Tenis by Dawid - analizy

[Tenis by Dawid]

10.02. (sobota, część I)
Typy na FAME MMA 20!

Don Kasjo wygra @1,55 (vs. Michał "Boxdel" Baron) betclic. Walka w K1, co teoretycznie jest formułą pod Boxdela, lecz MMA byłoby jeszcze lepszą opcją, bo Kasjo specjalizuje się w boksie i na macie jest zwyczajnie słaby. Jednak w K1 jego szanse rosną, ma tam jakieś doświadczenie, ale co ważniejsze w stójce może mieć dużą przewagę. Dużym handicapem będą duże rękawice dla Boxdela, a jego trening pewnie opierał się na kopaniu, bo w czystym boksie będzie wiele lepszy z racji ogromnego doświadczenia. Baronowi raczej nie starczy tlenu i to też może być przewagą faworyta, choć pewnie czymś się naszprycuje. Don Kasjo ostatnio trochę przegrywał, więc nie ma opcji by zawiódł na tej gali i na pewno poważnie się do niej przygotuje. Kiedyś już walczyli ze sobą, ale underdog był mocno zapuszczony i teraz jest w najlepszej formie w życiu, lecz według mnie to i tak nie wystarczy. Zasięg rąk i doświadczenie raczej działa na korzyść faworyta i byłego mistrza federacji.

P. "Szeli" Szeliga vs. N. "Szatan" Marcoń powyżej 1,5 rundy @1,48 betclic. Walka w boksie i czysto sportowo duża przewaga na korzyść Piotra. Bił się z mocnymi zawodnikami, choć często przegrywał. Jest to jednak znacznie wyższy poziom jakości niż Natan, który jest typowym freakiem, zadymiaczem, który niekoniecznie zajmuje się walkami, a bardziej dramami. Trochę potrafi, ale to wszystko jest bez planu, dość szalone. Często łapie urazy, średnio co drugą walkę. Oprócz woli walki za bardzo nic nie prezentuje i powinien być szybko wyjaśniony, ale niestety tu mamy jedną bardzo ważną zasadę, a mianowicie: Szeliga ma walczyć tylko jedną ręką. Myślę, że nie da się znokautować, ale sam też tego nie dokona. Raczej Natan będzie przeważał w tym starciu i powinien tę walkę wygrać na punkty, więc można ewentualnie zagrać zwycięstwo Marcoń po kursie 2,35.

Luźniejszy typ na zwycięzcę turnieju: Amadeusz "Ferrari" Roślik (K1) @3,75 (betclic)

Moje typy/analizy spoza tenisa znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

10.02. (sobota)

ATP Marsylia
Hurkacz vs. Humbert
Spotkanie o finał turnieju halowego we Francji, który rok temu padł łupem naszego rodaka. Póki co gra tutaj wyśmienicie, ale też nie miał rywali z najwyższej półki, którymi byli Shevchenko oraz Machac. Mówiąc szczerze obaj zawiedli i Polak wygrał oba mecze po underach gemowych czyli totalnie nie w swoim stylu. Wrocławianin czuje się na takich kortach świetnie, gdyż są nieco wolniejsze i może pokazywać swoje umiejętności defensywne. Piłka praktycznie staje w miejscu, a to zmusza rywali do jej przyśpieszania, co było dla nich bardzo problematyczne. Zdecydowanie lepiej czuli by się na nieco szybszych kortach, a tak Polak do wszystkiego dochodził, a każda piłka wracała odbita jak od ściany. Do tego wyśmienity serwis, choć dał się przełamać aż dwa razy Kazachowi. Humberta z kolei zna bardzo dobrze i wygrał z nim aż 3/3 spotkania, lecz w mojej opinii będzie to zdecydowanie najtrudniejszy rywal. Po pierwsze zna te korty bardzo dobrze, po drugie będzie miał po swojej stronie publikę, ale po trzecie i najważniejsze potrafi grać na tych kortach i nie sprawiają mu one problemu, co zresztą pokazał z Davidovichem Fokiną, bo z Gastonem zagrał nieco poniżej oczekiwań. Ugo na pewno może postraszyć podaniem, ale też w wymianach radzi sobie dobrze i potrafi przyśpieszyć piłeczkę. Jego atutem jest szybka, lewa ręka i nie będzie dla niego problemem wejść w dłuższą wymianę z Hubertem. Pytanie jak zagra na serwisie, bo tutaj może lekko ustępować. Dopiero co spotkali się w Melbourne i Hurkacz był lepszy w czterech setach, wygrywając zasłużenie. Tutaj liczę na podobny scenariusz czyli zwycięstwo Polaka, ale po perturbacjach. Warto zaznaczyć, że każdy z ich pojedynków był wyrównany, mimo zwycięstw naszego rodaka. Mógłbym pójść w samo zwycięstwo faworyta, lecz aż biją po oczach te underowe zwycięstwa, które w ogóle nie są podobne do Hubiego i poszukam przełamania. Taki typ zabezpiecza nas w przypadku przegranej w trzech setach, gdyż jedna zdobyta partia już dość mocno przybliży nas do wygranej. Kluczem będzie trzymanie serwisu, co Humbert potrafi i powtórka jakościowa z ćwierćfinału będzie wystarczająca.

