Kohlschreiber P. - Troicki V. 2 @2,15 Pinnacle ::: 1,25/3j
Czasy, kiedy Niemiec był w pierwszej 20-ce rankingu
ATP już minęły i nie wrócą. Philipp od pewnego czasu notuje zjazd w dół. Zeszły rok słaby, kilka porażek, które spokojnie mogły się nie zdarzyć. Z kolei ten rok póki co bez rewelacji, ale patrząc z kim musiał się mierzyć, nie można mieć mu za złe tych wyników - 2 runda Auckland - Tsonga, 1 runda
Australian Open - Kei Nishikori. Tutaj póki co dwa mecze i pewna wygrana na Stakhovskym, ale mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie - mimo wyniku 6:2, 6:2 Niemiec 2 razy stracił swoje podanie. A i & wygrywanych piłek po swoich podaniach mogłyby być wyższe - 71% po pierwszym i 44% po drugim. Co prawda na returnie 60%, ale Ukrainiec grał po prostu słabo. Z Dzumhurem stracił seta, nie potrafił wykorzystać wielu okazji do przełamań. Dużo lepiej wyglądał przy swoim podaniu ale powiedzmy sobie szczerze - rywal z poziomu challengerów.
Po drugiej stronie siatki stanie Victor Troicki. Serb dzisiaj z Brandsem zagrał dobry mecz, przy swoim podaniu grał kapitalnie - 8 asów, 0 DF-ów i przez cały mecz tylko 6 piłek oddanych rywalowi przy własnym serwisie - i to tylko z drugiego podania. Gdyby nie to, że Brands często ratował się mocnym i nieraz precyzyjnym podaniem mecz skończyłby się szybciej, bo w wymianach górą był Serb. Co prawda wiele ich nie było, z reguły akcje kończyły się maksymalnie w kilku uderzeniach. Victor pokazał kilka niezłych zagrań, choćby niektóry winnery z backhandu pobudzały publiczność do oklasków. Na returnie również spisywał się nieźle, a teraz otrzyma o wiele słabiej serwującego rywala. Troicki dobrze wszedł w sezon - wygrał w Sydney, na AO 3 runda i porażka z Milosem Raoniciem. Pokonał paru klasowych graczy, choćby Dimitrova. Mocno na niego liczę, w zeszłym roku w tym okresie był w ćwierćfinale. Jak dla mnie jest faworytem do zwycięstwa, mniej więcej na równi z Bautistą Agutem.
Arnaboldi A./Lopez M. - Venus M./Pavic M. 2 @1,58 Marathon ::: 1/3j
O ile Lopez, Venus i Pavic to typowi debliści, nie można tego powiedzieć o Arnaboldim. Włoch nie uczestniczy zbyt często w turniejach gry podwójnej - w challengerach czasem udawało mu się niezły wynik osiągnąć i wygrać, ale to były tylko challengery. Tam przeciwko takim parom jak Pavic/Venus nie grał. Generalnie Ci dwaj to jeszcze dość młodzi gracze, mam tu na myśli szczególnie Pavicia, którzy w tym roku mogą parę dobrych wyników wykręcić. O umiejętności deblowe Lopeza nie trzeba się martwić, w końcu ma na koncie wielkoszlemowe finały. Niemniej było to jeszcze wtedy, gdy partnerował mu Grannolers. Od czasu "rozstania" nie idzie mu już najlepiej, brakuje mu stałego partnera do gry przez co ciężko o dobre wyniki. Tutaj w parze z Arnaboldim grali tylko w jednym meczu, gdzie musieli toczyć, ale ostatecznie wygrali. 2 razy tracili własne podanie i, co bardzo ważne, wygrywali niecałe 60% piłek po pierwszym serwisie. Już po drugim mieli lepszy % wygranych piłek. Dla odmiany Pavicie przy własnym podaniu w obu meczach dobrze zagrali, do sporej ilości wygrywanych wymian dorzucali kilka wygrywających serwisów i asów. U Lopezów trochę więcej było z tym problemów. Na returnie obie pary wyglądały podobnie. Liczę mocno na młodszą parę, powinni tutaj wygrać.
Zverev + Seppi @2,31 1xbet ::: 0,5/3j
Tu już będzie krótko. Klizan słaba forma o dłuższego czasu, wygranej nad amatorem Lazovem nie biorę pod uwagę. Z Rosolem wiadomo jaka jest sprawa - potrafi przejść kompletnie obok meczu. Seppi z De Bakkerem dobry występ, pozwolił rywalowi ugrać jedynie 3 gemy. Świetnie grał kątowo, na returnie dobrze wyglądał jednocześnie przy swoim podaniu nie pozwalając na zbyt dużo rywalowi. Dodatkowo rok temu w tym okresie był w finale turnieju w Zagrzebiu także trochę punktów do obrony ma.
Zverev zmierzy się z dziadkiem Berrerem, który zaskakuje tutaj dobrą formą. Z Vannim sporo się namęczył, ale wygrana nad Ciliciem zasługuje na uznanie. I mimo tego, że Ciliciowi coś tam chyba dolegało to i tak spory wyczyn. Berrer na razie tutaj dwie pewne wygrane, ale rywale nie byli z najwyższej półki. No, może Coricia można do tej wyższej półki zaliczyć, ale on jeszcze nie jest na tyle dojrzały, by utrzymywać stałą, wysoką formę. Zresztą po dobrym wyniku w Indiach przygasł i niespodziewanie szybko odpadł na
Australian Open. Liczę, że młody Zverev zamęczy Niemca rozrzucaniem po korcie i swoimi mocno bitymi piłkami.