To oczywiste, że na początku wszystkie drużyny grają asekuracyjnie, bo mają po prostu bardzo dużo do stracenia. Zaczną się kolejne kolejki, a i bramek przybędzie. Drużyny które przegrały pierwsze spotkania nie będą miały nic do stracenia i na pewno zaatakują, a to szansa na kontrataki z których pada największa ilość bramek. Po za tym dopiero przed nami debiut najbardziej ofensywnych ekip: Holandii, Kamerunu, Brazylii, Portugalii, WKSu,
Chile, czy Hiszpanii. Po za tym uważam, że mimo niewielkiej ilości bramek widzieliśmy już przynajmniej dwa bardzo dobre mecze, w których nie brakowało ciekawych akcji, czy pięknych bramek. Chodzi mi o spotkania RPA -
Meksyk i
Argentyna - Nigeria. Okey, możemy marudzić, bo w tych meczach padły 3 gole, ale za to jakie to były gole? A po za nimi nie brakowało zwrotów akcji i fantastycznych interwencji golkiperów. Nie mamy na co narzekać!