Korzystając z chwili wolnego czasu, kilka słów ode mnie w kwestiach ogólnych i moich oczekiwań/pobudek odnośnie tematu/algorytmu. Nie wierzę, że po kilkuset typach, czyli dość reprezentatywnej wg mnie próbie,
algorytm Yar000 będzie miał lepszy wynik, niż jakiś typer z krwi i kości, a przede wszystkim człowiek obdarzony rozumem, logiką i możliwością dogłębnej analizy przyczynowo-skutkowej danego zdarzenia. Wierzę jednak, że Yar000 uda się (bądź też już się to udało) stworzyć program w oparciu o takie statystyczne kryteria, których człowiek nie ma czasu i możliwości śledzić, korelować ze sobą itd. Ja zamierzam w przyszłości, jeśli będę miał oczywiście takową możliwość, wykorzystywać
algorytm jedynie do utwierdzania się w słuszności moich typów lub też "budowania" nowych typów w oparciu o sugestię programu, ale przy wnikliwej analizie własnych zmiennych/informacji. Sukcesem i tego życzę, będzie utrzymanie skuteczności algorytmu na poziomie wyraźnie powyżej 50% (przy większej próbie, o jakiej wspominałem). Wtedy program okaże się przydatny, jak dla mnie.
Algorytm, jak twierdzi Yar000, działa jedynie w oparciu o "suche" dane statystyczne. Wg mnie każdy, kto wyłącznie w oparciu o nie tworzy dany typ - zdecydowanie przecenia ich wagę w ostatecznym rozstrzygnięciu danego meczu. Podstawową tezą mojego wywodu jest fakt, że statystyki "nie grają", to ludzie biegają po boiskach. Ludzie, którzy czasem mają "zły dzień", bo żona puściła się z kolegą, bo zupa była za słona, bo nie dostali pieniędzy na czas, bo... sami możecie namnożyć sobie przykładów. Dodatkowo, wpływ na wynik ma wiele czynników obiektywnych, takich jak pogoda i inne warunki, w jakich toczy się spotkanie. Najistotniejszym jednak determinantem wyniku jest informacja aktualna dotycząca psychofizycznej formy sportowca, bieżącej sytuacji w tabeli, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, konsekwencji, tj. nagród lub kar związanych z jakimś rozstrzygnięciem (kwestie awansu, spadku, premii finansowych bądź różnych innych sankcji, w tym kar pieniężnych, odsunięcia od składu czy utraty stanowiska przez trenera). Tego, co dzieje się w kuluarach stadionów/klubów/gabinetów w większości nawet sami nie wiemy, a co dopiero
algorytm. Poza tym, jeśli chodzi o te wszystkie statystyki, to w moim odczuciu mają one większy sens tylko w przypadku maksymalnie do 3 sezonów wstecz. Dlaczego? Otóż dlatego, że najczęściej wcześniejsze statystyki "budowali" inni zawodnicy, z których większości może już nie być w danych zespołach, stad - raz jeszcze powtórzę - kierowanie się wyłącznie statystykami jest sporym wypaczeniem. W moim procesie dedukcji, jaki zachodzi w trakcie ustalania typu, statystyki nie mają większego, niż 30%, znaczenia. I w takim też zakresie/wymiarze liczę na pomoc ostatecznie "dokręconego" algorytmu.