Nawet nie wiecie, jak ja ubolewam nad tym, że są niektóre pary takie, że w dobrze obsadzonym challengerze nie dotarłyby do finału, a są takie, które chętnie obejrzę i jest mi przykro, że któryś z graczy pożegna się w pierwszej rundzie. Do pierwszej z tych par należy chociażby para Haider-Maurer - Berankis, czy Smith - De Schepper. Żaden z nich nie powinien grać w drugiej rundzie takiego turnieju jak Wimbledon. Jeżeli chodzi o te drugie, świetne pary, to do takich zaliczam chociażby pojedynek Berdych-Chardy, który według mnie spokojnie mógłby się odbyć kilka rund dalej. Kolejna mocna para to Tsonga-Muller. Bardzo szkoda, że dwóch z tych czterech zawodników odpadnie, a gdyby zmierzyli się z zawodnikami z tych słabych par, to każdy ograłby każdego słabszą ręką i bez nogi, w dowolnym pojedynku. Myślę, że już wiadomo, dlaczego piszę o tych parach. Ano dlatego, że zamiaruję coś pograć w tym kierunku. Zacznę od tych teoretycznie słabszych par.
????
Andreas Haider-Maurer - Ricardas Berankis 2-6 2-5 (krecz Haider-Maurer)
Jeden ze słabszych pojedynków tej rundy. Po wynikach Litwina widać, że niewiele ma wspólnego z graniem na trawie. Ostatnie mecze w Halle nieco lepsze w jego wykonaniu, urwanie seta Robredo można uznać za sukces, a po drodze odprawił przecież Austina Krajicka i Vaska Pospisila. Pełna zgoda, te nazwiska nie powalają na kolana, ale żaden z nich się nie położył i meczu Litwinowi nie oddał. Niestety nie miałem okazji oglądać żadnego z tych pojedynków, w przeciwieństwie do pojedynków Austriaka.
Widziałem jeden i już wiem, czemu ten chłop jest taki rzadki na grassie. To, co wyczyniali obydwaj panowie w spotkaniu (grał z Giraldo) przechodzi ludzkie pojęcie. Wynik 6-1 1-6 6-1 dla Santiago (każdy z setów wygrany trzema przełamaniami) mówi sam za siebie. Jeden dobry set Austriaka, gdzie pokazywał swoje największe atuty, czyli serwis i dobry płaski forehand nie wystarczył na pokonanie przebijającego ziemniaka Giraldo. Ogólnie mecz bardzo śmieszny, niewiele różniący się od spotkań
WTA (przynajmniej niektórych). W pierwszym i trzecim secie Austriak przebijał jak dziewczynka, a patrząc na niego można przecież odnieść wrażenie, że ma trochę pary w łapie. Owszem ma, ale gra bardzo sinusoidalnie. Najlepiej gra na clayu, co przy jego warunkach fizycznych jest nieco szokujące. Jak dla mnie mecz, który troszeczkę może potrwać, ale dwa dosyć ciekawe bety (według mnie) udało się z tego wydobyć.
Ricardas Berankis wygra @ 1,50 bet365 4/10 ZWROT
Powyżej 3,5 seta w meczu @ 1,50 bet365 3/10 ZWROT
????
John-Patrick Smith - Kenny De Schepper 6-4 6-4 6-7(4) 4-6 4-6
Australijczyka nie oglądałem w akcji ani raz, miał pewne problemy w meczu w pierwszej rundzie kwali z Belgiem Authome, ale później dwa gładkie zwycięstwa z Fratangelo i Mertlem. Nazwiska nie powalają na kolana, ale ktoś, kto gra kwale
prawie nigdy nie powala na kolana. Oglądałem kawałek meczu Francuza z Robertem i jestem zszokowany jego słabą grą. Wygrał według mnie tylko dlatego, że Robert jest bliski tenisowej śmierci i niedługo przejdzie na zasłużoną emeryturę. Kenny nie pokazywał nic dobrego w tym meczu, lewa ręka słabo funkcjonowała, ale nie ma co się dziwić, skoro ledwo ledwo wygrywa się z kompletnym dla mnie no-namem z Indii Mynenim (btw. mógłby mi ktoś o nim kilka słów powiedzieć? Pierwszy raz słyszałem to nazwisko, kiedy ograł bezmózgiego Gojowczyka dzień przed meczem z Kennym). Bardzo słaba forma Francuza i jakoś nie widzi mi się, żeby nagle zaczął dobrze grać. Kolejna para typowych challengerowców. Widząc, co grał Francuz lekko pogram dwa bety z tego pojedynku. Kursy na Australijczyka nie są dla mnie do końca zrozumiałe, ale zwycięstwo żadnego z tych panów mi się w trzech setach nie widzi.
