Ojjj to teraz ja Wam przedstawię moje dziwactwa :]
Po pierwsze to gdy rano wstaję to mam dzień świra :] Dlaczego ? Proszę posłuchać :jezora:
Liczmy mam na godzinę 8.00 do szkoły więc tak :
* godzina 6.20 budzi mnie budzik w komórce jak miałem stary telefon był to budzik typu : wstawaj kur*a wstawaj ! Która godzina jest ku*wa ? Wstawaj ! Wstawaj z wyra ale to już, nie ku*wa nie wyłączaj budzika ( i tak dalej :] ) teraz mam już trochę spokojniejszy bo pewną nutę ????
* wyłączam budzik, zaspany odkrywam kołdrę nakładam moje papcie
idę w stronę komputera i włączam go ????
* idę do łazienki, wchodząc oczywiście zamykam dzwi podchodzę do prysznica włączam ciepłą wodę w oczekiwaniu aż Ona nadejdzie idę się odlać :] Potem daję ręcznik i szczoteczkę obok prysznica, gdy to wykonam leci już gorąca woda więc wchodzę pod prysznic
* po prysznicem wykonuję następujące czynności
- biorę krem do mycia twarzy i szoruję buzie :]
- biorę szampon i myję głowę
- biorę szczoteczkę i myję zęby
* kiedy już to wszystko zrobię oczywiście się wytrę i ubiorę biorę znów taki płyn do mycia twarzy i znów wycieram :] ( wiecie trzeba dbać o buzię ???? )
* idę do pokoju smaruję się kremem do buzi
* siadam na kompa i sprawdzam wyniki
* ubieram się do szkoły
* idę sobie zrobić włosy na żelu :jezora:
* wyłączam kompa
* perfumuję się
* Gdy to wszystko zrobię jest godzina około 6.50 czyli 11 min. do busa więc wychodzę z góry, idę na dół głaszczę psa, ubieram buty i wychodzę jest wtedy około 6.53 i zawsze idę tą samą drogą :] Niżej Wam opiszę jak Ona wygląda
* dochodzę do przystanku około godziny 6.57
* 7.01 wsiadam do busa w mojej dzielnicy :]
* Godzina 7.25 jestem w Rybniku i za 10 min. mam z przystanku busa pod szkołę więc czekam w końcu jest bus i jadę do szkoły
* resztę niestety wiecie :]
Chciałbym jeszcze dodać że jak idę na przystanek to zawsze idę tą samą droga :] nie chodzi że np. Mickiewicza przez Sienkiewicza itp. ale po prostu stąpam po tych samych kotkach :] Wychodzę z domu idę do furtki, potem idę przez kotkę ale tak żeby nie depnąć na takie małe koteczki które są pomiędzy dużymi
potem żeby nie depnąć na na przerwę pomiędzy no i przechodzę przez dwie klatki ściekowe to muszą One zrobić takie "klik" :jezora:
No i z dnia świra to by było na tyle :]
Inne dziwactwa to np. te kieszenie więc tak : klucze i gumy w lewej przedniej, telefon w prawej przedniej, portfel w lewej tylnej :]
Gdy wychodzę z domu muszę iść najpierw pod prysznic ( czynności takie jak rano :] ) Przed meczem zawsze muszę wypić red bula, tigera czy coś w tym stylu :] Gdy siadam na kompa to :
* najpierw włączam gg wchodzi mi na niewidoka przełączam na dostępny żeby wszyscy wiedzieli że jestem ????
Haha no i zaraz na "zaraz wracam" :]
* potem włączam stronkę i winapma jednocześnie :] no i potem stronki już wiadomo
Of course FB musi być ????
Gdy wchodzę do piwnicy np. idę do pieca dorzucić to potem sobie wkręcam banie że ktoś mnie goni i wybiegam z piwnicy ! Zawsze
Jak siedzę na kompie w nocy albo jak już jest ciemno to zasłaniam rolety włączam wnękę która jest na końcu pokoju i lampę która stoi przy mnie :] Jak idę spać to automatycznie :
* komputer
* lampa
* wnęka
* zapalam telefon i idę do łóżka
Jak leże w łóżku to najpierw nastawiam budzik i kładę telefon na półce obok łóżka :]
Co jeszcze ? Nie lubię pasów zapinać
Gdy siedzę na kompie muszę coś jeść albo pić :] najlepiej Lays i cola :] może być te piwko :jezora:
Dziwactwo :] Robię aktualnie prawko i teraz się przyzwyczaiłem już ale jak jeździłem mamy albo taty autem lub na początku "L" to zapominałem o ręcznym i się dziwiłem że mi nie chce ruszyć
Na treningu :
Jak jestem w szatni to najpierw ściągam górę ( bluzę i koszulkę ) nakładam koszulkę do trenowania potem buty, spodnie i majtki i zakładam podspodenki spodenki, getry i buty :] Jak wchodzę na boisko to lecę i od razu musi być uderzenie na bramkę potem ewentualnie ustawiam się do "dziadka" :]
Jak już jestem wykąpany po treningu to nakładam koszulkę ( i bluzę jak jest zima :] ) i idę robić włosy potem dopiero spodnie i buty :]
Co jeszcze ?? Jestem pedantem :] Muszę mieć wszystko poukładane i ładnie rozmieszczone ale w pokoju i tak mam przeważnie burdel :jezora:
Co do snów to na początku powiem że jestem lunatykiem :] No może teraz jak jestem już starszy to nie ale jak byłem mały 8-10 lat dużo lunatykowałem, jak ja już spałem a sis z tatą oglądali
TV to mi potem opowiadali co ja robiłem
np. brałem kołdrę na plecy szedłem do Nich coś głupiego powiedziałem i wracałem do łóżka a raz nawet mi mama mówiła że się w nocy obudziłem ( jak jeszcze mieszkałem na blokach ) poszedłem otworzyłem dzwi i sobie chodziłem po klatce dopiero mama po mnie wyszła
W snach mam niekiedy tak że śni mi się mecz i ktoś do mnie poda ale ja nie umiem lecieć bo czuję się jakby moje ważyły z tonę
i to jest denerwujące :] Mam też tak że w śnie ktoś do mnie dzwoni i odbieram ten telefon a On dalej dzwoni potem dopiero się kapnę że to jest komórka, budzik albo domowy :jezora: W śnie nie umiem nic przeczytać, chce ale nie umiem i to też jest denerwujące
Aaaa mam jeszcze banie że jak gdzieś wychodzę albo przynajmniej schodzę na dół to muszę psa pogłaskać
Nie wiem czemu, jakoś tak
Co do bukmacherki to nie mam żadnych parzystych nie parzystych ale mam tak że jak puszczę kupon to potem wkręcam sobie że jak zrobię coś złego to to nie wejdzie
Haha
albo że zdążę wejść na górę za nim bramka na dole nie dotknie ściany itp.
