bludek- fakt samego opodatkowania w innym kraju, nie zalatwia w zaden sposob pochodzenia tych pieniedzy , a bezapelacyjnie jest to buk ktory nie jest zarejstrowany na terenie polski i nie posiada tu licencji , wiec w US jest to traktowane jako dochod z nielegalnego zrodla i opodatkowane 75%.
Naprawde najsmieszniejsze jest tlumaczenie sie ze wygrales te pieniadze zagranica i tam zaplaciles za to podatek , samo zameldowanie tez nie pomoze jezeli bedziesz posiadal i wydawal te pieniadze w Polsce.
Droga do legalnosci jest o wiele bardziej skomplikowana.
A czym sie kierujesz twierdzac, ze zameldowanie w innym kraju nie pomoze, jesli pieniadze wydaje sie w Polsce? Jesli np. ktos ma konto w Anglii i jest tutaj zameldowany, to oznacza to, ze jest rezydentem (wiem, bo mieszkam w Londynie i JESTEM rezydentem). A jesli jest sie rezydentem w UK, to NIE placi sie podatkow od wygranych w kasynie internetowym pod warunkiem, ze ma sie inne zrodlo dochodu tutaj, bo wtedy gra w kasynie jest traktowana jako hobby. (Podatkow sie nie placi z tego wzgledu, ze nie fair jest zmuszanie do oddawania kasy wygrywajacych, bo przeciez od tych, ktorzy przegrywaja, sie kasy nie bierze, a ze gry kasynowe to gry losowe, wiec kazdy wygrany moze czasem przegrac i moze przegrac wiecej niz wygral, wiec nie sposob tutaj sprawiedliwie tych podatkow odciagac) Jesli nie ma sie innego zrodla dochodu to PLACI sie podatek. Wedlug polskiego prawa nie mozemy byc podwojnie opodatkowani. Tu (w przytoczonym na poczatku cytacie) nie chodzi o to, ze US moze sie przyczepic mimo ze jestesmy zameldowani w UK (nie wyobrazam sobie, zebym wygrala teraz w Londynie troche kasy i US sie czepial w Polsce, jak pojade i sobie kupie 100 par butow za te pieniadze, bo to nie ich broszka, to tak jakbym zarabiala w UK jako sekretarka tak samo legalnie i pojechala na zakupy do Polski i kazali mi zaplacic 75% podatku), problem polega na tym, ze jesli jestesmy zameldowani w Polsce i gramy z Polski w internetowych kasynach operujacych poza granicami Polski, to wtedy jest to nielegalne. Natomiast kolega, ktory pisal o zameldowaniu sie i posiadaniu konta w Anglii, mowil o sytuacji jak najbardziej legalnej, ze jestesmy, jak pisalam, rezydentem kraju, w ktorym gra jest legalna i uzyskany przychod w wygranych jest traktowany jak przychod z normalnej pracy (jesli nie mamy innej pracy). Oczywiscie problem moze sie pojawic, kiedy US zainteresuje sie tym, skad gralismy. Nie wiem, czy bedzie sprawdzac po adresie IP, czy gralismy z Polski (wtedy to jest nielegalne), zapewne jakby juz sie przyczepili do tego stopnia, ze trzeba by udowadniac, skad sie gralo, to bylby klops, ALE: fakt zameldowania i posiadania konta w angielskim banku uprawnia nas do grania w tamtejszych kasynach internetowych, wiec jesli jestesmy w stanie udowodnic ten fakt przed US to jest szansa, ze nie beda drazyc tematu. Zreszta sytuacja bylaby dosc komiczna, gdyby trzeba stanac przed sadem (chociaz nie powiedziane, ze do sadu by nie doszlo, bo znamu juz te historie o 5 groszach podatku za ksero) z racji tego, ze obowiazuje nas i prawo polskie, i angielske, bo jestesmy zameldowani w obu krajach. Jedyne wyjscie to wlasciwie zalatwic sobie meldunek i konto w Anglii czy innym kraju gdzie gra przez internet jest legalna i co jakis czas sie tam przeleciec na weekend, zaplacic za pokoj w jakims motelu, trzasnac kilka godzin w paru internetowych kasynach i wrocic do Polski. Jezeli rzeczywiscie ugrywacie takie sumy, o jakich tu piszecie, to bez problemu bedzie was stac na sto funtow za motel i przykladowo 200 funtow za lot w te i z powrotem, a jak macie szczescie, to nawet jakis polski kolega w Anglii pozwoli wam sie przenocowac i udostepni swoj adres domowy, na ktory bedzie mozna zalozyc konto w banku. Z tego, co