Znużony nauką chemii organicznej wymyśliłem bardziej sprawiedliwy "sposób" niż losowanie...otóż to:
Podam może lepiej na przykładzie,
Low i ja nie możemy hostować. Inna para np
Bam i Ste- hostować mogą oboje. Jeden z pary Bam/Ste odpada, przypuśćmy jest to
STE. Ma jednak szanse na tzw "baraże", tzn gra
2 mecze jeden ze mną , jeden z Low. Jeśli jeden z nas przegra a drugi wygra z STE to wygrany przechodzi dalej, jeżeli
oboje przegramy mecze z STE, to STE wtedy przechodzi dalej (wykorzystał szanse), jeżeli
oboje wygramy z STE przechodzi ten kto uzyskał lepszy wynik. Podstawą jest tu zaufanie do graczy, miejmy nadzieje ze nie będzie incydentów z ustawkami i przekupywaniem
.
Wariant kolejny, jeżeli
za mało bedzie przegranych którzy mogą hostować, na chętnych zgłaszać sie bedą Ci którzy
przeszli dalej (2 mecze zagrane wiecej NA POWAŻNIE,zaznaczam:> N
A POWAZNIE, nie zaszkodzą a pomogą) - w tym przypadku pary nie-hostujące beda musiały poczekac aż rozegrana zostanie dostateczna ilośc meczy aby "wyłowić" hostujących.( chętnych, czy też przegranych)
Przykłady konkretne naszych dwóch par:
1.Przypuśćmy że: Bam wygrywa ze Ste. Ste gra mecz z Low i ze mną. Low przegrywa ze Ste, ale ja z nim wygrywam więc to ja przechodze dalej. (lub odwrotnie oczywiście logiczne, Low wygrywa ja przegrywam, Low przechodzi)
2.Przypuśćmy że: Bam wygrywa ze Ste. Ste gra mecz z Low i ze mną. Low wygrywa ze Ste 7-6 6-4, a ja wygrywam 6-3 , 6-3. Ja uzyskałem lepszy wynik więc przechodze dalej
3.Przypuśćmy że: Bam wygrywa ze Ste. Ste gra mecz z Low i ze mną. Ste ogrywa zarówno mnie jak i Low, więc to Ste przechodzi dalej.
Kwestia do przemyślenia musi być taka sytuacja:
Jest tylko jeden przegrany hostujący, sa 2 pary nie-hostujące. Teraz do dyskusji: jeżeli dobierzemy "chętnego hostującego"(oczywiście ilość chętnych bedzie zależna od potrzeb
) ktory przeszedł dalej, i on ogra oboje zawodników z pary - mamy puste okienko, kims trzeba je zapełnić(chętny już jest przeciez w nastepnej rundzie). W takiej sytuacji myślę że najlepszym rozwiązaniem bedzie korzystniejszy wynik przegranego np. Low i ja, gramy z Hellraiserem który przeszedł dalej i zgłosił się jako chętny bo brakuje przegranych hostujących. Zarowno ja jak i Low przegrywamy mecze z Hellraiserem, jednak ja uzyskuje lepszy wynik - przegrywam 3-6 4-6 ( Low przegrał 1-6 2-6) W tej sytuacji ja przechodze dalej, a Hellraiser ma kolejne punkty doświadczenia i satysfakcje gratis
co myślicie? Chyba jest to bardziej sprawiedliwe bo można wykazać sie umiejętnościami w grze, dodatkowo osoby mogące hostować w nagrode że maja taki przywilej otrzymuja dodatkową szanse w wypadku przegranej (ale musza wygrać oba mecze z nie-hostującymi) Jeżeli cos jest nie jasne to pytac bo mam w miare rozsądny obraz tej gry ????
Proponuje też aby Mrozu edytował tabele i w jakiś sposób zaznaczył osoby które mogą hostowac ( nie wiem na czerwono, pogrubionym czy cos) Może to wszystko nieco skomplikowane, ale wyjdzie w praniu co i jak, zobaczymy jak przebiegnie turniej i odpowiednio do sytuacji zastosujemy te punkty na bieżąco ????
Jeszcze tak w skrócie zasady:
--->Pary "nie-hostujące" rozgrywają każdy z pary po jednym meczu z "przegranym-hostującym". Jeden z pary wygrywa- przechodzi. Dwoje z pary wygrywa, liczy sie korzystniejszy wynik. Dwoje z pary przegrywa, hostujący przechodzi dalej.
--->Jeżeli brak/za mało "przegranych-hostujących" --->Pary "nie-hostujące" mierzą się z dobranym "chętnym-hostującym" który jest już w następnej rundzie. Dwoje z pary wygrywa-korzystniejszy wynik. Jeden z pary wygrywa- przechodzi dalej. Oboje z pary przegrywają- przechodzi ten, który uzyskał korzystniejszy wynik przegranego meczu.