Zawsze mnie to zastanawia jakim cudem challengerowcy czasem tak dobrze wyglądają na szlemach, a jak grają między sobą, to wygląda to beznadziejnie, tak jakby ta piłka leciała 3 x wolniej, ogólnie proste błędy. Taki Tiafoe mega się zaprezentował na tle Isnera, prawie go wyrzucił z turnieju, a tutaj się męczy niemiłosiernie.