Dziś o 15 naszego czasu w 1/8 finału
AFC zmierzą się dobrzy znajomi: koreański
Ulsan z kangurskim
Victory. Przyznaję, że się pomyliłem skazując Big V na powrót do domu razem z chłopakami z Sydney i Perth. To, że ich dziś zobaczymy w tej fazie AFC panowie z Melbourne mogą zawdzięczać szczęściu, frajerstwu Seulu, przebłyskowi Rojasa, karnemu i ślepemu sędziemu. To czego im nie mogę odmówić to ambicja i poświęcenie jakie włożyli w ostatni mecz. Czy dziś będą mieli kolejną furę szczęścia? Wydaje mi się, że chyba już ten limit się wyczerpał. Ich przeciwnicy w ostatnim meczu pojechali Kwiat Szanghaju 4-1, a i to bez swojego brazylijskiego napadziora Negao.
Podsumowując (jeśli Pan Li nie ma innych planów na ten mecz) stawiam na zwycięstwo Koreańczyków, śmiem zaryzykować nawet handi i na taki scenariusz postawię
miedziaka po @ 1,95. Dodatkowo za drugiego (pamiętając , że chłopcy w meczach ze sobą lubią sobie postrzelać) dorzucę
over 3,5 po @ 2,35. To tyle w telegraficznym skrócie. Jak już wspominałem moja aktywność na forum jest już raczej symboliczna (brak czasu, obowiązki itd.) lecz od czasu do czasu jak mam
humor to coś tam jeszcze z siebie dam.
PS Dla grających przypominam, że to mecz pucharowy i tak naprawdę wszystko się może zdarzyć więc domów, samochodów itp. nie polecam stawiać. No chyba, że ktoś faktycznie jest hazardzistą, albo ma już swoje dobrze dobrane leki , no i świetnego lekarza, to wtedy śmiało, może nawet żonę dorzucić
GL&KTF!
Edit
Ft 3-0, handi plus, over minus, niedosyt pozostał, dobrze, że nie ma niesmaku
tak oto Melbourne dołączyło do kolegów z Sydney i Perth, ale wstydu nie było...