Hurkacz powyżej 12,5 gemów @1,51 (betclic)

Na tenisbydawid.pl znajdziecie też zapowiedź od Damiana Kusta na to spotkanie z propozycją typu TUTAJ, a ode mnie #TypDnia na mecz w Rotterdamie (widget na dole każdej podstrony).

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

12.02. (poniedziałek)

ATP Rotterdam
Raonic vs. De Jong
Drugie singlowe spotkanie dnia w pięknej hali w Rotterdamie, które odbędzie się rzecz jasna na korcie głównym. Warto na wstępie zaznaczyć, że nie jest to szybka nawierzchnia i w mojej opinii drugi kort jest szybszy, zresztą jak to bywa na całym świecie, z małymi wyjątkami. To też sprawia, że De Jong ma szansę nawiązać walkę w wymianach, choć nie spodziewam się, że do nich będzie dochodzić, a raczej większość wymian zamknie się w dwóch lub trzech uderzeniach, gdyż ton grze będzie nadawać Raonic. W pierwszej rundzie teoretycznie powinien wyglądać najlepiej, a warunki halowe będą mu sprzyjać, gdyż będzie mógł się w 100% poświęcić serwisowi i będzie unikać wymian. Każde pasywne odegranie De Jonga będzie kończyć się mocnym atakiem i pytanie jak nastawiony będzie celownik Raonicia. W wymianach zapewne będzie tracić, choć na początku turniejów jeszcze wygląda w miarę dobrze pod tym względem. Znacznie gorzej może być w kolejnych rundach, jeśli zdoła awansować, gdyż osłabnie fizycznie i pewnie pojawią się mikro urazy. Milos jak już gdzieś startuje, a robi to rzadko, to zaczyna turniej z wysokiego "C", a później jest już gorzej. Ostatni mecz to zazwyczaj gładka porażka lub krecz, tak jak było choćby w Melbourne. Holender wydaje się dla niego idealnym rywalem, gdyż ograny jest tylko w challengerach i nie będzie dla niego wyzwaniem pod żadnym względem. Rao samym serwisem może wygrać ten mecz, choć nie spodziewam się, że na returnie będzie dużym zagrożeniem i ważne zadanie dla Jespera, który musi sprytnie żonglować podaniem czyli grać głównie na ciało lub na bekhend, aby nie zachęcać faworyta do ataku od razu z returnu. Te zazwyczaj będą kończące i ciężko będzie miejscowemu, by z takiej wymiany jeszcze coś ugrać. Tym bardziej, że na co dzień nie grywa z zawodnikami o podobnym profilu. Można rozważyć jeszcze over asów Raonicia, bo serwis w pierwszej rundzie zazwyczaj działa mu bez zarzutu, ale proszę pamiętać, że nie jest to szybki kort, a przynajmniej nie był taki w poprzedniej edycji (warto wiedzieć, że nawierzchnie bywają wymieniane).

