Ten turniej w Maroku to jeden wielki przekręt, praktycznie każdy mecz to jakiś wałek. Wystarczy popatrzec na mecz Daniel - Struff. Japończyk wygrał pierwszego seta w drugim 2:0 i szanse na kolejnego brejka. i mecz kończy się 6:4 3:6 1:6 dla Struffa. Kolejny Granollers, oglądałem ten mecz i gość chodził po korcie, to samo Delbonis aż w końcu poddał mecz. Dziś GL w 2 secie przegrywa seta z 5:1--> 5:7. Teraz Coric poleci po wygraniu pewnie pierwszego seta. Klizan to często takie szopki odstawia więc to mnie nie dziwi, podobnie jak Mathieu.