Murphy jak najbardziej! Nie wiem jak wyglada drabinka, ale marzy mi sie finał Murphy-Maguire ???? .
Spotykają się w półfinale.
Ebdon - King 2, 2.60
Ebdon - King, King +3,5 1,65
Mark King został sprawcą największej niespodzianki w 1 rundzie. Odprawił do domu aktualnego wicemistrza świata Marka Selbiego. Oglądałem mecz i muszę przyznać, że tak jak i komentatorów mnie również bardzo zaskoczyła wysoka forma Kinga. Przez cały sezon nie prezentował nic ciekawego a tu nagle w Sheffield taki skok formy. Bardzo pewny na wbiciach, z dużą skutecznością na bilach przez cały stół i świetnie budował brejki Mark King. Niezwykle umiejętnie dobierał czerwone. W końcówce meczu Selby wracał ale King ostatecznie odparł atak wygrywając 10-8 w ostatnim frejmie kończąc brejkiem ponad 70 przy trudnym układzie na stole. Kilka słów o Ebdonie. Horror z happy endem w 1 rundzie (10-9 z Copem) choć między Bogiem a prawdą to gdyby Cope wytrzymał ciśnienie i nie popełnił dwóch szkolnych błędów w ostatnim frejmie to Peter pożegnałby się z Crucible. Więc ja się skłaniam bardziej ku temu że to Cope przegrał a nie Ebdon wygrał. Jeśli Mark King pokaże takiego snookera jak z Selbym to mistrz świata z 2002 roku może się pakować.
Ebdon - King, under 22,5 frejmów, 1.65
W 2 rundzie gramy best of 25, czyli do 13 wygranych frejmów. Więc prosty rachunek, na over potrzeba by przegrany miał na koncie co najmniej 10 frejmów. 13-10 to wyrównany pojedynek. Osobiście widzę tutaj bardziej jednostronne widowisko. Próg dość wysoki, można zagrać.
Meczu Higginsa nie ruszam. Komentatorzy wspominali, że żona Johna ma na dniach wyznaczony termin porodu 3 dziecka i Higgins zapowiedział, że jeśli tylko dostanie informację na ten temat bez względu na zaawansowanie w turnieju rezygnuje i odchodzi od stołu. Tak, że nie ma sensu ruszać jego pojedynków.
Bingham, S - Perry, J 2 1.50; Perry -2,5 1.86
Perry planowo dziś zakończył zwycięsko swoje spotkanie z Dottem. Był faworytem i nie zawiódł. Nawet zaimponował można by powiedzieć - 3 setki w tym najwyższy jak na razie brejk w turnieju - 132. Perry walczy, żeby nie wypaść z szesnastki. Drabinka sprzyja wyniki bezpośrednich rywali również (i Stevens i Allen już odpadli). W walce o 1/4 finału przeciwnik najsłabszy z grona tych którzy awansowali. Bingham nie zagrał nic szczególnego w meczu z Davisem. Niestety wystarczyło ale jak wiadomo Davis - 6-krotny mistrz świata - triumfy święcił blisko 30 lat temu. Jednak w wieku 50 lat nie można oczekiwać jakiejś mega formy. Więc niech się cieszy Bingham bo miał szczęście w losowaniu. Teraz jednak Perry nie pozostawi złudzeń.
Murphy, S - Carter, A 1, 1.30; Murphy -4,5 2.0
Grałem z przekonaniem na Cartera w 1 rundzie polecając wszystkim jako peffke. Na szczęście weszło i Ali wymęczył 10-9 ale zawiódł mnie swoją grą na całej linii. Nie tego się spodziewałem. Murphy miał spacerek w 1 rundzie i teraz również na takowy się zanosi. Carter nie przygotował formy na MŚ a to w meczach z takimi zawodnikami jak Murphy kończy się tragicznie. Wysokie handi ale myślę, że zostanie pokryte spokojnie. Więcej jak 5 frejmów dla Cartera nie widzę.
Zastanawiam się jeszcze nad meczem Ding - Hendry. Na papierze niby faworytem młody Chińczyk ale Hendry zaimponował w meczu z Allenem. Podniósł się z kolan i teraz może być groźny. Najpewniej skończy się no bet, tylko na przyjemnym oglądaniu w
TV.
Do usłyszenia.