Ja wzialem wczoraj 68.5 pod korek gdzie się dało a dzis 69.5Lepiej napiszcie co sądzicie o frekwencji ? Warto grac over 69,5 ? lub over 68,5 ? sondaze pokazują niby ponad 70 %
Ja wzialem wczoraj 68.5 pod korek gdzie się dało a dzis 69.5Lepiej napiszcie co sądzicie o frekwencji ? Warto grac over 69,5 ? lub over 68,5 ? sondaze pokazują niby ponad 70 %
Z tym drugim nie byłbym taki pewien. Wystarczy, że Trzaskowski coś powie na temat PiSu, to on mu odpowie tak jak kiedyś . " Nazywam się Karol Nawrocki i jestem kandydatem wszystkich Polaków, a nie jednej partii"Rzuciły mi się 2 typy na debatę, co prawda nie są to takie pewniaki jak przy tej poprzedniej debacie ale też wydaje mi się że jest na to duża szansa. Pierwszy zakład to brak użycia słów "czyściciel kamienic" przez Nawrockiego, moim zdaniem jest mała szansa na wypowiedzenie tych słów, chyba że zapisze sobie na kartce wszystkie słowa które trzeba powiedzieć by pokryć zakłady. Kurs na to około 1.6. Drugi zakład pojawił się przed chwilą na totalbecie: Nawrocki nie powie "Karol Nawrocki..." czyli nie wymieni swojego imienia i nazwiska, kurs na to wynosi 1.8 i również to zagrałem.
A jakie masz argumenty by grać poniżej 68.5%Jakie macie argumenty ze frekwencja bedzie ponad 68.5% i tak grubo to gracie? ja jakos tego nie widze
Wiem że mówił coś takiego ale myślę że drugi raz tego nie powie, ale oczywiście ryzykowne te bety w przeciwieństwie do tych z poprzedniej debaty bo nigdy nie wiesz co tym gościom przyjdzie do głowy powiedzieć.Z tym drugim nie byłbym taki pewien. Wystarczy, że Trzaskowski coś powie na temat PiSu, to on mu odpowie tak jak kiedyś . " Nazywam się Karol Nawrocki i jestem kandydatem wszystkich Polaków, a nie jednej partii"
Aż 18 pytań wzajemnych? No to dużo, tak więc nie opłaca się grać tego że nie wypowie jakichś słówTakie coś wpadło mi w oko:
Betfan
Ile razy Karol Nawrocki nazwie Rafała Trzaskowskiego "zastępcą Tuska"
min 3 razy @1.75
min 4 razy @2.10
Łącznie padnie 18 pytań wzajemnych - po trzy w każdej rundzie. Na ich zadanie kontrkandydaci będą mieli po 30 sekund. Na odpowiedź przewidziano 90 sekund, a następnie kolejne 30 sekund na ripostę.
![]()
Brak gadżetów, dwa pulpity, sześć bloków tematycznych. Zaglądamy za kulisy piątkowej debaty
90 minut potrwa piątkowa debata Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Nie będzie to najdłuższe dotychczasowe starcie kandydatów, lecz z pewnościąwydarzenia.interia.pl
W debacie Superexpresu, gdzie stali twarzą w twarz, Nawrocki powiedział to 2 razy. Spotkali się bodajże dwa razy. Tutaj mamy po 45 minut dla każdego. Powyższy zwrot raz na 15 lub raz na 11 minut przy tym wyższym kursie - wydaje się prawdopodobne.
Są 3 argumenty za: Rekordowe zapisy na głosowanie za granicą (będzie wyższe niż w 2023r.), zawsze wybory prezydenckie w II turze przebijały frekwencyjnie I turę, duża polaryzacja. A Ty jakie masz argumenty przeciw wysokiej frekwencji?Jakie macie argumenty ze frekwencja bedzie ponad 68.5% i tak grubo to gracie? ja jakos tego nie widze
[/ICONPLUS]Swoją drogą Fortuna płaci 1,85 na to, że sobie podadzą rękę.
