bam14
Forum VIP
Dziesiąty dzień PDC World Darts Championship.
Schedule of Play - Second Round
Tuesday December 27
Afternoon Session (1pm)
1.10pm Terry Jenkins v Co Stompe
2.30pm Richie Burnett v John Part
3.50pm Vincent van der Voort v Andy Hamilton
Evening Session (7pm)
7.10pm James Richardson v Kim Huybrechts
8.30pm Phil Taylor v Dave Chisnall
9.50pm Paul Nicholson v Alan Tabern
Terry Jenkins v Co Stompe
Zdecydowanie i bezapelacyjnie 'Byczek'. W pierwszej rundzie pokazał, że trzyma formę z ostatnich miesięcy. W pojedynku z Cullenem zagrał dobrze, ale stać go na więcej. Rzucił dwie '180, zrobił średnią 95, kończył co trzecią lotkę i z wyższych oczek zrzucił 116 i 106. Uważam, że Holender nie będzie dzisiaj dla niego zagrożeniem. Stompe w pierwszym swoim meczu w tym turnieju wypadł średnio. Ave3 = 88, 43% na lotkach kończących i cztery '180. Wygrać wygrał, bo musiał. Jego przeciwnik porzucał i poszedł. Co jest po średnim sezonie, w którym dobre spotkania przeplatał słabiutkimi występami. W ostatnich jego pojedynkach można było zaobserwować nieregularność. Potrafił rozrzucać lotki, by za chwilę zrobić maxa. Jenkins takie zachowanie przeciwnika powinien wykorzystać bez problemu. W końcu trzyma dyspozycję i dobrą średnią w każdym spotkaniu. Jeśli do tego poprawi finiszujące, to spokojnie wygra. Poza tym bardzo ważny jest fakt, że w czasie świat Stompe został ugryziony w rękę przez psa. W jakim stanie jest jego kończyna i czy kontuzja bardzo przeszkadza mu w grze, tego nie wiem. Niemniej jednak to wydarzenie na pewno będzie miało wpływ na jego grę.
Richie Burnett v John Part
Walijczyk. Dlaczego ? Przede wszystkim dlatego, że ostatnimi czasy poczyna sobie lepiej od Kanadyjczyka. Owszem, Richie nic nie ugrał, w PCF odpadł po pierwszym meczu, ale nie grał padliny. Nie ma sezonu usłanego różami, ale pokazał w nim że potrafi odpalić. Mowa tu o półfinale w Grand Prix. Na pewno dzisiaj nie będzie mu łatwo, w końcu wiemy kim jest Part w świecie Darta i co w tym sezonie potrafił rzucić, ale liczę na to, że utrzyma dobrą dyspozycję, która pozwoli mu pokonać bardziej doświadczonego i utytułowanego rywala. Burnett w pierwszej rundzie utrzymał skuteczność z Players Championship Finals. Zrobił Ave3 = 95, zrzucił 121, zmiażdżył na '180, których rzucił aż 11 i kończył co 4 lotkę. Procent na kończących nie jest za wesoły, ale jestem pewien, że dzisiaj go poprawi. Nic nie zapowiada tego, że Part dzisiaj zdecydowanie poprawi swoje cyferki, a to oznacza, że będzie mu ciężko awansować do 3. rundy. W turnieju poprzedzającym MŚ, czyli na PCF, zagrał tragicznie. Dostał szybkie 6-0 od Jonesa, nie kończąc żadnej z ośmiu lotek. Rzucił wtedy tylko jedną '180 i zrobił średnia 87. 'Nie wiele lepiej' zagrał w pierwszej rundzie MŚ. Wygrał z Hendersonem, bo przegrać nie mógł, w końcu Szkot nie wiedział co robi na turnieju. John rzucił jedna '180, jego średnia wyniosła 88, a procent kończących równy 39. Uważam, że dzisiaj nie zagra lepiej. Jeśli nie będzie mu szło, to 'odpuści'. Wierzę w Burnetta i jego pójście za ciosem. Nie gra źle, na spokojnie stać go na awans. Tym bardziej, jeśli zagra na takiej średniej, jak ostatnio poprawiając przy tym duble.
