vertigo
Użytkownik
Teraz zastanawiają się czy grać z Katowicami, które mają pod nosem i ominięcie Skry w półfinale, która im nie leży czy grać i brać wszystko jak leci, jak tabela dała. Jeśli chcesz szukać kombinowania to obwiniać trzeba zarząd Plusligi, że dopuszcza do takich sytuacji. Najważniejsze jest to, że po dwóch wygranych setach dla Zaksy mecz dla nich staje się meczem o nic, meczem sparingowym. A co zrobili po dwóch wygranych w takiej samej sytuacji było widać w ostatni czwartek i jakoś nikt nie ma do nich o to pretensji.Dla mnie takie kalkulacje są bez sensu. Jak się chce mistrza to się gra na pełnej ku#wie. Już nie raz życie pokazało, że takie kombinowanie finalnie źle się kończy. Chłopy grają obronę tytułu LM, leją Lube na wyjeździe, a teraz się będą zastanawiać czy lepiej z Projektem grać czy z Treflem? Jakoś tego nie widzę
Post automatycznie złączony:
Sorry, Jastrzębski grał z Lube ale mniejsza o to, zdanie podtrzymuje, że tu żadnego odpuszczania nie będzie