D
0
DawidAlbicelestes95
Gość
https://www.flashscore.pl/mecz/dElejAE7/#/szczegoly-meczu/przebieg-meczu/2 okej nie 17:14 ale 14:11 i 20:18 i spokojnie ten set powinien paśc łupem Trentino. Nie patrze zero jedynkowo, ZAKSA to w tym sezonie przeciętna drużyna która leci na ekstremalnym farcie. Nie mówiąc już o tym, że Trentino ma ewidentny dołek formy w lidze i grają tam równe mecze z Milano, deklasuje ich Piacenza itp. Trentino wygrało swojego taj breka do 12 ale prowadziło już 10:5 i nie było tam żadnego zagrożenia ze strony Kędzierzyna a co do złotego seta tam dochodzą jeszcze ekstremalne nerwy i z tyłu głowu mieć, że jakiś jeden przestój i lecisz z Ligi Mistrzów o którą walczyłeś cały sezon i taką Zakse jechałes 2 razy w fazie grupowej hmmm no może to sparaliżować i sparaliżowało. Ja się tylko odniosłem do postu kolegi który wychwala Kędzierzyn kosztem trentino, stawiając ich na piedestale wręcz genialnej siatkówki a tak naprawdę to obiektywnie mówiąc po prostu przeszli do kolejnej fazy psim swędem, przy 1:0 i 20:15 nikt nie wierzył, że to się może udać, ale się udało i gratulacje dla Kędzierzyna, ale nie awansowała tutaj drużyna lepsza, ale drużyna która po prostu miała więcej szczęścia i tyle.Teraz ja napiszę, że troszkę nie rozumiem tego wpisu i dlaczego patrzysz tak..zero-jedynkowo..?
Od początku. ZAKSA wygrała 1 z 4 meczów z Trentino w tym sezonie i to jest fakt ale..nie porownywajmy meczów w fazie grupowej do meczów w ćwierćfinale to tylko pokazuje, że ZAKSA potrafi się zmotywować na mecze najważniejsze w sezonie. To pokazuje, że właśnie ZAKSA jest zespołem dużo bardziej doświadczonym na ten moment i wie kiedy może sobie pozwolić na porażkę a kiedy nie mogą.
Mówisz, że złoty set może wygrać każdy. Ja się z tym nie zgodzę, grają do 15 a nie do 2och wygranych punktów.
Oba sety wygrane ZAKSY z 15:20 i 14:17... Z pierwszym okey ale z 14:17 wygrali seta? 4 set był bardzo wyrównany i było 16:16 więc troszkę przesadziłeś z tym 14:17.
I ostatni argument.
Mówisz, że Trentino 5 seta wygrało JUZ SPOKOJNIE mimo, że wygrali go 15:12 ale, że ZAKSA wygrała złotego seta 15:9 deklasując ich w tym secie od samego początku...to już dzieło przypadku bo złoty set to jak rzuty karne.. a złoty set jest identyczny jak 5 set, którego Trentino wygrało SPOKOJNIE.
AWANSOWAŁA drużyna słabsza i dziełem przypadku...Naprawdę? Trentino w 2meczu zdobyło więcej od ZAkSy o 2 punkty w ciągu 10 setów.. po dodaniu tego złotego seta to ZAKSA zdobyła więcej o 4 punkty. Tak wiem to są tylko statystyki ale statystyki pokazują, że grały 2 równorzędne zespoły...
Dziełem przypadku był by awans BR Volleys z Perugia.
Także dla mnie troszkę w tej 'analizie meczu' patrzysz bardzo zero-jedynkowo.
