Zbigniew Boniek był w niedzielę wieczorem gościem w programie stacji Canal Plus - Liga Plus Extra. Zdradził w nim, że zamierza rozmawiać z polskimi władzami o zmianach w ustawie antyhazardowej. - Polski sport na tej ustawie traci ok. 100 mln. euro rocznie - powiedział nowy prezes PZPN.
Temat ustawy antyhazardowej wywołał jeden z prowadzących program dziennikarzy, Andrzej Twarowski. Spytał on, czy Zbigniew Boniek, jako nowy sternik polskiej piłki nożnej, zamierza rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem o zmianach w ustawie, która zakazuje reklamowania się firmom bukmacherskim, wcześniej "pompującym" w polski sport olbrzymie pieniądze. Boniek potwierdził, że podejmie w tym temacie działania.
- Oczywiście, że będę rozmawiał. Ktoś wyliczył, że
firmy bukmacherskie na tej ustawie w ogóle nie tracą, bo mają inne systemy dotarcia do klienta, natomiast polski sport traci około 100 mln. euro rocznie! - powiedział nowy prezes PZPN.
- Ja w reklamowaniu
firm bukmacherskich nie widzę problemu i zdecydowana większość społeczeństwa także go nie widzi. Przecież to, że ciągle widzę reklamy różnych marek piwa nie oznacza, że będę pijakiem. Tak samo jest z bankami. To, że widzę reklamy czterech różnych banków nie oznacza, że we wszystkich zaraz otworzę konto - argumentował Boniek.
"Zibi" przytoczył kilka przypadków strat finansowych, będących wynikiem omawianej ustawy.
- Przed wprowadzeniem ustawy antyhazardowej pierwsza liga miała sponsora tytularnego - firmę bukmacherską. Był pamiętacie problem z konkursem Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem, który także sponsorowała firma bukmacherska. Również poszczególne kluby były przez te firmy sponsorowane.
Sam Zbigniew Boniek jest twarzą jednej z firm bukmacherskich. Nie zamierza jednak rozwiązywać umowy, bo nie widzi w niej nic niestosownego.
- Tak, występuję w reklamie firmy bukmacherskiej, nie jest to firma
polska i mam do tego prawo. Jeżeli dojdę do wniosku, że to przeszkadza, to zrezygnuję, a jeżeli nie, to czy to się komuś będzie podobało, czy nie, będę robił to, co uważam za stosowne.