Vincent van der Voort v Andy Hamilton
O ile w spotkaniu, które opisałem powyżej upatruję podtrzymania dyspozycji przez Burnetta, o tyle w tym nie sądzę, aby Hamilton był w stanie zagrać kolejne fantastyczne spotkanie, co jednak nie oznacza że zagra padlinę. Anglik po średnim sezonie, który opisałem kilka dni temu przy okazji jego meczu z Alcinasem. Odpalił raz - na World MatchPlay, gdzie doszedł aż do półfinału. Poza tym turniejem bez rewelacji. Nie potrafił powtórzyć tak dobrych występów. Niespodziewanie błysnął w 1.rundzie MŚ w której w dobrym stylu pokonał Hiszpana. Zrobił średnią 97, rzucił 5 '180, zszedł ze 125 i 110 oraz zanotował procent kończących lotek równy 43. Tamto spotkanie było jednym z lepszych podczas odbywających się mistrzostw. Dzisiaj rywalizować będzie z van der Voortem, który swój pierwszy mecz na tych zawodach, jak najbardziej może zaliczyć do udanych. Holender przyzwyczaił nas do częstego rzucania maxów i oczywiście nie zawiódł w tym elemencie i tym razem. Rzucił aż 11 '180. Dorzucił do tego średnią 95, c/o 135 i 43% na lotkach finiszujących. Czy dzisiaj powtórzy nie najgorsze statystyki ? No właśnie. Holender ma za sobą średni sezon, w którym potrafił zagrać fajne spotkanie, ale i zanotować konkretnego bubla. Chociażby ostatnio na PCF coś mu nie poszło. Może być tak, że dzisiaj nie trafi z dniem i będzie nie wesoło albo wręcz przeciwnie, nie będzie rozrzutu i jego cyferki będą wyglądały przyzwoicie. Ciężko cokolwiek prognozować. Chimeryczność vdV jest zgubna. Mogę się też mylić, co do występu Hamiltona. A nóż widelec znowu zagra konkretne spotkanie ? W tym meczu jest trochę zagadek, trudno wskazać zwycięzcę. Proponuje więc zakład na ilość setów. Nie przewiduję pogromu którejś ze stron. Skoro obu stać na zwycięstwo, to teoretycznie powinniśmy być świadkami dłuższej rozgrywki.
James Richardson v Kim Huybrechts
Zapowiada się niezwykle ciekawy pojedynek. Z niecierpliwością czekam na występ Jamesa, sprawcy największej sensacji w 1.rundzie. Obaj są po debiutanckim sezonie w PDC w którym zanotowali podobne wyniki, dla przypomnienia: James: " ... Dla Richardsona ten rok jest debiutancki w PDC. Porzucał trochę w PDPA Players Championship i kwalifikacjach do UK Open. W obu tych cyklach bez sukcesów. W Q UK Open zaliczył tylko raz 1/16, w UK Open poleciał po pierwszym meczu, a w PRO Tour na blisko 30 turniejów, tylko dwa razy zagrał w 1/8. W kwalach do Grand Slamu odpadł w 1/32. Jedyny pozytyw w jego wykonaniu to 1/2 Irlandzkiego turnieju Gleneagle w październiku. Przegrał w tej fazie rozgrywek z Walshem 5-4. Wcześniej wygrał z Beatonem 5-2 i Hamiltonem 4-1. To byłoby na tyle, jeśli chodzi o poczynania Anglika w tym roku ... " Kim: " ... Belg ma trochę barwniejszą historię tego roku. Do lipca grywał z dobrym skutkiem w regionalnych zawodach. Oczywiście nie są to prestiżowe turnieje. Zagrał też 6 turków w PDC Tour, ale bez rewelacji. Odpalił w European Championship w którym doszedł aż do 1/4, notując po drodze bardzo dobre wyniki. 