Będzie ich tylko dwóch i wydaje mi się, że niezależnie od tego jaki przebieg będzie mieć debata, to na koniec podadzą sobie dłoń, żeby pokazać na wizji iż żaden z nich nie jest buffonem i chociażby delikatnym szacunkiem się darzą.
I to jest zasadnicze pytanie... Nie wiem czy Mentzen będzie taki chętny do orania Trzaskowskiego. On wie, że w dłuższej perspektywie gra na czas jest lepsza niż konsolidacja PiS po wygranej Nawrockiego który od dłuższego czasu był w kryzysie i defacto upadek rządu 2 lata przed końcem kadencji Sejmu. Poczytuje, że Sławek ma ambicje na uczynienie z Konfederacji największej formacji po prawej stronie i faktyczne obalenie duopolu, w przeciwieństwie do narodowców którzy aż się palą do jak najszybciej koalicji z PiSem. Pytanie czy ulegnie naciskom Wiplera który też jest zwolennikiem koalicji. Dzisiaj się dowiemy czy Sławek myśli przyszłościowo czy woli koryto na CITOTo może mieć opłakane skutki w rozmowie z Mentzenem, bo dał mu tyle argumentów do ręki, że ten jeśli tylko będzie chciał to go tym zmasakruje.
Mentzen nie jest zwolennikiem tej koalicji, ale Bosak już tak. Wiele jego wypowiedzi na to wskazuje. On otwarcie tego nie mówi, ale między wierszami można to tak odebrać.I to jest zasadnicze pytanie... Nie wiem czy Mentzen będzie taki chętny do orania Trzaskowskiego. On wie, że w dłuższej perspektywie gra na czas jest lepsza niż konsolidacja PiS po wygranej Nawrockiego który od dłuższego czasu był w kryzysie i defacto upadek rządu 2 lata przed końcem kadencji Sejmu. Poczytuje, że Sławek ma ambicje na uczynienie z Konfederacji największej formacji po prawej stronie i faktyczne obalenie duopolu, w przeciwieństwie do narodowców którzy aż się palą do jak najszybciej koalicji z PiSem. Pytanie czy ulegnie naciskom Wiplera który też jest zwolennikiem koalicji. Dzisiaj się dowiemy czy Sławek myśli przyszłościowo czy woli koryto na CITO![]()
Zamiast sklejać Trzaska z Tuskiem, to użył jakieś sto razy nijakiej formułki "panie wiceprzewodniczący" Dramat. Nie wiem co on tam "zażywał", ale może to przez tą substancję.Takie coś wpadło mi w oko:
Betfan
Ile razy Karol Nawrocki nazwie Rafała Trzaskowskiego "zastępcą Tuska"
min 3 razy @1.75
min 4 razy @2.10
Łącznie padnie 18 pytań wzajemnych - po trzy w każdej rundzie. Na ich zadanie kontrkandydaci będą mieli po 30 sekund. Na odpowiedź przewidziano 90 sekund, a następnie kolejne 30 sekund na ripostę.
![]()
Brak gadżetów, dwa pulpity, sześć bloków tematycznych. Zaglądamy za kulisy piątkowej debaty
90 minut potrwa piątkowa debata Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Nie będzie to najdłuższe dotychczasowe starcie kandydatów, lecz z pewnościąwydarzenia.interia.pl
W debacie Superexpresu, gdzie stali twarzą w twarz, Nawrocki powiedział to 2 razy. Spotkali się bodajże dwa razy. Tutaj mamy po 45 minut dla każdego. Powyższy zwrot raz na 15 lub raz na 11 minut przy tym wyższym kursie - wydaje się prawdopodobne.
Przecież on do niego mówi "panie wiceprzewodniczący" od pierwszej debaty już, więc nie wiem co Cię tak zaskoczyło. Po prostu nie chciał go nazywać prezydentem. Zastępca Tuska brzmi bardziej trywialnie, więc może chciał okazać odrobinę szacunku i wolał mówić "wiceprzewodniczący" bo to brzmi bardziej oficjalnie.Zamiast sklejać Trzaska z Tuskiem, to użył jakieś sto razy nijakiej formułki "panie wiceprzewodniczący" Dramat. Nie wiem co on tam "zażywał", ale może to przez tą substancję.