... ale jak dosadniej? Mam to poprzedzić jakąś kur .. ą? :grin:yaro moglbys bardziej dosadniej powiedziec o co ci chodzi z "insza inszosc"... nie wiem o co ci chodzi ale to jest wazny temat kktory dotyczy graczy, wiec pomagajmy sobie na wzajem ...
No na pewno nie miliony. Może tysiące ale nie miliony. OK - zaraz padną pytania skąd te liczby. A no stąd, że mam masę znajomych interesujących się sportem i od czasu do czasu obstawiających i mało kto gra mimo wszystko przez neta, więc z tymi milionami to nie przesadzajmy.o obecny aparat represyjno tropiący możne nie wystarczyć na miliony Grających.
Potraktuj to jako piękną metaforę.No na pewno nie miliony. Może tysiące ale nie miliony. OK - zaraz padną pytania skąd te liczby. A no stąd, że mam masę znajomych interesujących się sportem i od czasu do czasu obstawiających i mało kto gra mimo wszystko przez neta, więc z tymi milionami to nie przesadzajmy.
I uważasz, że mówią prawdę ? Bo ja w liczby podawane w milionach nie uwierzę NIGDY jeśli mówimy o Polsce i Polakach. Tysiące tak, miliony nie.Statystyki związane z własną klientelą posiadają konkretni bukmacherzy. Być może nawet niektórzy z nich chwalą się tymi liczbami.
Nigdzie nie napisałem, że mówią prawdę a Twoja wiara lub jej brak, są Twoimi subiektywnymi odczuciami.I uważasz, że mówią prawdę ? Bo ja w liczby podawane w milionach nie uwierzę NIGDY jeśli mówimy o Polsce i Polakach. Tysiące tak, miliony nie.
A Ty udowodnisz swoje miliony ? Moja teza jest oparta na zdrowym podejściu do tego co widzę słyszę i co mnie otacza. Hmmm mikroskopijne tak ? Katowice to dość duże miasto, ale co z kim rozmawiam o bukmacherce to może 1/10 osób wie co to obstawianie przez neta - tzn brało bądź bierze w tym udział. Nie mówię, że znam całe miasto Katowice, ale chodzi tu też o znajomych znajomych itd. Temat jest bym powiedział dość martwy.Twoja teza: "tysiące tak, miliony nie" jest Twoja tezą. Dopóki jej nie udowodnisz. Nie przy pomocy "masy" Twoich znajomych grających lub nie grających, ponieważ będą to liczby mikroskopijne w skali tematu, o którym rozmawiamy.
Przecież napisałem Ci, żebyś potraktował to (miliony) jako przenośnię więc nie wiem, po kiego ciągniesz ten temat w nieskończoność?A Ty udowodnisz swoje miliony ? Moja teza jest oparta na zdrowym podejściu do tego co widzę słyszę i co mnie otacza. Hmmm mikroskopijne tak ? Katowice to dość duże miasto, ale co z kim rozmawiam o bukmacherce to może 1/10 osób wie co to obstawianie przez neta - tzn brało bądź bierze w tym udział. Nie mówię, że znam całe miasto Katowice, ale chodzi tu też o znajomych znajomych itd. Temat jest bym powiedział dość martwy.
Wiesz już ktoś Ci napisał, że trochę ciężko zrozumieć twoje filozoficzne wywody i chyba trochę w tym jest prawdy. Za dużo socjologii i filozofii a za mało życia i realności.Przecież napisałem Ci, żebyś potraktował to (miliony) jako przenośnię więc nie wiem, po kiego ciągniesz ten temat w nieskończoność? Nie może robić na mnie wrażenia wielkość Katowic ponieważ mówimy o Polsce i Polakach a nie o znanych Ci Graczach z miasta Katowice. Jestem z wykształcenia socjologiem i naprawdę wiem o czym mówię (tematyka badań społecznych). Jeśli Ci to wystarczy. Jeśli nie, możesz dalej oczywiście powoływać się na Osoby, z którymi rozmawiasz o grze przez neta. Tylko, nie zmieni to faktu, że ani ja ani Ty nie znamy konkretnych liczb dotyczących grupy społecznej Graczy internetowych, będących obywatelami RP.