1. i 2. runda na extra średnich - 99, 97. W 1/4 poleciał z Lewisem przy średniej 95, urwał Adrianowi 8 legów w grze do 10. Miesiąc później w regionalnych zawodach poległ w finale z Taylorem 5-2. Następnie pograł trochę w PDC, ale bez skutku. W kwalifikacjach do Grand Slamu odpadł w 1/32 ... ". Czego możemy spodziewać się w dzisiejszym spotkaniu ? Wydaje mi się, że wyrównanego boju. Wielką zagadką jest dyspozycja Richardsona. Ten w pierwszym meczu zjadł 'Barniego'. Zrobił Ave3 = 89, rzucił tylko jedną '180, ale niesamowicie zjeżdżał - 145, 145, 120. Do tego zanotował 45% na lotkach kończących. Jak sam przyznał po spotkaniu, bardzo mocno wierzył w siebie i wiedział, że stać go na sprawienie niespodzianki. Być może, to właśnie ta wiara, dała mu takiego kopa. Czy będzie w stanie powtórzyć wyczyn z 1.rundy ? Nie mam pojęcia. Pewne jest to, że stać go na dobrą grę, więc kto wie, może i dzisiaj odpali. Na co natomiast stać Kima ? Również nie wiem. W pierwszym meczu wyeliminował Dolana, ale trzeba zaznaczyć, że to był mus. Dolan zagrał tragiczne zawody, Belg nie mógł tego nie wykorzystać. Kim zrobił średnią 88, podobnie jak James rzucił tylko jedną '180 i dokładnie tak jak on, skończył 9 z 20 lotek. Jak widać zanotowali praktycznie takie same statystyki. Trudno w tym meczu wskazać zwycięzcę. Tak jak napisałem, przewiduję wyrównany pojedynek, wielce prawdopodobne, że nie na wysokim poziomie. Obaj 1.rundę zagrali podobnie, sezon w ich wykonaniu również wyrównanym, jeśli chodzi o h2h, dlatego myślę, że będziemy świadkami długiego pojedynku.
Phil Taylor v Dave Chisnall
Tak, dobrze widzicie, 'Chizzy'. Mój czarny koń Mistrzostw Świata (swoją drogą jest jeszcze dwóch lotników, którzy są w stanie sprawić 'niespodziankę'. Generalnie, to zgadzam się z christopher48, podbijam, popieram, apeluje ! Nie ma sensu go cytować, rzucam tylko linkiem do jego postu KLIK. W czym upatruję sensacji ? Przede wszystkim w dobrej, naprawdę dobrej w ostatnim czasie postawie Chisnalla. Facet jest regularny na trzech lotkach, jak mu siedzi, to i rzuci kilka '180. Co prawda na kończących nie ma rewelacyjnego procentu, ale jeśli tylko się skupi, to spokojnie poprawi te 29% z 1.rundy. Niech zagra na 50%, jak choćby podczas PCF, to będzie super. O średnią się nie martwię, spokojnie powinien utrzymać poziom, a oczywiście wierzę, że ją poprawi, bo stać go na to. Co jeszcze przemawia za 'nieprawdopodobną dwójką' ? Myślę, że ostatnie dziwne? występy 'ThePower'. Chodzi mi tutaj, o jego poczynania na Players Championship Finals. Najpierw strasznie słabo zagrał początek z Jenkinsem, o czym już kiedyś pytałem, a później z Kingiem nie zagrał rewelacji, oczywiście patrząc pod kątem tego kim jest Phil. Widać było w tamtych pojedynkach zdenerwowanie Taylora. W pierwszym meczu zdołał się ogarnąć, w drugim już niestety nie. Jeśli dzisiaj po raz kolejny przydarzyłby mu się gorszy moment, to może być wesoło. Jeśli tak by się stało, to myślę, że regularny Chisnall to wykorzysta. Po prostu na to liczę, przede wszystkim od tego uzależnione jest powodzenie typu. Pewne jest to, że czeka nas niezwykle ciekawe widowisko, w którym nie powinno zabraknąć fantastycznych zagrań. Wierzę w 'Chizziego'.