Po prostu sobie coś wkręcam :] Jeszcze jedno, co chwilę staram patrzeć się na ten livescore, ale w końcu mówię nie patrzę do np. 21.30 i czekam nie przekładam tej zakładki aż nie minie ta 21.30
Co jeszcze ? ogólnie mój świat jest trochę zawirowany
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę :]
Aaaa mam
Lubię poprawiać jak ktoś powie np. przyszłem to ja od razu : przyszedłem :] Ale tego mnie chyba nauczyła nauczycielka z pola :jezora:
Acha na sprawdzianach z Pola zawsze piszę najpierw Nazwisko potem Imię i zawsze mi pani mówi że mam źle ale ja na następnym i tak zrobię to samo :jezora:
Teraz historia :] Jedna z wielu jaką przeżyłem ale ta jest :spokodfhgfh:
W pewną środę mieliśmy trening na 8.00 w szkole ( była zima dokładnie grudzień :] ) skończyliśmy około 9.30 a szkołę chyba mieliśmy na 11.30 więc wpadliśmy na pomysł żeby iść na miasto coś zjeść to też tak zrobiliśmy :] Poszliśmy na hamburgera :] Potem mieliśmy już iść do szkoły ale ktoś zarzucił pomysłem żeby iść na piwo :] A że mieliśmy po 14 lat ( byliśmy w 2 gim
) to ciężko było kupić coś na mieście więc kumpel dał pomysł że kupimy u niego na wsi i wypijemy u niego w domu bo ma wolną chatę :] No to pojechaliśmy, on zadzwonił po kumpla żeby przyjechał i pojechał z Nim do sklepu, dobra zostawił Nas u Niego w domu i pojechał po piwa, w momencie patrzymy podjeżdża maluchem a w ręce ma vódke :] przyszedł i powiedział że zdecydował się jednak na vóde :] No dobra wypiliśmy po ileś tam kieliszków a że było Nam za mało opróżniliśmy jeszcze jego barek :] No to ja gadam idziemy na bule :] A że od kumpla tata był dyrektorem szkoły to On gada : Nie i ch*j ja idę do szkoły bo będę miał przypał :] no to poszliśmy wszyscy :jezora: Haha :] Co tam się działo :] ( nie wspominając o drodze do szkoły :] ) Pierwsza lekcja : wchodzimy w połowie od razu wyśmiewamy nauczycielkę bo grała na gitarze ( była to chyba
muzyka :jezora: ) siadamy do ławek ( oczywiście z tyłu :] ) kumpel nagle zaczyna napierdal*ć w stół głową i się śmieje, ja do Niego podchodzę sprzedaję mu liścia żeby się opamiętał ale nic :] Wszyscy na Nas, nauczycielka na Nas no ale chyba się bała zareagować :] Minęła lekcja, następna polski z wychowawczynią :] Idziemy, siadamy do ławek i dobra polew z wszystkiego, pani do Nas czy dobrze się czujemy gadamy że jasne, potem jakoś mi się przysnęło i pani się pyta czy nie jestem chory ja gadam że nie nie , słaby jakoś jestem
Potem kumpel wychodzi i mówi że idzie do kibla przy okazji rozwalając 2 ławki ale jakby nigdy nic wychodzi z klasy i idzie pani wylatuje za Nim i łapie go na korytarzu i wtedy poczuła :] Szok ! Najlepszy uczeń w klasie i takie coś, no i potem się zaczęło, zawołała Nas wszystkich, najpierw kumpel zaczął wkręcać że napił się trochę od dziadka piwa ale nie uwierzyła, potem Nas wszystkich się pytała co piliśmy, no to wkręciliśmy że daliśmy żulowi pod żabką żeby Nam kupił po piwie i Nas tak chwyciło :] Na szczęście łyknęła to :] Ufff ale i tak wszyscy wiedzieli :] Potem zjawili się trenerzy dostaliś*my opierdol i porozwozili Nas po domach :] Pierwszy byłem ja
Masakra ! A że kilka dni wcześniej kumpel w szkole miał też vódkę to połowa klasy nie jechała na turniej do Łodzi :] Ojj działo się działo
Jak ktoś to wszystko poczytał to ???? dla niego :jezora:
Jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę ????
pozd
ROWienia ????