Strasznie wysokie kursy na wg mnie zdecydowanych faworytów pojedynków.
Zaznaczyłem pozycje, które nie wydają mi się, by nie miały prawa nie wejść. Co o tym myślicie? Jakie są szanse, że tacy zawodnicy jak Higgins, Selby, Maguire, Robertson, czy Carter, mogą przegrać ze swoimi rywalami?