Typ: Alireza Firouzja wygra turniej Norway
Chess
Kurs: 8,00
Bukmacher: STS
Norway
Chess zaczyna się 7 września i potrwa do 17 września. Jest to prestiżowy turniej grany tempem klasycznym, a ściślej mówiąc zawodnicy mają dwie godziny do namysłu na całą partię, a po czterdziestym posunięciu dodawane będzie dziesięć sekund za każdy wykonany ruch. Ciekawa jest punktacja w turnieju, gdyż w Norway
Chess wygląda to inaczej niż zazwyczaj. Prawie we wszystkich imprezach za zwycięstwo jest jeden punkt, a za remis pół punktu. Tutaj za zwycięstwo w partii klasycznej gracz otrzyma trzy punkty(przegrany zero), a w przypadku remisu obaj szachiści dostają po jednym punkcie i grają dogrywkę zwaną armagedonem. Ten kto w niej wygra dostaje dodatkowe pół punktu, czyli w sumie otrzyma 1,5 punktu, natomiast przegrany zostaje z tym jednym punktem. W skrócie wygląda to tak, że warto walczyć o zwycięstwo w partii klasycznej, bo w przypadku remisu i dogrywki pół punktu ucieka z puli. Ta formuła bardziej premiuje agresywnie grających szachistów, a do takich zalicza się Alireza Firouzja.
W turnieju weźmie udział sześciu szachistów, gdzie wszyscy zagrają ze sobą po dwie partie plus ewentualne dogrywki w przypadku remisu. Obsada jest bardzo mocna, gdyż udział wezmą między innymi aktualny mistrz świata Magnus Carlsen oraz pretendent do tego tytułu Ian Nepomniachtchi. Impreza ta wzbudza jeszcze większe zainteresowanie niż rok temu, a to z tego względu, że ci dwaj wyżej wymienieni szachiści już niedługo zagrają ze sobą mecz o mistrzostwo świata. Oprócz nich udział wezmą: Alireza Firouzja, Sergey Karjakin, Richard Rapport oraz Aryan Tari.
Bukmacherzy jak zawsze największe szanse dają Magnusowi Carlsenowi, kurs na jego zwycięstwo jest bardzo niski, w STS wynosi on tylko 1,40. Pomijając Carlsena, to największe szanse według nich ma Ian Nepomniachtchi, a STS oferuje na niego kurs 3,50. Według mnie kursy na Carlsena i Nepomniachtchiego powinny być trochę wyższe niż są, a na Alirezę Firouzję powinien być niższy.
Moim zdaniem realne szanse na zwycięstwo w Norway
Chess ma tylko trzech szachistów: Carlsen, Nepomniachtchi i Firouzja. Opiszę teraz pozostałych graczy, którzy moim zdaniem mają tylko teoretyczne szanse na wygraną:
Najsłabszym zawodnikiem w stawce jest zdecydowanie Aryan Tari, który dostąpi zaszczytu udziału tylko z tego względu, że w Norwegii poza Magnusem Carlsenem nie ma nikogo lepszego niż on. Aryan Tari mocno ustępuje reszcie stawki, a jego ranking FIDE to 2642. Tari miał okazję grać tutaj w zeszłym roku i pokazał się z fatalnej strony. Już nie chodzi tylko o to, że zajął ostatnie miejsce, bo to było do przewidzenia, ale powinien był zdobyć znacznie więcej punktów. W tym roku gorzej już chyba być nie może i powinien zagrać trochę lepiej, ale oczywiście na wygraną w całych zawodach nie ma żadnych szans(kurs na niego to 100,00, który i tak jest za niski), raczej znowu zajmie ostatnie miejsce.
Richard Rapport to już jest znacznie lepszy gracz, ma ranking 2760, jednak nie widzę go jako zwycięzcy turnieju. Rapport grał niedawno w Sinquefield Cup w St. Louis, gdzie spisał się przeciętnie- zajął piąte miejsce. Zawodnik węgierski na podium ma raczej małe szanse, powinien powalczyć o czwartą lokatę z Karjakinem.
Sergey Karjakin świetnie zagrał w tegorocznym Pucharze Swiata, gdzie doszedł aż do finału, w którym to musiał uznać wyższość naszego najlepszego szachisty Jana-Krzysztofa Dudy. Tak dobry występ Rosjanina był zaskoczeniem, gdyż Sergey Karjakin od przegranego meczu z o mistrzostwo świata z Carlsenem w 2016 roku już nie jest tym samym zawodnikiem co kiedyś. Kurs na jego zwycięstwo w STS to 12,50, który według mnie powinien być wyższy. Uważam, że powalczy on o czwarte miejsce z Rapportem.
Jak już wyżej wspomniałem zwycięzcą turnieju będzie ktoś z trójki Carlsen, Nepomniachtchi, Firouzja. Dlaczego typuję Firouzję? Głównie dlatego, że był on dosłownie o krok od wygrania Norway
Chess rok temu. Firouzja ostatecznie zajął drugie miejsce za Magnusem Carlsenem, ale był bardzo bliski zwycięstwa. O zwycięstwie Carlsena zadecydowała ich bezpośrednia partia w przedostatniej rundzie. Tam była remisowa końcówka, jednak Alireza Firouzja był w ogromnym niedoczasie, grał na dodatkowych sekundach i przez to popełnił karygodny jak na zawodowca błąd. Gdyby wtedy partia zakończyła się remisem, to najprawdopodobniej Firouzja by ten turniej wygrał.
Alireza Firouzja obecnie bierze udział w internetowym turnieju Aimchess U.S Rapid, gdzie wczoraj przegrał w półfinale(ale dopiero w armagedonie) i zagra o trzecie miejsce. Tempo rapidowe jest najgorszym tempem dla Firouzji, więc to że tak daleko doszedł to jest duży sukces i świadczy o tym, że jego obecna forma jest wysoka i jest dobrze przygotowany do Norway
Chess.
Problemem Carlsena i Nepomniachtchiego jest to, że w listopadzie zagrają ze sobą mecz o mistrzostwo świata, więc muszą uważać ze swoim przygotowaniem debiutowym i to co najlepsze raczej zostawią na ten wielki mecz. Wiadomo, że tacy gracze mają bardzo szeroki repertuar debiutowy, jednak mimo wszystko jest to jakiś problem, że to co najlepsze warto zachować na listopad, a takiego problemu nie ma za to Alireza Firouzja.
Rok temu Firouzja był drugi. W przypadku tak młodego gracza rok to jest mnóstwo czasu, można zrobić duży progres, do tego powinien być mocniejszy psychicznie niż rok temu. Według mnie jest on już gotowy na wielki sukces w postaci zwycięstwa w tak dużym turnieju jak Norway
Chess i może to nastąpić już w tym roku.