Paul Nicholson v Alan Tabern
Niestety pojedynków w/w podczas trzeciego dnia MŚ nie było mi dane oglądać, ale bazując na wcześniej widzianych meczach z ich udziałem oraz statystykach z 1.rundy, faworytem i to zdecydowanym jest Nicholson. Wydaje mi się, że Tabern nie będzie dzisiaj wstanie mu zagrozić, przede wszystkim dlatego, że nie jest w dobrej dyspozycji. Zresztą jak przez cały sezon, którego nie zaliczy do udanych. " ... Najlepsze występy ma już dawno za sobą ... 'Święty' ma za sobą tragiczny sezon. Poza ćwierćfinałem w Niemczech w styczniu w turnieju z serii PDC Tour, ćwierćfinałem w 8Q UK Open oraz półfinale w Crawley, Alan nic nie ugrał. W większych turniejach leciał na początku - UK Open 1/64, w MatchPlay 1. runda - średnia 87, w European Championship 1. runda - średnia 85. W Grand Prix trochę lepiej, bo 1/16. W Lidze Mistrzów w kratę, wygrywał ze średnią półką, a z lepszymi plecki. Bilans 9-12. Ostatnio w kwalifikacjach do Grand Slamu poleciał w 1/32. Nie jest w dobrej dyspozycji, gra po prostu słabiutko ... ". W turnieju poprzedzającym MŚ, czyli w PCF wypadł znośnie, ale oczywiście od razu poleciał. Zrobił Ave3 = 90 i 60% skuteczności na kończących lotkach. Niestety tak dobrze nie było już w 1.rundzie MŚ. Wygrał z Perezem 3-1 robiąc średnią 86 i kończąc 10 na 26 lotek. Jak widać bez rewelacji, absolutnie. Mając takiego przeciwnika, Nicholson nie powinien mieć większych problemów z awansem. W końcu Australijczyk w tym sezonie, a nawet nie tylko, nie schodzi z pewnego poziomu, który jest nieosiągalny dla Taberna. O jego poczynaniach w tym roku możemy poczytać w tym poście KLIK, więc nie ma sensu się powtarzać. Paul w 1.rundzie zrobił średnią 91, skończył 11 z 28 lotek kończących, co daje 39% oraz rzucił 4 '180. 'The Asset' jest zdecydowanie lepszy, nie widzę argumentów, które sugerowałyby, że Alan może jakkolwiek zagrozić Nicholsonowi. Ten powinien bez problemu poradzić sobie z Anglikiem.
Terry Jenkins v Co Stompe 1 @ 1,33 Unibet 4-1 (3-0, 3-1, 3-1, 2-3, 3-2)
Terry Jenkins v Co Stompe 1(-1,5) @ 1,55 Unibet 4-1 (3-0, 3-1, 3-1, 2-3, 3-2)
Richie Burnett v John Part 1 @ 1,727 SB 1-4 (1-3, 0-3, 0-3, 3-0, 1-3)
Vincent van der Voort v Andy Hamilton over 5,5 sets @ 1,62 Unibet 3-4 (3-2, 0-3, 3-2, 2-3, 3-0, 2-3, 1-3)
James Richardson v Kim Huybrechts over 5,5 sets @ 1,62 Unibet 1-4 (2-3, 3-1, 2-3, 0-3, 2-3)
Phil Taylor v Dave Chisnall 2 @ 6,50 Unibet 1-4 (2-3, 3-2, 2-3, 2-3, 1-3)
Phil Taylor v Dave Chisnall 2(+2,5) @ 2,20 SB 1-4 (2-3, 3-2, 2-3, 2-3, 1-3)
Paul Nicholson v Alan Tabern 1 @ 1,285 SB 4-0 (3-0, 3-0, 3-2, 3-1)
Paul Nicholson v Alan Tabern 1(-1,5) @ 1,533 SB 4-0 (3-0, 3-0, 3-2, 3-1)
oczywiście polecam granie Dart na live !
