Real - Juventus
Rozdziewiczę temat i skupię się na zdecydowanie ciekawszym z rewanżów. Barca zgnoiła Bayern i nic nie wskazuje na wyraźny kontratak w Monachium ze strony Pepa i spółki. Drugi dwumecz jest natomiast kwestią otwartą. Możecie wierzyć lub nie ale przy okazji wymiany prywatnych poglądów z użytkownikiem
bo86bo mówiłem, że max co wyciągnie tam Real to remis.
Stara Dama zaprezentowała się znacznie lepiej i nie chodzi mi tu o sam wynik a o styl gry. Od dawna się mówi, że
Hiszpania to technika,
Anglia fizyczność a
Włochy taktyka. Oczywiście dzisiejszy futbol sprawia, że te "podziały" nie są już tak jaskrawe ale dalej coś w tym jest. Spotkanie w Turynie poszło w 100% po myśli Włoskiej drużyny.
Defensywa zagrała na 150 jak nie 200%. Autentycznie, jedyne co Real mógł robić i robił to wrzutki w pole karne, które konsekwentnie ściągali obrońcy. Środek zagrał równie dobrze ponieważ piłka z defensywy w ofensywę przechodziła bardzo płynnie i w mądry sposób. Ofensywa też zagrała dobrze. Można powiedzieć, że Tevez delikatnie odstawał ale kiedy miał zrobić to co musiał to zrobił. Pokazał swoje ogromne doświadczenie i zastawiając się wywalczył rzut karny. Na wyróżnienie zasługuje
Vidal, który był dosłownie wszędzie oraz
Pirlo - legenda z ogromnym sercem do gry, która była w czołówce zawodników z osiągniętym dystansem podczas meczu(blisko 12km).
W kontekście Realu zacznę od tego o czym mówiło się najwięcej i okazało się być to ogromną prawdą.
Brak Luki Modrica był widoczny jak na dłoni. Patrząc na to co grał w jego zastępstwie Sergio Ramos byłem zdruzgotany. Na dobra sprawę jedyne co mi się przypomina to niecelne rozprowadzanie piłki. Jeden z najgorszych zawodników meczu. Oczywiście nie można mieć 100% pretensji do nominalnego obrońcy ale c`mon ile razy widzieliśmy udane wysokie wyjścia Ramosa i ofensywne działania, które z perspektywy środkowego obrońcy są tak samo "next level" jak gra Neura. Na szczęście galacticos mają młodziutkiego Jamesa, który w przyszłości, będzie walczyć o złota piłkę bez dwóch zdań. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt królewskich w pierwszym spotkaniu. Jestem ciekaw jak Ancelotii podejdzie do braku Modrica. W obwodzie jest defensywny Khedira, który grzeje ławę od dawien dawna oraz Illarra, który poziomem odstaje od reszty drużyny. Z innych Realowych ciekawostek wypada wymienić Bale`a a raczej jego kompletny brak. Poza sprokurowaniem kartki u Bonucciego nie pokazał zupełnie nic. Teraz najciekawszy kąsek.
Defensywa - tyle błędów co oni popełnili to Real może się tylko cieszyć ,że dostali 2 bramki. Zarówno Praktycznie każdy poza Marcelo, dodał coś od siebie.(albo nie pamiętam czegoś w wykonaniu Brazylijczyka). Mogą się cieszyć, że nie zostały one wykorzystane w brutalny sposób.
Oczywiście teraz mecz będzie odbywać się na Santiago Bernabeu dlatego mobilizacja królewskich będzie podwójna. W grę wchodzi tu historyczne wygranie Ligi Mistrzów dwa razy z rzędu. Czy im się to uda? Nie sądzę. Mają zbyt duże problemy zarówno kadrowe jak i w kwestiach formy. Włosi przyjeżdżają tu z korzystnym wynikiem więc mocno wątpie by ślepo rzucili się do ataku. Raczej postawią na to co w ostatnim meczu funkcjonowało tak kapitalnie czyli defensywa. W tym miejscu odsyłam do dwumeczów z Atletico i Monaco.
W czterech meczach padły AZ 2 gole.. Niemoc ofensywna Realu jak i moc defensywa Juventusu wskazują na podobny scenariusz. Nie spodziewam się tu wielu goli z racji taktycznego podejścia Starej Damy. Mają oni silnego Teveza oraz szybkiego Vidala więc gra z kontry nie będzie dla nich wielkim problemem.
#Juventus awans @2.1
#Under 2.5 gola @2
#Remis @3.8 (przed pisaniem analizy było 4)
bet365