Witam, zastanawiam się dziś nad pograniem na Ekaterine Makarova w spotkaniu z Roberta Vinci.
Vinci gra fatalnie, serwis dno, return słabo, masa błędów, df. To co stało się z parą włoskich deblistek jest dla mnie co najmniej dziwne(Errani gra podobny piach).I nie mówie tu o stanie teraźniejszym, ową formę włoszki utrzymują od RG gdzie przegrały debel. W moim odczuciu był to moment kulminacyjny.Gra slice'em na tej nawierzchni nie jest aż tak efektywna jak choćby na ziemi. Wiem wiem, nawierzchnia nie jest ulubioną Vinci, ale nie musi taką być aby radzić sobie z niżej klasyfikowanymi przeciwniczkami.Co jeszcze świadczy o braku formy Vinci ? Ano 1 runda z Goerges. Julia nadal śliczna; gra od pewnego momentu na swoim równym poziomie - bije wszystko co może, psuje wszystko co może, a jednak pierwszy set dość sensacyjnie wygrała niemka.W ogólnym rozrachunku skończyło się 2-1 ale przy dobrych wiatrach to nasza Linetty ???? pyknęła by germankę.
Makarova to zawodniczka dość regularna. Ostatni turniej -Citi Open zakonczyła w półfinale gdzie przegrała z Rybarikova(późniejszą triumfatorką).Tutaj w 1 rundzie ograła swoją rodaczkę Rodionova 2-0.
Myślę, że obecna forma, a dokładnie jej brak w przypadku Vinci- faworyzuje Makarovą. Jeśli włoszka nie poprawi swojej gry to prawdopodobnie dziś pożegna się z publicznością w Toronto. Kursów nie znam ale grałbym coś w stronę Makarovej.
No i jeszcze taki trypel...
Cirstea -
Woźniaki 2
Cirstełka zagrała już kilka meczów w Ameryce Pólnocnej na hardzie, najpierw 1/4 w Citi Open, teraz gładko 2-0 w 1r z Savchuk. Nie mniej jednak dziś jako faworytkę spotkania podobnie jak buki widzę dunkę Woźniaki. Karolajna nie grała od Wimbledonu gdzie gładko uległa Zakopalovej. Zresztą forma jaką ostatnio prezentowała nam była numer 1 rankingu
WTA to jakaś kpina.
Typ nie tylko na odbudowanie, podpieram go dobrymi wynikami jakie osiągała Woźniaki na owej imprezie. Należy przypomnieć choćby zwycięstwo z 2010 roku.
Liczę na to, że dunka wróci do swojej normalnej dyspozycji już tu w Toronto.
Bezpośrednie pojedynki 3-2 w tym 2 ostatnie to zwycięstwa Woźniaki właśnie na hardzie.
Pennetta -
Ivanovic 2
Tutaj sprawa wygląda podobnie, faworytka bardzo mocno zaakcentowana przez bukmacherów.
I tak obie zaczęły od turnieju w Carlsbad - Pennetta: 1r Schiavone 1-2; Ivanovic - 1/2f Azarenka 1-2. Trzeba przyznać, że Ana zagrała naprawdę dobry turniej i fajnie się ją oglądało w meczu z Azą.
Pennetta stoczyła włoski pojedynek i szybko pożegnała się z turniejem. Tutaj w Tornoto rozpoczęły od zwycięstwa w 1 rundzie. Pennetta wygrała z naszą Ulą, osiągnięcie to żadne bo nasza tenisistka nie jest zdrowa na umyśle -świadczą o tym jej dotychczasowe wyniki(ma problemy z głową w najważniejszych momentach przez co przegrywa wygrany mecz). Ivanovic pojechała gładko z tajpejką. Obecna forma na pewno po stronie serbki, odbudowuje się dziewczyna po bardzo mizernym początku sezonu. Bezpośrednie pojedynki na korzyść Any 2-0, oba na hardzie.
Lepchenko -
Rybarikova 2
Słowaczka zagra dziś z leworęczną amerykanką, która w 1 rundzie pokonała gładko Morite odpowiednio 6-3 6-1. Lepchenko najlepiej czuje się właśnie na hardzie i na tej nawierzchni rozegrała największą liczbę spotkań. Lipcowy hard zaczęła od dojścia do 1/4 w Stanford gdzie przegrała z Isią - nową gwiazdą sesji rozbieranych ( nie wiem czemu ludzie robią o to tyle krzyku, nic ciekawego nie pokazała,a mogła choć cyca). Następnie szybko odpadła bo już w 1 rundzie ze zwyciężczynią Carlsbad - Samantą Stosurową. W tym roku na hardzie 5/9 także szału nima.
Ryparikowa zaczęła od szybkiej porażki w Stanford w 1 rundzie z Keys, po czym wygrała turniej o nazwie Citi Open rozgrywany na kortach w Waszyngtonie - pokonując między innymi: Kerber, Makarova czy też w finale Andree Petkovicia. W Toronto gładko 2-0 z kwalifikantką Dulgharu.
W tym roku na hardzie 12/6.
Co przekonuje mnie do typu ? Na pewno nie liczby. Oglądałem Ryparikowa na turnieju w Waszyngtonie i trzeba przyznać, że gra bardzo mądrze i taktycznie. Nie strzela z pierwszej lepszej piłki tylko próbuje sobie wypracowywać sytuacje. Wiadomo błędy też się pojawiają ale obecna gra sąsiadki zdecydowanie przypadła mi do gustu. Kurs chyba nieco wyższy na Rype i wydaje mi się, że jeśli nie będzie zmęczona to kogoś takiego jak Varvara jest w stanie pokonać.
Taki trypel na szybkości - witam was w rzeczywistości.
845
hehe było blisko ale bravo dla Mony
6:7, 6:3, 3:6. W Carlsbad Lepchenko przegrała już w 1 rundzie, lecz z Samanthą Stosur, która na tym turnieju doszła bardzo daleko, pokonując m.in. starszą z sióstr Radwańskich. Dzisiaj nie widzę żadnych szans dla Japonki, chociażby urwanie seta przez nią było by dla mnie dużym zaskoczeniem!