Raonic powyżej 12 gemów azjan @1,43 (forBET)

Typy bez analizy:
Świątek wygra i poniżej 23,5 gemów @1,41 (vs. Cirstea) fortuna
Kalinskaya wygra @1,7 (vs. Pliskova) betclic

Na naszym kanale YouTube:
Analiza wideo WTA Doha TUTAJ
Analiza wideo ATP Rotterdam/Buenos Aires/Delray Beach TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

13.02. (wtorek)

ATP Rotterdam
Marozsan vs. Fucsovics
Spotkanie I rundy w ramach prestiżowego turnieju halowego w Rotterdamie, o randze 500, w którym mamy dość niecodzienną sytuacja, gdyż spotkają się Węgrzy i to już w sam sobie jest minus, bo mecze rodaków zazwyczaj rządzą się własnymi prawami. Dlatego dziś bliżej mi do zakładów specjalnych niż grania w którymkolwiek kierunku. Jednak jakbym musiał wybrać to bliżej mi do Martona z kilku względów. Po pierwsze bardzo dobrze zna ten turniej i grał tu już w finale i dwa razy w ćwierćfinale, w przeciwieństwie do Fabiana, który debiutuje. Po drugie korty są dość wolne, więc to lekki handicap dla tego bardziej doświadczonego, choć tu trzeba zaznaczyć, że zagrają na korcie numer 1, który wydaje się szybszy. Trzecim argumentem jest forma fizyczna, gdyż Marozsan w ostatnim czasie nawet nie wystąpił w kluczowym meczu w Pucharze Davisa i prawdopodobnie zaważyły względy zdrowotne. Młodszy z Węgrów niestety jest zawodnikiem podatnym na wszelkie urazy i dlatego brakuje mu regularności. Niewątpliwie ma spore argumenty, ale bez zdrowia ciężko o stabilizację. W ciągu roku może ograć Alcaraza, a przegrać z kimś znacznie niżej notowanym rodem z challengerów. W Australii wyglądał co prawda nieźle, ale później zagrał już tylko w jednym meczu DC, który zresztą przegrał gładko z Koepferem. Podsumowując, z powyższych powodów raczej nie ryzykowałbym gry w kierunku Marozsana, bo kryje się tu kilka znaków zapytania. Z racji, że to mecz rodaków, także odpuściłbym grę w kierunku faworyta i raczej skupiłbym się na specjałach takich jak przełamania. Dziś proponuję co najmniej dwa brejki w pierwszej partii, bo Fucsovics zdecydowanie lepiej czuje się daleko za linią końcową, a Marozsan może mieć problem z przyzwyczajeniem się do tak tępej nawierzchni. Raczej zobaczymy sporo długich wymian, a serwis nie będzie kluczowy, a przynajmniej tak wnioskuję po tych meczach, które tutaj widziałem. Oczywiście podanie pomagało i to bardzo niektórym zawodnikom, ale wymiany są tu najważniejsze. Minusem jest wspomniany kort numer 1 i byłbym bardziej przekonany, co do tego kierunku, gdyby grali na korcie centralnym. Będzie to pierwszy mecz między nimi w głównym cyklu.

powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,55 (betclic)

Zakład znajdziesz w Betclic, zakładka Tenis -> Tenis by Dawid TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

14.02. (środa)

ATP Rotterdam
Raonic vs. Bublik
Spotkanie w ramach prestiżowego turnieju w holenderskiej hali, którego stawką będzie ćwierćfinał. Faworytem jest Bublik, który śrubuje serię zwycięstw, co już samo w sobie dziwnie brzmi, gdyż nie jest to zawodnik, który seryjnie wygrywa. Kursy nie mogą dziwić, bo forma Kazachowi sprzyja, lecz trzeba zaznaczyć, że bilans wyrobił sobie w Montpellier, a tamtejszy kort bardzo mu sprzyja. Ten teoretycznie też powinien, bo jest dość szybki, ale jego rywal też takie preferuje. Dziś poszukam przełamania dobrej serii Saszy, który nie będzie wiecznie wygrywać, a jego rywal może wiele załatwić serwisem. Problem jednak jest taki, że poza tym będzie mu bardzo ciężko, gdyż nie widzę go w wymianach i raczej będzie skracać akcje. Najważniejsze pytanie jak będzie wyglądać pod względem sił, bo zazwyczaj pierwszą rundę gra na wysokim poziomie, a później już równia pochyła w dół. Z czasem pojawiają się mikro urazy, brakuje sił i na sam koniec przegrywa sromotnie lub kreczuje, więc takiego scenariusza nie można wykluczyć. Tutaj jednak plusem jest fakt, że grają w hali, więc kluczem będzie serwis i wątpię by zmuszał się do przesadnego biegania. Nie podejrzewam też Raonicia o przełamania i liczę, że dotrwa do tb i tam pokaże jakość na podaniu. Obaj potrafią oddawać punkty podwójnymi błędami i to właśnie jakość drugiego serwisu może być arcyważna w kontekście końcowego wyniku. Oczywiście moja propozycja jest bardzo trudna, bo Raonic musi wygrać chociaż seta. Plusem tego kierunku jest też kort numer 1 czyli ten drugi, co do ważności i według moich obserwacji jest znacznie szybszy od tego centralnego, więc łatwiej będzie utrzymać podanie Kanadyjczykowi. Pierwsza opcja trudniejsza od drugiej, gdyż w niej wystarczy doprowadzić do dwóch tb czyli nie stracić podania, na co Milosa stać, szczególnie na korcie nr 1. Znak zapytania to jednak wydolność Raonicia i czy nie pojawiły się jakieś problemy zdrowotne, gdyż praktycznie każdy jego turniej to swoista kalka. Mocne otwarcie i później znacznie gorzej.

