Sam pomysł takiego grania jest całkiem ciekawy. Jeśli ktoś tego spróbuje to przekona się, że kursy 1,01 nie zawsze wchodzą i że niekiedy trzeba pomyśleć nawet przy takich kursach. Ja sam grając zwykłe taśmy z niskimi kursami bardzo często nie jadę na oślep i nawet typ po kursie 1,03 wydaje mi się niepewny i go odpuszczam.
Co do tego tematu, zastanawiam się czy jeśli ktoś założyłby, że będzie grał takimi kursami od 50 zł do powiedzmy 20000 zł, przy dojściu do 10 patoli by nie powiedział STOP. Ja bym chyba tak zrobił. Zakładam, że dochodzę do jakiejś sumy, ale wiem, że mając połowę tej sumy i tak skończę to, oczywiście z rozsądku. Po prostu szkoda by mi było zmarnować tylu trafionych kuponów.