Nie wiem,jak beznadziejni musza byc typerzy,ktorzy uwazaja,ze Murray poleci z Mullerem,choc jest kilka klas lepszym graczem,zwlaszcza na clay'u. Albo ci,co uwazaja,ze Murray rozbije pierwszego gracza w pyl (jeszcze kawalek czasu nie grajac oficjalnych meczow),i nie skorzysta z okazji,by poczuc kort,pograc troche dluzej,zrobic solidne przetarcie... Swiat jest jednak pelen malych,ludzkich dramatow...