Turniej: ATP Cincinnati, twarda.
Data: 13.08.2014r, godzina: 18:30
Querrey S. - Robredo T.
Typ: over 22.5 gemów
Kurs: 1.83 (Unibet)
O 18:30 Polskiego czasu rozpocznie się mecz Sama Querreya, a jego przeciwnikiem będzie Hiszpan Tommy Robredo.
Kiedy słyszymy Hiszpan, w większości przypadków myślimy, że umie grać tylko na mączce, nic bardziej mylnego. Otóż w tym przypadku jest trochę inaczej. Robredo z mojego punktu widzenia jest bardzo uniwersalnym graczem. Potrafi osiągać mniejsze i większe sukcesy, praktycznie na każdej nawierzchni. W jego grze dominuję regularność, jego
tenis opiera się na dużej ilości uderzeń z końcowej linii kortu. Posiada naprawdę solidny return, po którym wygrywa w tym sezonie ponad 37% punktów. Jest bardzo dobrze przysposobiony kondycyjnie, co szczególnie w długim i wyczerpującym sezonie jest kluczowe, aby ciągle zachowywać kontakt z czołowymi tenisistami na świecie. Niecierpliwi gracze mają z nim problemy, bo Tommy próbuję ich "wykańczać" psychicznie swoją regularną grą. Swoją uniwersalność potwierdza na pewno również tym, że sporo meczy rozgrywa jako deblista, co na pewno ukształtowało jego umiejętności gry przy siatce, co nie jest domeną Hiszpanów.
Z kolei plusem Sama Querreya jest na pewno mocny serwis, który nie dziwi patrząc, że ma 198 cm wzrostu i waży 91 kg. Jego styl jest ofensywny, zupełnie inny od stylu Robredo. Chociaż trzeba mu oddać, że często również gra w debla, i to nie z takim złym skutkiem. Próbuję szybko kończyć wymiany, wchodząc w kort. Kiedy był w dobrej dyspozycji (teraz gra falami, raz dobrze, raz źle), potrafił szybko ocenić lot piłki, a następnie dokładnie ją uderzyć, co często powodowało, że te uderzenia, które posyłał z bardzo dużą siłą, przynosiły ważne punkty. W tym sezonie jednak Sam obniżył loty, gra nieregularnie. Potrafi rozegrać naprawdę dobre spotkanie, jak np. z Tsongą na Wimbledonie, ale potrafi również gładko przegrać.
Forma obu graczy wygląda następująco: Robredo 27/17 (9/4 twarda), Querrey 22/19 (9/9 twarda). Najlepszymi wynikami Robredo w tym sezonie było dojście do R16
Australian Open (twarda), gdzie wyeliminował naprawdę dobrych graczy (1R - Rosol, 2R - Benneteau, 3R - Gasquet, a odpadł po dobrym meczu z triumfatorem Staszkiem Wawrinką), 3 runda Wimbledonu (trawa), gdzie pokonał go finalista Roger Federer, a ostatnio między innymi finał w Umag (ziemna) i 3 runda w Toronto, gdzie odpadł z dobrze dysponowanym Dimitrovem.
Querrey natomiast doszedł do 3 rundy
Australian Open, gdzie pokonał w 2 rundzie Gulbisa, półfinał w Houston (ziemna), gdzie nie wyszedł na mecz z Almagro, półfinał w Eastbourne (trawa).
Najlepszy wynik jaki osiągnął Robredo na turnieju w Cincinatti, to półfinał w 2006 roku, w 2013 roku była to 3 runda. Querrey natomiast może pochwalić się ćwierćfinałem z 2007 roku, w poprzednim roku odpadł szybko, bo w 1 rundzie.
Sprawdziłem też statystykę (może mało ważną, ale dla mnie istotną) z jaką Querrey radzi sobie z zawodnikami z Hiszpanii, na 7 ostatnich pojedynków z tenisistami z tej nacji wygrał, tylko jedno. Jego % serwisowy i % returnu nie spadał poniżej jego średniej, jednak on sam nie potrafił znaleźć sposobu na tych graczy. Głównie z Hiszpanami grał trzysetówki
Jako, że Robredo jest graczem, który gra jednoręczny backhand, sprawdziłem również, jak Amerykanin radzi sobie z tego typu tenisistami. Prezentuję się to równo, na 14 pojedynków wygrał 7.
Zobaczyłem analogiczną sytuację u Robredo. Hiszpan rozegrał tylko 2 spotkania z Amerykanami. Jedno wygrał w 1 rundzie, z Sockiem, jedno przegrał z Isnerem po bardzo wyrównanym spotkaniu. Hiszpan z wysokimi zawodnikami na ostatnich 15 pojedynków wygrał 9. Z tego typu zawodnikami gra wyrównane boje, często te pojedynki obfitują w tie breaki.
Jednak nie obstawiałbym jako dużego faworyta Robredo. Wbrew pozorom, Querrey nie jest w takiej złej formie, jak każdy z was piszę. Przegrał ostatnio jedynie niespodziewanie z Selą, bo nie siedział mu głównie serwis (od tego najwięcej zależy)