To zawsze był najbardziej dziadowski buk - kroczek jedynie przed tymi, którzy bankrutowali, typu Milenium, schyłkowy Totomix czy teraz ten cały bestbet czy jak im tam. Psie kursy, brak promocji gra bez podatku. Pozycję dało im wejście na rynek w optymalnym momencie i fakt, że w bardzo wielu miasteczkach nie było konkurencji. Jak chciało się puścić kupon, to trzeba było wejść do STS. Ewentualnie był STS i Profesjonał (
Fortuna). Potem z przyzwyczajenia wielu ludzi nadal grało u nich. Przez jakiś czas plusem była u nich szerokość oferty, tzn. zatrudniali chyba najwięcej analityków (może nawet tak jest nadal) i dzięki temu mieli jako pierwsi w ofercie, albo nawet jedyni, niszowe zawody, typu mityngi lekkoatletyczne, niemal wszystkie występy Polaków na IO, z saneczkarstwem włącznie, jakieś Puchary Kontynentalne w skokach albo
żużel z Argentyny (nawet w ostatnią niedzielę mieli). Przy czym to też są mało grywalne oferty. Najlepiej dać same pary, gdzie jest fifty-fifty, do tego coś po 1.18 - i niech grają. Jak ktoś będzie wygrywał, to przecież i tak się go wykluczy albo zlimituje do 5 PLN.
Ludzie wolą teraz skorzystać sobie z promocyjnych ofert u innych, patrzą też na kursy, a STS nawet jeśli obecnie stara się poprawić, to długie lata miał marżę złodziejską nawet poniżej 1.8-1.8. Mnóstwo osób to zapamiętało. Trend już raczej jest nie do zatrzymania - tracą rynek na rzecz
Superbetu,
Betclica i innych i będą tracić.