
W bezpośrednich pojedynkach prowadzi Isner aż 7:0! Gdzie Bagieta urwał Amerykaninowi tylko 3 sety, a grali ze sobą również w meczach do 3 wygranych setów. Ostatni raz grali ze sobą podczas tegorocznej edycji Wimbledonu gdzie John wygrał 7:6, 7:6, 6:3. Cypryjczyk to tenisista, który czuje się najlepiej na kortach twardych. Aktualnie to 41 rakieta globu, a kiedyś był 8 no ale to było i nie wróci więceeeeej. Obecny sezon ma raczej w kratkę. Jego najlepsze osiągnięcie w tym roku to dojście do finału w Dubaju na początku roku. Niby zaliczył 4 ćwierćfinały i jeden półfinał ostatnio w Newport, ale we wszystkich tych turniejach pokonał kogo miał pokonać. No jedynie w Halle pokonał Berdycha 7:6, 7:6 gdzie Czech grał jakby grał na mączce. Bo turnieju w Houston nie biorę pod uwagę tam mączka jest oszukana. Nawiązując jeszcze do ostatniego turnieju w Newport gdzie Bagieta uległ Karlovicovi 7:6, 7:6 a w drugim secie obronił 4 czy 5 szans na przełamanie. A podanie Kralovica i Isnera jest bardzo podobne czyli zajeb**e mocne ???? W tym turnieju pokonał Millmana 6:2, 6:4, czyli gościa, który był w jego zasięgu. Marcos to kompletny tenisista no ale nie potrafi grać z Isnerem totalnie.
Jego rywal aktualnie jest na 16 miejscu ATP i teraz zaczynają się "jego turnieje" czyli tournée po USA gdzie Jankes zawsze grał tam najlepiej. Rok temu był tutaj w finale, w 2013 również i bardzo dawno temu w 2007 też, dodatkowo dwa półfinały. John w tym roku nie błyszczy i nie miał żadnego spektakularnego turnieju. Trzecia rudna Wimbledonu, 4 Frencz Open czy 4 Australian Open. Co gorsza, nie odniósł żadnego spektakularnego zwycięstwa no może z Del Potro na trawie 7:6, 6:4, ale jak wiemy Del Potro ciągle wraca po kontuzji. Twarda nawierzchnia i turnieje w stanach to jego bajka, zawsze tutaj grał najlepszy tenis i jest najbardziej zmotywowany. Pokonał w pierwszej rudzie kaczkę 6:3, 6:4 a jak Isner wygrywa bez tie breaków to jest kapitalny znak na plus! On mierzy 208 cm, czyli praktycznie jest nie do połamania, jak doda niszczycielski forhend to rywale tylko odprowadzają piłki wzrokiem. Są plusy, ale są też i minusy, czyli ubogi bekhend oraz poruszanie się na korcie. Ale jak na jego wzrost to i tak jest bardzo szybki, nie porównujmy go do Ferrera czy Nadala :] Mecz planowany na 23:30, ale na pewno będzie po północy. Moim zdaniem wygra tutaj Isner w dwóch setach i nie dziwi mnie wynik 7:6, 7:6 dla reprezentant gospodarzy.