Nie jest ważne, co mi ktoś napisał. Rozmawiam z Tobą.Wiesz już ktoś Ci napisał, że trochę ciężko zrozumieć twoje filozoficzne wywody i chyba trochę w tym jest prawdy. Za dużo socjologii i filozofii a za mało życia i realności.
http://www.wolnypoker.org/aktualnosci/mecenas-roga%C5%82a-moge-bronic-pokerzystowWolny Poker: Na początku chciałbym serdecznie podziękować, że zgodził się Pan z nami porozmawiać. Od wejścia obowiązującej obecnie ustawy o gra hazardowych minęło już trochę czasu, jednak temat co jakiś czas powraca, ostatnio przy okazji wyroku ETS w sprawie Fortuna e.a., e w którym orzeczono, że część przepisów ustawy hazardowej, które nie zostały poddane notyfikacji Komisji Europejskiej, może jej rzeczywiście wymagać. Rozstrzygnięcie tej kwestii należy jednak do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Jakie mogą być skutki takiej decyzji ETS?
Bartosz Rogała: Również serdecznie witam, dziękuje za zaproszenie i możliwość podzielenia się spostrzeżeniami związanymi ze stosowaniem nowej ustawy hazardowej. Na wstępie muszę przyznać, że od momentu wprowadzenia zmian w ustawie hazarowej służby specjalne zaczęły bardziej przyglądać się „branży hazardowej”, w tym również w Internecie. Myślę że to orzeczenie przytrze im trochę nosa, szczególnie, że w Trybunale są jeszcze inne pytania prejudycjalne. Choćby zadane w podobnym zakresie w sprawie karnej pytanie Sądu Rejonowego w Zakopanem (Sprawa C-31/12)
W wydanym natomiast w dniu 19 lipca 2012r wyroku Trybunał stwierdził że „artykuł 1 pkt 11 dyrektywy 98/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 czerwca 1998 r. ustanawiającej procedurę udzielania informacji w dziedzinie norm i przepisów technicznych oraz zasady dotyczące usług społeczeństwa informacyjnego, ostatnio zmienionej dyrektywą Rady 2006/96/WE z dnia 20 listopada 2006 r., należy interpretować w ten sposób, że przepisy krajowe tego rodzaju jak przepisy ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych, które mogą powodować ograniczenie, a nawet stopniowe uniemożliwienie prowadzenia gier na automatach o niskich wygranych poza kasynami i salonami gry, stanowią potencjalnie „przepisy techniczne” w rozumieniu tego przepisu, w związku z czym ich projekt powinien zostać przekazany Komisji zgodnie z art. 8 ust. 1 akapit pierwszy wskazanej dyrektywy, w wypadku ustalenia, iż przepisy te wprowadzają warunki mogące mieć istotny wpływ na właściwości lub sprzedaż produktów. Dokonanie tego ustalenia należy do sądu krajowego.”
Zatem w przypadku ustalenia iż przepisy te wprowadzają warunki mogące mieć istotny wpływ na właściwości lub sprzedaż produktów, WSA w Gdańsku powinien uznać je za niezgodne z prawem unijnym i orzec iż nie mogą zostać zastosowane.
Chociaż Unia Europejska daje państwom dużą swobodę w zakresie regulacji gier hazardowych, wymaga przestrzegania kilku zasad. Przede wszystkim sprawdza, czy podjęte środki zapobiegawcze są adekwatne do celu, jaki założył ustawodawca oraz bada, czy państwo dyskryminuje prywatnych podmiotów celem ochrony swojego (finansowego) interesu. Czy Pana zdaniem uprzywilejowana pozycja Totalizatora Sportowego oraz niemal całkowity zakaz hazardu w internecie bez zbadania wcześniej skali zjawiska spełnia zasady określone przez Unię?
Również uważam, że pozycja Totalizatora Sportowego jest w naszym kraju uprzywilejowana. Niemalże cała branża hazardowa ma na ten temat podobne stanowisko. Wszyscy pamiętamy aferę hazardową, po której niezwłocznie ukazała się nowelizacja ustawy i niemalże całkowity zakaz hazardu. Uważam, że wprowadzając te przepisy nie zbadano dokładnie skali zjawiska, a podjęte kroki były zbyt rygorystyczne w stosunku do osiąganego celu. Nie wzięto tutaj w ogóle pod uwagę interesu firm działających w branży, które wydatkowały gigantyczne środki pieniężne na rozwój, a które praktycznie z dnia na dzień musiały znacznie ograniczyć działalność. Tymczasem z drugiej strony Totalizator Sportowy organizuje kilkanaście gier w tym chociażby „Keno” któro znacząco nie odbiega od gier na automatach ANPW, czy gier organizowanych przez Internet. Zakazuje się natomiast gry w pokera, której wynik zależy w głównej mierze od umiejętności graczy a nie od przypadku.