Schedule of Play - Second Round
Tuesday December 27
Afternoon Session (1pm)
1.10pm Terry Jenkins v Co Stompe
2.30pm Richie Burnett v John Part
3.50pm Vincent van der Voort v Andy Hamilton
Evening Session (7pm)
7.10pm James Richardson v Kim Huybrechts
8.30pm Phil Taylor v Dave Chisnall
9.50pm Paul Nicholson v Alan Tabern
Terry Jenkins v Co Stompe
Zdecydowanie i bezapelacyjnie 'Byczek'. W pierwszej rundzie pokazał, że trzyma formę z ostatnich miesięcy. W pojedynku z Cullenem zagrał dobrze, ale stać go na więcej. Rzucił dwie '180, zrobił średnią 95, kończył co trzecią lotkę i z wyższych oczek zrzucił 116 i 106. Uważam, że Holender nie będzie dzisiaj dla niego zagrożeniem. Stompe w pierwszym swoim meczu w tym turnieju wypadł średnio. Ave3 = 88, 43% na lotkach kończących i cztery '180. Wygrać wygrał, bo musiał. Jego przeciwnik porzucał i poszedł. Co jest po średnim sezonie, w którym dobre spotkania przeplatał słabiutkimi występami. W ostatnich jego pojedynkach można było zaobserwować nieregularność. Potrafił rozrzucać lotki, by za chwilę zrobić maxa. Jenkins takie zachowanie przeciwnika powinien wykorzystać bez problemu. W końcu trzyma dyspozycję i dobrą średnią w każdym spotkaniu. Jeśli do tego poprawi finiszujące, to spokojnie wygra. Poza tym bardzo ważny jest fakt, że w czasie świat Stompe został ugryziony w rękę przez psa. W jakim stanie jest jego kończyna i czy kontuzja bardzo przeszkadza mu w grze, tego nie wiem. Niemniej jednak to wydarzenie na pewno będzie miało wpływ na jego grę.
Richie Burnett v John Part
Walijczyk. Dlaczego ? Przede wszystkim dlatego, że ostatnimi czasy poczyna sobie lepiej od Kanadyjczyka. Owszem, Richie nic nie ugrał, w PCF odpadł po pierwszym meczu, ale nie grał padliny. Nie ma sezonu usłanego różami, ale pokazał w nim że potrafi odpalić. Mowa tu o półfinale w Grand Prix. Na pewno dzisiaj nie będzie mu łatwo, w końcu wiemy kim jest Part w świecie Darta i co w tym sezonie potrafił rzucić, ale liczę na to, że utrzyma dobrą dyspozycję, która pozwoli mu pokonać bardziej doświadczonego i utytułowanego rywala. Burnett w pierwszej rundzie utrzymał skuteczność z Players Championship Finals. Zrobił Ave3 = 95, zrzucił 121, zmiażdżył na '180, których rzucił aż 11 i kończył co 4 lotkę. Procent na kończących nie jest za wesoły, ale jestem pewien, że dzisiaj go poprawi. Nic nie zapowiada tego, że Part dzisiaj zdecydowanie poprawi swoje cyferki, a to oznacza, że będzie mu ciężko awansować do 3. rundy. W turnieju poprzedzającym MŚ, czyli na PCF, zagrał tragicznie. Dostał szybkie 6-0 od Jonesa, nie kończąc żadnej z ośmiu lotek. Rzucił wtedy tylko jedną '180 i zrobił średnia 87. 'Nie wiele lepiej' zagrał w pierwszej rundzie MŚ. Wygrał z Hendersonem, bo przegrać nie mógł, w końcu Szkot nie wiedział co robi na turnieju. John rzucił jedna '180, jego średnia wyniosła 88, a procent kończących równy 39. Uważam, że dzisiaj nie zagra lepiej. Jeśli nie będzie mu szło, to 'odpuści'. Wierzę w Burnetta i jego pójście za ciosem. Nie gra źle, na spokojnie stać go na awans. Tym bardziej, jeśli zagra na takiej średniej, jak ostatnio poprawiając przy tym duble.
