Mam pewne przeczucie, że sezon dla Staszka skonćzył się w Szwajcarii po przegranym meczu z Federerem. Bardzo podobna sytuacja była 2 lata temu, kiedy grał w Bazyleii przeciwko Djokovicowi - mecz przegrał, po czym wystartował w Paryżu i przegrał już w pierwszej rundzie. Jakkolwiek, dzisiaj zmierzy się z Big Johnem, który może nie jest rewelacyjny w hali (szczególnie poza
USA), przegrał nawet swój ostatni mecz z Pospisilem w Valencji, jednak mimo wszystko nie prezentował się źle, serwis funkcjonował na optymalnym poziomie i uważam, że będzie to jego główna broń na Szwajcara. Poza tym John już raz zdołał wygrać z Wawrinką, w dodatku na korcie ziemnym więc w wymianach na pewno nie będzie odstawał, tymbardziej jeśli jego forhend będzie wchodził na podobnym poziomie jak w ostatnich jego meczach. Wawrinka, jak już ktoś kiedyś powiedział - szybko się spala, poza tym ostatni jego półfinał to też zasługa dobrej drabinki i duża korzyść gry na własnym terenie. Duże szanse dla Isnera.
Stasiu Wawrinka -
Jasiu Isner @2,40 / Pinnacle
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Gasquet wraca po 6 tygodniowej przerwie spowodowaną kontuzją, poza tym wcześniej nie zaliczał zbyt dobrych wyników wypadając z turniejów w początkowych fazach. Anderson z koleji jest ostatnio bardzo aktywny, o zmęczeniu nie ma mowy, jego gra wygląda solidnie, serwis na dobrym poziomie i tak na prawdę, jedyną przeszkodą był 2x Del Potro. Forma Gasqueta jest niepewna, poza tym zawsze miał problemy z tenisistami pokroju Andersona, za Ryśkiem na pewno będzie przemawiać własny teren, ale mimo wszystko większe szansę daję dziś Kevinowi.
Richard Gasquet -
Kevin Anderson @1,90 / Pinnacle