W Stanach Zjednoczonych zapadł niedawno wyrok uniewinniający organizatora turniejów pokerowych, ponieważ sąd uznał, że poker jest bardziej grą umiejętności niż grą losową i nie podlega Illegal Gambling Business Act. Czy na gruncie prawa polskiego, gdzie poker w ustawie został nazwany grą hazardową, taki wyrok byłby w ogóle możliwy?
W Stanach Zjednoczonych taki wyrok ma bardzo duże znaczenie. Z uwagi na system prawny tam obowiązujący wyrok ten stanowi „precedens” na który mogą się powoływać inne osoby, a Sąd będzie musiał go uwzględnić. W Polskim systemie prawnym taki wyrok nie byłby jednak możliwy. Zgodnie z art. 2 pkt 1 ppkt 5 „ ustawy hazardowej” grami losowymi są również gry w karty tj. poker, black jack, baccarat i ta kwestia nie podlega dyskusji. Sądy stosując prawo muszą opierać się na obowiązującym porządku prawnym, a zatem definicjach ustawowych, w tym definicji gier losowych.
Wróćmy na chwilę na nasz teren. Niedawno Sąd Rejonowy w Gostyniu umorzył postępowanie przeciwko uczestnikom turnieju pokerowego uznając, że szkodliwość społeczna czynu była znikoma (http://www.wolnypoker.org/aktualnosci/sprawa-turnieju-w-gostynie-umorzona). Czy to znak, że państwo nie będzie ścigało małych turniejów z niewielkimi stawkami? Gdzie, Pana zdaniem, w tym przypadku przebiega granica między niską a wysoką szkodliwością czynu?
Myślę że wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Gostyniu jest ważny, ale nie decydujący. Zgodnie z art. 1. § 2 kk „Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.” Definicję „społecznej szkodliwości” precyzuje art. 115. § 2 kk zgodnie z którym „przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.” Jak widać definicja powyższa pozostawia duży margines interpretacji. Możemy posiłkować się wieloma wyrokami Sądu Najwyższego, który wypowiadał się na temat społecznej szkodliwości czynu, jednakże ocena, czy stopień społecznej szkodliwości czynu jest wyższy niż znikomy za każdym razem będzie indywidualna decyzją Sądu. W praktyce Sąd często umarza postępowanie z tego tytułu, gdy nie bardzo wie co zrobić. Myślę że tak było i w tym przypadku.
Czy gra w domu, przed komputerem, może być społecznie szkodliwa?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jak już wspomniałem powyżej za każdym razem będzie to indywidualna decyzja Sądu oparta na kryteriach określonych w powyższym przepisie . Myślę jednak, że Sąd nie powinien inaczej traktować uczestników turnieju na żywo, a inaczej graczy komputerowych. Sytuacja może się jednak skomplikować w momencie, gdy służby specjalne zaczną się interesować tą materią. Wtedy dodatkowo organizatorom gier może zostać postawiony zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a wtedy ciężko będzie mówić o znikomej szkodliwości społecznej graczy. Na razie jednak służby zajęły się e-terminalami i pewnie im jeszcze trochę zejdzie żeby się z tym problemem uporać.
Jeżeli mogę sobie pozwolić na dość osobiste pytanie: zgodziłby się Pan reprezentować przed sądem osobę oskarżoną o grę w pokera?
Zgodziłbym się bronić osoby oskarżone o grę w pokera, czy inne gry hazardowe. Zgodziłbym się również reprezentować podmioty organizujące takie gry. Między innymi tym się na co dzień zajmuję.
Kilka miesięcy temu Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że przygotowuje postępowanie przeciw zagranicznym operatorom hazardowym, z których usług można korzystać na terenie Polski. Czy nasz rząd może w jakikolwiek sposób zmusić je do nieprzyjmowania zakładów od naszych graczy i do zamknięcia stron w języku polskim?
Na chwile obecną wymagałoby to dodatkowych uregulowań prawnych. Jednakże jak znamy przykład choćby Hiszpanii, Włoch, czy Francji istnieje możliwość zablokowania zewnętrznych operatorów. Problem w tym, że u nas, zgodnie z ustawą nie może być operatorów krajowych. Pozostaje również kwestia zgodności takich uregulowań z Konstytucją i Prawem Unijnym. Zgodnie z art. 54 Konstytucji RP cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. W tym przypadku można mówić o cenzurze prewencyjnej. Blokowanie zagranicznych operatorów gier hazardowych nie będzie takie proste.