Vincent van der Voort v Andy Hamilton
O ile w spotkaniu, które opisałem powyżej upatruję podtrzymania dyspozycji przez Burnetta, o tyle w tym nie sądzę, aby Hamilton był w stanie zagrać kolejne fantastyczne spotkanie, co jednak nie oznacza że zagra padlinę. Anglik po średnim sezonie, który opisałem kilka dni temu przy okazji jego meczu z Alcinasem. Odpalił raz - na World MatchPlay, gdzie doszedł aż do półfinału. Poza tym turniejem bez rewelacji. Nie potrafił powtórzyć tak dobrych występów. Niespodziewanie błysnął w 1.rundzie MŚ w której w dobrym stylu pokonał Hiszpana. Zrobił średnią 97, rzucił 5 '180, zszedł ze 125 i 110 oraz zanotował procent kończących lotek równy 43. Tamto spotkanie było jednym z lepszych podczas odbywających się mistrzostw. Dzisiaj rywalizować będzie z van der Voortem, który swój pierwszy mecz na tych zawodach, jak najbardziej może zaliczyć do udanych. Holender przyzwyczaił nas do częstego rzucania maxów i oczywiście nie zawiódł w tym elemencie i tym razem. Rzucił aż 11 '180. Dorzucił do tego średnią 95, c/o 135 i 43% na lotkach finiszujących. Czy dzisiaj powtórzy nie najgorsze statystyki ? No właśnie. Holender ma za sobą średni sezon, w którym potrafił zagrać fajne spotkanie, ale i zanotować konkretnego bubla. Chociażby ostatnio na PCF coś mu nie poszło. Może być tak, że dzisiaj nie trafi z dniem i będzie nie wesoło albo wręcz przeciwnie, nie będzie rozrzutu i jego cyferki będą wyglądały przyzwoicie. Ciężko cokolwiek prognozować. Chimeryczność vdV jest zgubna. Mogę się też mylić, co do występu Hamiltona. A nóż widelec znowu zagra konkretne spotkanie ? W tym meczu jest trochę zagadek, trudno wskazać zwycięzcę. Proponuje więc zakład na ilość setów. Nie przewiduję pogromu którejś ze stron. Skoro obu stać na zwycięstwo, to teoretycznie powinniśmy być świadkami dłuższej rozgrywki.
James Richardson v Kim Huybrechts
Zapowiada się niezwykle ciekawy pojedynek. Z niecierpliwością czekam na występ Jamesa, sprawcy największej sensacji w 1.rundzie. Obaj są po debiutanckim sezonie w PDC w którym zanotowali podobne wyniki, dla przypomnienia: James: " ... Dla Richardsona ten rok jest debiutancki w PDC. Porzucał trochę w PDPA Players Championship i kwalifikacjach do UK Open. W obu tych cyklach bez sukcesów. W Q UK Open zaliczył tylko raz 1/16, w UK Open poleciał po pierwszym meczu, a w PRO Tour na blisko 30 turniejów, tylko dwa razy zagrał w 1/8. W kwalach do Grand Slamu odpadł w 1/32. Jedyny pozytyw w jego wykonaniu to 1/2 Irlandzkiego turnieju Gleneagle w październiku. Przegrał w tej fazie rozgrywek z Walshem 5-4. Wcześniej wygrał z Beatonem 5-2 i Hamiltonem 4-1. To byłoby na tyle, jeśli chodzi o poczynania Anglika w tym roku ... " Kim: " ... Belg ma trochę barwniejszą historię tego roku. Do lipca grywał z dobrym skutkiem w regionalnych zawodach. Oczywiście nie są to prestiżowe turnieje. Zagrał też 6 turków w PDC Tour, ale bez rewelacji. Odpalił w European Championship w którym doszedł aż do 1/4, notując po drodze bardzo dobre wyniki. 