slyszalam jakis czas temu, to sa nawet firmy, ktore posrednicza w zdobywaniu 'adresow' w Anglii, zeby unikac placenia podatkow (zwyklych, a nie od wygranych) - firma zalatwia adres, pod ktorym rzekomo sie mieszka, a potem na ten adres zaklada sie wlasnie konto w banku. I dzialalnosc tych firm jest legalna (oczywiscie jest to pewnego rodzaju szara strefa). Nie mowie tu, zeby zaraz jakies oszustwa robic, ale skoro juz temat jest drazony na tylu stronach i nikt nie moze ustalic rozwiazania problemu jaki jest w temacie, moze warto pomyslec o 'przeprowadzce' do Anglii. W najgorszym wypadku (jesli juz ktos sie boi, ze US sprawdzi to IP) mozna wynajac pokoj za 300 w Londynie (albo jakims malym angielskim miasteczku za polowe ceny), zalozyc konto, zapisac sie do jakiejs przychodni w okolicy i tak jak mowie, przeleciec sie pare razy w miesiacu do Anglii i ugrac sobie legalnie te 10000 lub wiecej. Nie jestem na 100 procent pewna, czy jesli ktos pracuje w Aglii (wiec nie musi placic podatku od wygranej, bo wynosi on 0) musi placic jakikolwiek podatek w Polsce (mowie tu o nieplaceniu podwojnego podatku), bo nie wiem, czy wtedy podatek 0% jest traktowany jako niezaplacony podatek i
Polska musi dla siebie cos ukrasc, zeby nie bylo. Tu na pewno przydalby sie doradca podatkowy, mysle tez, ze mozna o cala sytuacje zapytac US, tzn. jak rozpatruja sytuacje podwojnego zameldowania, bo duzo osob przeciez wyemigrowalo, ale dalej sa zameldowane w Polsce, wiec tu nie mowimy o zadnym przekrecie, tylko legalnej opcji. W kazdym razie, kochani, trzeba miec jakies papiery na potwierdzenie wygranych i tyle, wiec o tym nie zapomnijcie. Internetowe
kasyna maja opcje 'historia przelewow', wiec mozna to wydrukowac, mozna tez przelewac kase przez Paypal do banku w Anglii i wydrukowac wyciagi i potwierdzic w ten sposob, co sie wygralo i gdzie. Mysle, ze czesc dochodow mozna ukryc kupujac mniejsze rzeczy online, bez przelewania przez bank - Paypal ma taka opcje (oprocz zwyklej opcji, kiedy to bank musi zatwierdzic przelew) i uwazac na sasiadow. Ostatecznie nikt codziennie nie kupuje laptopa, a do paru nowych ciuchow sie chyba zaraz sasiad nie przyczepi. Jak sie kupi kino domowe, to tez chyba sasiad zaraz nie bedzie przeliczac, ile zarobilismy w ciagu zycia i czy nas na to kino stac. A jak juz naprawde bedziecie miec mase kasy, to po prostu przeprowadzcie sie gdzies, gdzie was nie znaja i od razu wygladajcie na bogatych, to jak sobie co jakis czas bedziecie cos drozszego kupowac, to sasiedzi nie beda sie zastanawiac, skad macie kase, jak pracujecie np. na poczcie. Nikt nie musi wiedziec, gdzie pracujecie, zawsze mozna cos zmyslic, zeby ludzie mysleli, ze nam sie dobrze powodzi. A zeby sasiad nie podkradal nam wyciagow z banku wysylanych na wasz adres zalatwcie sobie opcje 'bez papieru', to wtedy bedziecie mogli sobie wyciagi ogladac w internecie i tylko bank bedzie wiedzial, ile zarabiacie. A jesli bedziecie miec kase w kilku bankach, to, jak juz sie pisalo wczesniej, mozna wieksze sumy stopniowo z buka przesylac i trzymac w tych bankach bez problemow, dopoki sie nie osiagnie magicznego progu 15 tys. euro (na rok czy na miesiac? To by sie jeszcze przydalo ustalic) Paypal, na przyklad, interesuje sie duzymi kwotami, jesli zachodzi podejrzenie prania pieniedzy, ale poniewaz bez problemow przesylaja pieniadze z i do kasyn, ktore maja dobra reputacje, nie sadze, zeby robili jakiekolwiek problemy, jesli bedziecie wybierac nawet duza kase z kasyn, ktore Paypal obsluguje. (Jezeli Paypal nie obsluguje jakiegos
kasyna, to tylko dlatego, ze jest to kiepskie
kasyno). Jest raczej oczywiste, ze jesli wybieracie duzo pieniedzy z
kasyna, to ja po prostu wygraliscie, a jesli wygraliscie w kasynie, ktore dziala legalnie, to macie prawo do tej kasy i tyle.