Czy Pana zdaniem to dobrze, że Unia Europejska pozostawiam poszczególnym krajom możliwość samodzielnej regulacji przepisów hazardowych, czy w Pana ocenie lepsza byłaby ich harmonizacja?
Uważam, że Unia Europejska powinna wprowadzić wspólne uregulowania w tej materii. Obecna sytuacja jest co najmniej mało przejrzysta, szczególnie pod kątem gier organizowanych przez Internet. W jednych krajach istnieje możliwość organizowania i uczestnictwa w takich grach, w innych, jak np. w Polsce, takie zachowania są przestępstwem. Sytuacja taka powoduje, że Trybunał wielokrotnie musi wypowiadać się na temat zgodności przepisów państw członkowskich z prawem unijnym, a to powoduje niepewność i chaos.
Dziękuję serdecznie za rozmowę.
Również dziękuję za rozmowę. Mam nadzieje, że przy następnej nowelizacji ustawy hazardowej zostanie dostrzeżona przez ustawodawcę różnica pomiędzy pokerem a innymi grami hazardowymi. Należałoby znaleźć złoty środek aby umożliwić graczom bez ryzyka odpowiedzialności karnej, korzystanie z portali pokerowych i grę na nich, oczywiście przy rozsądnym obciążeniu podatkowym z tytułu wygranych.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ustawa-hazardowa-wisi-na-wlosku-2644796.htmlWisła Kraków - 12 mln zł, Lech Poznań - 12 mln zł, I Liga - 16 mln zł - to tylko czubek góry lodowej strat, jakie odniósł polski sport w wyniku wprowadzenia zakazu sponsoringu i reklamy dla firm bukmacherskich w zapisach ustawy hazardowej, która weszła w życie z początkiem 2010 r. Do tego należy dopisać jeszcze Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem, kluby żużlowe, tenis, piłkę ręczną i straty wzrosną do ok. 100 mln zł rocznie. Jednak w lipcu br. Europejski Trybunał Sprawiedliwości podważył zapisy ustawy. Czy to początek zmian w polskim prawie?
„Potwierdza to nasze długoletnie stanowisko: polska ustawa hazardowa nie jest zgodna z przepisami Unii Europejskiej i nie powinna obowiązywać” - mówi Claus Retschitzegger, rzecznik prasowy bet-at-home.com, czołowego europejskiego bukmachera.
ETS uznał, iż zawarte w ustawie przepisy dotyczące pozwoleń na eksploatację automatów do gry o niskich wygranych mogą zostać uznane za tzw. „przepisy techniczne” i w takim wypadku powinny być zatwierdzone (notyfikowane) przez Komisję Europejską. Jest to sprawa precedensowa, która zaważyć może na kolejnych oczekujących na orzeczenie Trybunału skargach, między innymi na tej złożonej przez Sąd Rejonowy w Zakopanem. - „Dotyczy ona analogicznej i bardzo ważnej dla polskiego sportu kwestii - a mianowicie potrzeby notyfikacji artykuł 29. ustawy, który m.in. zabrania reklamy, promocji i informowania o sponsoringu przez podmioty prowadzące działalność w zakresie gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, przyjmowania zakładów wzajemnych oraz gier na automatach” - tłumaczy rzecznik
bet-at-home.com.
W Polsce obecnie kluby sportowe mają problemy ze znalezieniem zasobnych sponsorów, a przepisy ustawy w bezpośredni sposób uniemożliwiają firmom bukmacherskim sponsorowanie polskiego sportu. Z kolei bez optymalnego finansowania ciężko jest rywalizować na stopniu międzynarodowym. „Wpieranie sportu jest dla bet-at-home.com strategicznym działaniem. W 2010 r. wydaliśmy na ten cel ponad 36 mln euro, uczestnicząc w wielu najważniejszych wydarzeniach sportowych w Europie. Niestety w Polsce zaangażowanie firm bukmacherskich w sport możemy śledzić jedynie na ekranach telewizorów, gdy za granicami kraju grają czołowe europejskie kluby piłkarskie, oglądając turnieje tenisowe, czy podziwiając skoczków narciarskich. W sytuacji, gdy w Europie inwestowane są miliony euro, polski sport nie otrzymuje ani złotówki” - mówi Claus Retschitzegger.