1. i 2. runda na extra średnich - 99, 97. W 1/4 poleciał z Lewisem przy średniej 95, urwał Adrianowi 8 legów w grze do 10. Miesiąc później w regionalnych zawodach poległ w finale z Taylorem 5-2. Następnie pograł trochę w PDC, ale bez skutku. W kwalifikacjach do Grand Slamu odpadł w 1/32 ... ". Czego możemy spodziewać się w dzisiejszym spotkaniu ? Wydaje mi się, że wyrównanego boju. Wielką zagadką jest dyspozycja Richardsona. Ten w pierwszym meczu zjadł 'Barniego'. Zrobił Ave3 = 89, rzucił tylko jedną '180, ale niesamowicie zjeżdżał - 145, 145, 120. Do tego zanotował 45% na lotkach kończących. Jak sam przyznał po spotkaniu, bardzo mocno wierzył w siebie i wiedział, że stać go na sprawienie niespodzianki. Być może, to właśnie ta wiara, dała mu takiego kopa. Czy będzie w stanie powtórzyć wyczyn z 1.rundy ? Nie mam pojęcia. Pewne jest to, że stać go na dobrą grę, więc kto wie, może i dzisiaj odpali. Na co natomiast stać Kima ? Również nie wiem. W pierwszym meczu wyeliminował Dolana, ale trzeba zaznaczyć, że to był mus. Dolan zagrał tragiczne zawody, Belg nie mógł tego nie wykorzystać. Kim zrobił średnią 88, podobnie jak James rzucił tylko jedną '180 i dokładnie tak jak on, skończył 9 z 20 lotek. Jak widać zanotowali praktycznie takie same statystyki. Trudno w tym meczu wskazać zwycięzcę. Tak jak napisałem, przewiduję wyrównany pojedynek, wielce prawdopodobne, że nie na wysokim poziomie. Obaj 1.rundę zagrali podobnie, sezon w ich wykonaniu również wyrównanym, jeśli chodzi o h2h, dlatego myślę, że będziemy świadkami długiego pojedynku.
Phil Taylor v Dave Chisnall
Tak, dobrze widzicie, 'Chizzy'. Mój czarny koń Mistrzostw Świata (swoją drogą jest jeszcze dwóch lotników, którzy są w stanie sprawić 'niespodziankę'. Generalnie, to zgadzam się z christopher48, podbijam, popieram, apeluje ! Nie ma sensu go cytować, rzucam tylko linkiem do jego postu KLIK. W czym upatruję sensacji ? Przede wszystkim w dobrej, naprawdę dobrej w ostatnim czasie postawie Chisnalla. Facet jest regularny na trzech lotkach, jak mu siedzi, to i rzuci kilka '180. Co prawda na kończących nie ma rewelacyjnego procentu, ale jeśli tylko się skupi, to spokojnie poprawi te 29% z 1.rundy. Niech zagra na 50%, jak choćby podczas PCF, to będzie super. O średnią się nie martwię, spokojnie powinien utrzymać poziom, a oczywiście wierzę, że ją poprawi, bo stać go na to. Co jeszcze przemawia za 'nieprawdopodobną dwójką' ? Myślę, że ostatnie dziwne? występy 'ThePower'. Chodzi mi tutaj, o jego poczynania na Players Championship Finals. Najpierw strasznie słabo zagrał początek z Jenkinsem, o czym już kiedyś pytałem, a później z Kingiem nie zagrał rewelacji, oczywiście patrząc pod kątem tego kim jest Phil. Widać było w tamtych pojedynkach zdenerwowanie Taylora. W pierwszym meczu zdołał się ogarnąć, w drugim już niestety nie. Jeśli dzisiaj po raz kolejny przydarzyłby mu się gorszy moment, to może być wesoło. Jeśli tak by się stało, to myślę, że regularny Chisnall to wykorzysta. Po prostu na to liczę, przede wszystkim od tego uzależnione jest powodzenie typu. Pewne jest to, że czeka nas niezwykle ciekawe widowisko, w którym nie powinno zabraknąć fantastycznych zagrań. Wierzę w 'Chizziego'.
