VS
Olympique Lyonnais vs
Real Madrid (0 and -0.5) @1.763 pinnacle
Bardzo lubię ekipę OL już od paru lat m.in. za grę w
LM. Pamiętam ten wspaniały bój z Milanem i wspaniałe mecze właśnie z Królewskimi .
W tym sezonie jednak podopieczni Puela grają fatalnie. Nie zanosi się na to żeby Les Gones powalczyli jeszcze z Bordeaux o mistrza.
Ogólnie Francuzi mają ogromne problemy ze zdobywaniem bramek . W ostatnim czasie pokonali co prawda u siebie 2-1 PSG, ale to taka wygrana ledwo, ledwo. Następnie przytrafił się wyjazdowy remis z Tuluzą 0-0. Tylko dzięki niemocy gospodarzy Les Gones zawdzięczają ten jeden punkt. W tą niedziele natomiast OL pokonało tylko 1-0 beniaminka Lens , który bardzo kiepsko poczyna sobie w meczach wyjazdowych.
Będąc na miejscu pana Aulasa już dawno wyrzuciłbym na zbity pysk Puela. Jak to jest możliwe , że tacy gracze jak Bastos i Gomis sprowadzeni za grubą forsę wchodzą na boisko zazwyczaj z ławki ?
Dlaczego coach OL gra uparcie tylko jednym napadziorem? Tak to sobie mógł trenować Lille , a nie Lyon , który w ostatnich latach przyzwyczajał nas do sporej ilości zdobytych bramek . Przecież osamotniony z przodu Lisandro czy Gomis w pojedynke nie zdziałaja tyle co mogą zrobić razem.
Teraz parę słów o Realu. Królewscy z meczu na mecz zaczynają grac coraz lepiej. Widać , ze Pellegrini wykonuje w tej ekipie solidną robotę. Coraz lepiej wygląda współpraca Ronaldo-Kaka. Cieszy ona zwłaszcza kibiców Królewskich. W meczu w Xerez (3-0) bramki na 2-0 i 3-0 strzelał Ronaldo po podaniach Brazylijczyka.
W ekipie z Madrytu zupełnie nie odczuwają braku Pepego , bo godnie zastępuje go Garay . Coraz lepiej poczyna tez sobie Arbeloa. W ostatnich 8 meczach Casiilas sześciokrotnie zachowywał czyste konto, co dobitnie potwierdza , że defensywa Blancos jest mocna.
Królewscy do Francji przyjadą w najmocniiejszym składzie.
Olympique Lyonnais: Lloris, Vercoutre - Cris, Boumsong, Réveillère, Cissokho, Gassama - Källström, Gonalons, Toulalan, Makoun, Bastos, Pjanic, Ederson, Cesar Delgado, Govou - B.Gomis, Tafer, Lisandro
Nieobecni: Bodmer, Anderson, Clerc.
Real Madrid: Casillas, Adán - Arbeloa, Sergio Ramos, Garay, Marcelo, Albiol - Gago, Diarra, Lass, Kaká, Drenthe, Xabi Alonso, Granero, Mosquera - Raúl, Cristiano Ronaldo, Higuaín, Benzema.
Nieobecni: Pepe, Dudek, Metzelder, Guti, Van der Vaart.
Ktoś może powiedzieć, że na Realu ciąży klątwa 1/8
LM i , że w Lyonie zawsze dostawali becki. Ja jednak i na to mam kontrargumenty.
Real od ponad 10 lat nie był w stanie wygrać w lidze na stadionie w La Corunii z tamtejszym Deportivo . W tym sezonie passa ta została przełamana.
Należy tez pamietać , że w stolicy Hiszpanii mają Benzemę , który swoich byłych kolegów zna
bardzo dobrze.
Wg Real dzisiaj wypracuje sobie zaliczkę przed rewanżem na SB i zdejmie w tym sezonie dwie kolejne klątwy: 1/8 finału i OL.
Francuzi po prostu nie mają żadnych argumentów by wygrać ten dwumecz.