John-Patrick Smith wygra @ 2,37 bet365 2/10
Powyżej 3,5 seta w meczu @ 1,42 betsson 3/10
???? Tomas Berdych - Jeremy Chardy
6-2 6-7(8) 7-6(3) 7-6(5)
Wreszcie para, która jest według mnie jedną z bardziej wyrównanych w tej pierwszej rundzie. Czy tak samo okaże się na korcie? "We will say what time will tell". - jak mawia klasyk. :grin::grin:
Tomasa nie trzeba przedstawiać, od wielu lat przynajmniej TOP10 na świecie, finalista tego turnieju z 2010r., mający problemy z psychiką, ale tylko w meczach ze świetnymi zawodnikami. Przez pierwsze kilka rund turnieju zazwyczaj "połyka" swoich rywali. Teraz jednak los nie był dla niego aż tak łaskawy. Pojedynek z 37. w rankingu Francuzem wcale nie musi być łatwy, ale oczywiście może.
Francuz jest utalentowanym graczem, jednakże nie wykorzystuje w pełni swojego talentu. Przez wiele lat kariery wygrał ledwie jeden turniej rangi
ATP i to na cegle, a więc na kompletnie innej nawierzchni. Ostatnio niezbyt dobra forma, porażka w jedynym jego meczu na trawie w tym sezonie z Kokkinakisem. Twierdzę jednak, że wcale nie musi zostać przez Berdycha rozbity. Kiedy ma dzień jest bardzo groźny, świetny gracz w ofensywie bazujący głównie na sile swojego uderzenia. Berdych nie jest mistrzem obrony, więc w którymś momencie meczu może zostać lekko przystopowany przez Francuza. Poniższe bety gram jednak bardzo, bardzo lekko.
Jeremy Chardy +6,5 gema @ 1,80 betsson 1/10
Powyżej 3,5 seta w meczu @ 2,09 betsson 1/10
????
Jo-Wilfried Tsonga - Gilles Muller 7-6 (8) 6-7(3) 6-4 3-6 6-2
Według mnie najbardziej wyrównany pojedynek tej rundy. Francuz kontra Luksemburczyk. Właściwie powinien go łatwo ograć, ale według mnie wcale tak nie będzie. Muller od poprzedniego sezonu gra ponad swoje umiejętności i potrafi postawić się tuzom tenisa. Ostatnio przegrał 1-2 z Murrayem po bardzo dobrym pojedynku. Świetna lewa ręka, dobre wymiany z głębi kortu i bardzo wredny forehand, którym potrafi grać dowolnie, mocno, płasko, z góry na dół, kątowo, doesn't matter. Tsonga natomiast wiadomo jakim jest tenisistą. Bazuje głównie na swoim podaniu, które ma bardzo dobrze urozmaicone. Pokazał to Berdychowi na RG, kiedy to wygrywał przez pewien moment ponad 80% piłek po trafionym drugim podaniu. Muller może mieć z tym problemy, ale nie musi, bo przy swoim serwisie jest również bardzo groźny. Sądzę, że to spotkanie, może być bardzo długie, nie wykluczam nawet 5-setówki. Daję szanse Mullerowi, bo nie dość, że gra dobrze, to Tsonga nie grał od RG, co według mnie jest kolejnym plusem dla świetnie grającego mańkuta, który jest w ciągłym rytmie meczowym.
Powyżej 3,5 seta w meczu @ 1,50 betsson 3/10
Gilles Muller +3,5 gema @ 1,69 Pinnacle 2/10
Powyżej 49,5 gema w meczu @ 3,10 unibet 1/10