Paul Nicholson v Alan Tabern
Niestety pojedynków w/w podczas trzeciego dnia MŚ nie było mi dane oglądać, ale bazując na wcześniej widzianych meczach z ich udziałem oraz statystykach z 1.rundy, faworytem i to zdecydowanym jest Nicholson. Wydaje mi się, że Tabern nie będzie dzisiaj wstanie mu zagrozić, przede wszystkim dlatego, że nie jest w dobrej dyspozycji. Zresztą jak przez cały sezon, którego nie zaliczy do udanych. " ... Najlepsze występy ma już dawno za sobą ... 'Święty' ma za sobą tragiczny sezon. Poza ćwierćfinałem w Niemczech w styczniu w turnieju z serii PDC Tour, ćwierćfinałem w 8Q UK Open oraz półfinale w Crawley, Alan nic nie ugrał. W większych turniejach leciał na początku - UK Open 1/64, w MatchPlay 1. runda - średnia 87, w European Championship 1. runda - średnia 85. W Grand Prix trochę lepiej, bo 1/16. W Lidze Mistrzów w kratę, wygrywał ze średnią półką, a z lepszymi plecki. Bilans 9-12. Ostatnio w kwalifikacjach do Grand Slamu poleciał w 1/32. Nie jest w dobrej dyspozycji, gra po prostu słabiutko ... ". W turnieju poprzedzającym MŚ, czyli w PCF wypadł znośnie, ale oczywiście od razu poleciał. Zrobił Ave3 = 90 i 60% skuteczności na kończących lotkach. Niestety tak dobrze nie było już w 1.rundzie MŚ. Wygrał z Perezem 3-1 robiąc średnią 86 i kończąc 10 na 26 lotek. Jak widać bez rewelacji, absolutnie. Mając takiego przeciwnika, Nicholson nie powinien mieć większych problemów z awansem. W końcu Australijczyk w tym sezonie, a nawet nie tylko, nie schodzi z pewnego poziomu, który jest nieosiągalny dla Taberna. O jego poczynaniach w tym roku możemy poczytać w tym poście KLIK, więc nie ma sensu się powtarzać. Paul w 1.rundzie zrobił średnią 91, skończył 11 z 28 lotek kończących, co daje 39% oraz rzucił 4 '180. 'The Asset' jest zdecydowanie lepszy, nie widzę argumentów, które sugerowałyby, że Alan może jakkolwiek zagrozić Nicholsonowi. Ten powinien bez problemu poradzić sobie z Anglikiem.
Terry Jenkins v Co Stompe 1 @ 1,33 Unibet 4-1 (3-0, 3-1, 3-1, 2-3, 3-2)
Terry Jenkins v Co Stompe 1(-1,5) @ 1,55 Unibet 4-1 (3-0, 3-1, 3-1, 2-3, 3-2)
Richie Burnett v John Part 1 @ 1,727 SB 1-4 (1-3, 0-3, 0-3, 3-0, 1-3)
Vincent van der Voort v Andy Hamilton over 5,5 sets @ 1,62 Unibet 3-4 (3-2, 0-3, 3-2, 2-3, 3-0, 2-3, 1-3)
James Richardson v Kim Huybrechts over 5,5 sets @ 1,62 Unibet 1-4 (2-3, 3-1, 2-3, 0-3, 2-3)
Phil Taylor v Dave Chisnall 2 @ 6,50 Unibet 1-4 (2-3, 3-2, 2-3, 2-3, 1-3)
Phil Taylor v Dave Chisnall 2(+2,5) @ 2,20 SB 1-4 (2-3, 3-2, 2-3, 2-3, 1-3)
Paul Nicholson v Alan Tabern 1 @ 1,285 SB 4-0 (3-0, 3-0, 3-2, 3-1)
Paul Nicholson v Alan Tabern 1(-1,5) @ 1,533 SB 4-0 (3-0, 3-0, 3-2, 3-1)
oczywiście polecam granie Dart na live !