To nie jest tak, że jak ktoś grał za kwotę mniejszą niż pięciokrotność minimalnego wynagrodzenia, to dany czyn jest kwalifikowany jako wykroczenie. W takiej sytuacji, nie było by praktycznie problemu. Sugeruje wczytać się w przepisy dokładnie. Tj.:
Art. 107. § 4 stanowi, że "W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1 lub 2 podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe."
Teraz należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest wspomniany przypadek mniejszej wagi. Odpowiedzi na to pytanie udziela art. 53 § 8.
"W rozumieniu kodeksu wypadek mniejszej wagi jest to czyn zabroniony jako wykroczenie skarbowe, które w konkretnej sprawie, ze względu na jej szczególne okoliczności - zarówno przedmiotowe, jak i podmiotowe - zawiera niski stopień społecznej szkodliwości czynu, w szczególności gdy uszczuplona lub narażona na uszczuplenie należność publicznoprawna nie przekracza ustawowego progu z § 6, a sposób i okoliczności popełnienia czynu zabronionego nie wskazują na rażące lekceważenie przez sprawcę porządku finansowoprawnego lub reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach, albo sprawca dopuszczający się czynu zabronionego, którego przedmiot nie przekracza kwoty małej wartości, czyni to z pobudek zasługujących na uwzględnienie."
Więc w każdej odrębnej sprawie, sąd będzie kwalifikował dany czyn, uwzględniając zarówno elementy przedmiotowe, jak i podmiotowe. A sama definicja w/w jest niestety dość otwarta i pozostawia sądowi dużą swobodę. Np. zwrot: "sposób i okoliczności popełnienia czynu zabronionego nie wskazują na rażące lekceważenie przez sprawcę porządku finansowoprawnego" może być bardzo szeroko rozumiany i de facto uniemożliwić rozpoznanie danego czynu jako wykroczenia.
Mam nadzieję, że nie napisałem bardzo chaotycznie.