Raonic wygra seta @1,46 lub Raonic powyżej 11,5 gemów @1,41 (betclic)

Warto zajrzeć też na zakłady na życzenie: TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

15.02. (czwartek)

ATP Buenos Aires
Baez vs. Darderi
Spotkanie o ćwierćfinał turnieju na nawierzchni ziemnej, o randze 250 w stolicy Argentyny i przy okazji szybki rewanż za starcie sprzed tygodnia w Cordobie, gdzie lepszy okazał się Włoch, który przy okazji zgarnął debiutancki skalp na poziomie ATP. Przy okazji wszedł do czołowej setki z przytupem i jestem bardzo ciekaw, gdzie jest sufit tego chłopaka. Dziś jednak obstawiam, że przegra głównie z powodów kondycyjnych, gdyż może brakować mu świeżości, a na takich graczy jak Baez przygotowanie fizyczne jest wręcz kluczowe. Sebastian potrafi zabiegać przeciwnika i na pewno będzie żądny rewanżu za ostatni ich bój, który zresztą był bardzo równy. Warto pamiętać, że Darderi grał w Cordobie od samych kwalifikacji, więc ten turniej musiał kosztować go sporo sił i łącznie rozegrał aż siedem spotkań w nieco ponad tydzień. Co ciekawe historia mówi, że zdecydowana większość graczy, która zrobiła wynik w Cordobie, przepadała już na starcie w Buenos Aires. Tym razem udało się przejść pierwszą rundę, ale Navone był w fatalnej dyspozycji i bardzo pomógł rywalowi. Dla Luciano będzie to debiut w Buenos Aires na poziomie ATP, choć na jego obronę trzeba dodać, że te wyniki nie biorą się z przypadku, bo zaliczył masę spotkań w Ameryce Południowej w ramach challengerów i nauczył się grać na tych kortach. Jednak przewaga doświadczenia, znajomość kortów oraz trybuny będą handicapem dla gospodarza i myślę, że jak nie w tym, to w kolejnym meczu seria gracza z półwyspu Apenińskiego może się zakończyć. Mecze na cegle kosztują bardzo dużo sił, a przecież w głównym cyklu trzeba się nabiegać jeszcze więcej, nie mówiąc o dawce emocjonalnej, która też wpływa na jakość mięśni. Oczywiście może być tak, że Darderi dalej będzie grał swój optymalny tenis, ale Baezowi nie można odmówić umiejętności gry na cegle. Co prawda brakuje mu serwisu i na nim traci najwięcej, ale poza tym wszystko u niego jak najbardziej gra i jest to ulepszona wersja Diego Schwartzmana. Na pewno będzie chciał poprawić swój bilans w Buenos Aires, bo jest on dość mierny i jeśli ten mecz wygra to osiągnie swój najlepszy wynik na tym obiekcie. Zazwyczaj spotkania, które są rewanżami w krótkim odstępie czasu kończą się wręcz odwrotnymi wynikami niż pierwsze starcia. Pewnie wynika to z psychiki i kondycji, ale też przegrywający potrafią wyciągać wnioski, co jest bardzo ważne jak w każdej dziedzinie. Myślałem ewentualnie o overowej liczbie gemów, ale moją pierwszą myślą jest udany rewanż na korzyść miejscowego.

