Trzy kupony trafione na dwadzieścia to wcale nie lepiej
Tu przede wszystkim chodzi, że jest to interesujący aspekt gry ponieważ całą pracę wykonują bardzo
wysokie kursy i brak podatku w przypadku gry na rodzimym podwórku. Można nie trafić dziesięć kuponów pod rząd a gdy wejdzie w końcu ten konkretny to niweluje straty. A gdy się w krótkim odstępie czasu trafi dwa, trzy - jak dokonał tego kolega - to wynik jest ciekawy. Zresztą przełożyło się to na jego wygraną w konkursie sierpniowym.
Przy takich kursach można by nawet zastosować delikatną progresję? Tak mi przyszło do głowy, sama nie wiem.
Trzeba po prostu próbować podobnego schematu gry, przyglądać się, wyciągać wnioski. Osobiście nadal podchodzę sceptycznie bo ustrzelić kurs np.10-20 to wyższa szkoła jazdy. Zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja. No, ale trzeba sprawdzać, próbować.
Wcale też nie powiedziane, że trzeba grać trzy zdarzenia, można jak kolega
maer wybierać pojedyńcze zdarzenia o wysokim kursie, przynajmniej powyżej dwa i liczyć na przyzwoitą skuteczność.
Nie ma co gadać, trzeba grać, rezultaty w dłuższym czasie same dadzą odpowiedź.