tak czy siak mnie to nie obchodzi bo żadnym fanem Trentino nie jestem, a cieszy mnie awans Kędzierzyna (którego swoją drogą w tym sezonie jestem anty fanem, bo grają kupe po prostu i ratuje ich Bednorz ściągnięty w środku sezonu bo nie radzili sobie ze swoją własną kadrą) bo na pewno buki wystawią fajne kursy na Perugię która po prostu wybije kędzierzynowi siatkówkę z głowy i Gianelli pokaże tam z Leonem tą słynną krótką z drugiej lini, gdzie Leon wybija się zza trzeciego metra a atakuje na wysokosci środkowego i jest to po prostu mega efektowne i dla takich zagrań przynajmniej ja, kocham siatkówke, dla kapitalnych technicznych zagrań Płotnyckiego, dla mega serwisów Semeniuka i jeszcze raz do kapitalnej sypy Gianelliego, który z przeciętnych środkowych których ma, zrobił gwiazdy bo moga się tak czuć kończąc niezliczoną ilość piłek jaką posyła im Gianelli nawet z jakiś ekfilibrystycznych pozycji. Także fanem Trentino nie jestem, tym bardziej nie jestem fanem Kędzierzyna, ale Perugii jak najbardziej bo jest to mega efektownie grający zespoł i dla takej siatkówki warto właczyć ten telewizor czy stream i to po prostu obejrzeć.
W tej całej dyskusji o męskiej Lidze Mistrzów, zapomnieliśmy o kobietach i wczorajszym moim zdaniem sensacyjnym wyniku gdzie Fenerbahce po prostu demoluje Conegliano i tak naprawdę dla mnie jest to co najmniej dziwne. Okej Terzic stworzył na barkach Vargas fajną ekipę, ale nie spodziewałbym się, że udźwignie tak poważne spotkania jak mecz z Eczacibasi w pucharze, który również wygrał 3:0 i teraz z Conegliano na 3:0, jak dla mnie to wielke WOW i szacun dla tego wybitnego trenera, że na decydującą część sezonu stowrzył potwora, bo po takiej deklasacji Conegliano wcale nie jest jakimś pewniakiem do wygrania meczu u siebie i zastanowię się na pewno co tam grać w tym spotkaniu.
Post automatycznie złączony:
a ja tam lubie grać wysokie handicapy i akurat Perugia to jest ekspertem od ich pokrywania (oczywiście jak musi to zrobić bo ostatnio wiadomym było że będą grali w drugim meczu z Berlinem na lekkiej wyjebce) to drużyna, która nie odpuszcza i jak ugryzie rywala to robi z niego miazgę tak jak zrobiła z Berlinem na ich boisku, gdzie przypominam Zawiercie zostało rozjechane przez Berlińczyków i jest to naprawdę ogarnięty zespół a nie jakies lamusy, jednak Semeniuk/Płotnycki - Leon - Gianelli to są zawodnicy którzy regularnie robią serie na zagrywkach a jak wiadomo jak idą serie z serwisów to drużyna przeciwna jest demolowana do 15 czy 17 i handicap wchodzi jak w masło. Ja na pewno ugryze jakieś handi na Perugię bo nie wierze, zeby bukmacherzy jakoś bardzo ich faworyzowali po wygraniu ZAksy z Trentino (błędnie, ale zamierzam na tym skorzystać )Jak często nie zgadzam się z Dawidem, to w tym przypadku mam podobne zdanie. Sądzę, że Perugia w dwumeczu jest nie do ugryzienia. Oczywiście może im się zdarzyć słabszy mecz, jak to miało miejsce w Pucharze Włoch z Piacenzą.
Oczywiście ZAKSA potrafi grać wyrachowaną siatkówkę, jak wczoraj z Trentino. Jednak może to nie wystarczyć na mocniejszą Perugię. Przede wszystkim Perugia ma bogactwo na pozycji przyjmujących, bo jest trio Leon-Semeniuk-Płotnicki. Przy słabszej dyspozycji, któregoś z nich to Anastassi ma pole manewru. Takiego bogactwa nie ma trener Kędzierzynian. Z całym szacunkiem, ale ani Żaliński, ani Staszewski nie są "game changerami" i nie zastąpią w słabszej dyspozycji Bednorza lub Śliwkę. Oba zespoły potrafią kopać na zagrywce i spotkania mogą się rozstrzygać na dyspozycji skrzydłowych, a tutaj większy ogień mają Włosi.
Przy jednym meczu Kędzierzynianie mieli by szansę, ale w dwumeczu ciężko w to uwierzyć. Sądzę, że kursy na Perugie nie będą zbyt wysokie, a granie wysokich handicapów będzie się mijało z celem.