Firmy bukmacherskie nie są odosobnione w swoich poglądach. Przeciwko ustawie hazardowej opowiadają się sportowcy, kibice i internauci. Wzorem innych państw, największą korzyść mogłaby przynieść liberalizacja rynku hazardowego. W rezultacie, otwarcie rynku byłoby korzystne dla wszystkich - m.in. dla użytkownika, który mógłby wybierać spośród większej ilości konkurencyjnych ofert. Z kolei państwo polskie zyskałoby na tych zmianach, w związku z odprowadzaniem opłat i podatków z gier, a przede wszystkim z wygranych. Tymczasem mamy do czynienia z festiwalem zakazów.
„Europejski Trybunał Sprawiedliwości dał wyraźny znak polskiemu rządowi, że sprawa polskiej ustawy hazardowej nie przejdzie w Unii Europejskiej bez echa. Mamy nadzieję, że od tego czasu zmiany w Polsce zaczną toczyć się już znacznie szybciej i już niedługo przepisy zostaną unormowane i dostosowane do tych europejskich, co pozwoli nam wrócić do wspierania polskiego sportu” - podsumowuje Claus Retschitzegger z bet-at-home.com
http://edgp.dziennik.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=425208W wyroku z 19 lipca 2012 r. Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawach C-213/11, C-214/11 i C-217/11 Fortuna i inni nie zdecydował jednoznacznie, czy przepisy ustawy o grach hazardowych są niezgodne z prawem Unii, pozostawiając tę kompetencję sądom krajowym.
Przedwczesna okazała się jednak radość przedsiębiorców. Wojewódzkie sądy administracyjne odrzucają skargi podatników, orzekając, że powyższa ustawa jest zgodna z prawem UE.
Ustawa o grach hazardowych, która weszła w życie 1 stycznia 2010 r., wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych. Zdaniem firm hazardowych ogranicza ona swobodę działalności gospodarczej i powinna być notyfikowana Komisji Europejskiej. Na ten temat wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości UE. Dwa miesiące od wyroku trybunału pojawiły się orzeczenia polskich sądów. Niekorzystne dla podatników.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w wyroku z 28 września 2012 r. (sygn. akt II SA/Ke 180/12) oddalił skargę spółki branży hazardowej na decyzję odmawiającą przedłużenia zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie gier na automatach o niskich wygranych. W uzasadnieniu sędziowie, powołując się na wyrok TS UE, nie znaleźli podstaw do zmiany linii orzeczniczej, podtrzymując stanowisko, że zamieszczone w ustawie o grach hazardowych przepisy nie mają charakteru technicznego, a ustawa nie wymagała notyfikacji.
Podobne zdanie miał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim z 27 września 2012 r. (sygn. akt II SA/Go 564/12). Sprawa była odmienna od tej, która była przedmiotem orzeczenia TS UE, ale sąd uznał, że wyrok TS UE nie daje podstaw do kwestionowania wszystkich przepisów ustawy o grach hazardowych.
Na innym forum kilka dni temu pojawił się taki wpis użytkownika "matipce" :
"Słuchajcie mam problem
Moje miesieczne transkacje miedzy bukami a kontem były na poziomie 47 tys zł. Wczoraj chciałem wybrac pieniadze z banku, niestety moje konto zostało zablokowane, Pani w banku powiedziała, ze sprawa trafiła do prokuratory, jednoczesnie dostałem wezwanie do urzedu skarbowy aby zlozyc obszerne zeznanie z jakiego tytułu mam dochody. Zostały zablokowane wszystkie moje lokaty i konta oszczednosciowe, czekam na decyzje prokuratury.
Byłem u dwóch prawników, jeden sam stwierdził:" C*uj wie, jak z tą całą ustawa hazardową teraz jest, i jak prokuratura do tego sie ma"
Czekam teraz na ewentualne zarzuty (czyt. PARAGRAFY) w zwiazku z tym, abym mógl iść z tym do prawnika/adwokata."
.........
.
Jaka historia taki prawnik:Wyklucza się kolejność ciągu zdarzeń. Kolega musi mieć bujną wyobraźnię, a informacja od prawnika jako, że na końcu, to już poszedł na łatwiznę .
C*uj wie, jak z tą całą ustawa hazardową teraz jest, i jak prokuratura do tego sie ma