Baez wygra @1,61 (betclic)

Zachęcam także do zaglądania na tenisbydawid.pl, bo tam codziennie zapowiedź z typem w dziale ANALIZY od Damiana oraz #TypDnia mojego autorstwa (widget na dole strony).

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

16.02. (piątek)

WTA Doha
Świątek vs. Pliskova
Spotkanie o finał, w którym zobaczymy wielką faworytkę turnieju, która triumfowała w tych zawodach, w dwóch ostatnich edycjach. Korty są dość wolne i sprzyjają Polce, choć oglądając mecz Osaka vs. Pliskova w ogóle tego nie było widać. Karolina nawiązuje do dyspozycji sprzed lat, kiedy dochodziła do finału US Open. Zaczął działać jej serwis, ale także w wymianach wygląda to wiele lepiej. Czeszka jest spokojna, gra swój tenis i pokazała większą dojrzałość od Naomi, która mogła spokojnie wygrać oba sety. Oczywiście trzeba pamiętać, że Karolina w ostatnich 9 dniach wygrała 9 spotkań i to na dwóch kontynentach, w różnych warunkach. Najpierw wygrała turniej w Cluj, po czym ledwo zdążyła na samolot i zagrała aż trzy mecze na pełnym dystansie, a następnie dwa tb z Osaką. Niesamowita dawka spotkań i ogromny wysiłek. Taktyka Pliskovej jednak będzie prosta. Jak największe ryzyko na podaniu i skracanie akcji. Jeśli serwis będzie działać to, to Iga nie będzie miała za wiele do powiedzenia w akcjach 1 plus 1. Bez serwisu, oczywiście Polka ten mecz wygra gładko. Świątek póki co wygrywa wszystkie spotkania gładko, ale nie są to idealne mecze. Miewała spore problemy z returnem. Z Azarenką w pierwszej partii dość sporo niewymuszonych błędów, a żadna rywalka nie serwowała tak dobrze jak może Czeszka. Spójrzmy na koniec jeszcze w H2H, a tam poza pamiętnym rowerku w Rzymie, Pliskova aż trzy razy nawiązała walkę i pokryła overy gemowe, a dwa razy nawet urwała seta, licząc łącznie z turniejem pokazowym. Typ oczywiście ryzykowny, ale pięć gemów Karolina może sobie wyserwować.

Pliskova +7,5 gemów (ha) @1,46 (betclic) ZWROT

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

16.02. (piątek, część II)

ATP Buenos Aires
Alcaraz vs. Vavassori
Spotkanie ćwierćfinałowe na argentyńskiej mączce, gdzie przed rokiem triumfował bohater dzisiejszej analizy czyli Carlitos. W tej edycji ma za sobą jedno spotkanie, które nie poszło do końca po jego myśli, lecz można to zgonić na kilka spraw. Po pierwsze dopiero wszedł na cegłę i dość dawno nie grał, a po drugie jego rywal czyli Ugo Carabelli jest ostatnio w bardzo dobrej formie, co zresztą pokazał, a do tego miał ciągłe wsparcie fanatycznych kibiców. W efekcie na start obu setów przełamywał Carlosa i widać, że Hiszpanowi brakuje jeszcze trochę pewności i jak najbardziej da się z nim walczyć na returnie. Oczywiście, trzeba oddać to co należne Argentyńczykowi i uważam, że Vavassori to zdecydowanie łatwiejszy rywal dla Carlosa, gdyż odstaje pod kątem technicznym, a swoją grę skupia na serwisie, woleju i slajsie, co na cegle, tym bardziej na tak wysokim poziomie, raczej się nie sprawdzi. Jeszcze jakby ten serwis robił popłoch, ale nie jest tak i w meczu z Djere dwa razy tracił serwis. W sumie rozegrał tu już cztery mecze i jeszcze nie przegrał seta, ale byli to rywale ze zdecydowanie niższej półki niż Carlos i myślę, że on dopiero się rozkręca i zagra nawet lepiej niz z Ugo. Hiszpan aż siedem razy przełamywał serwis gospodarza, ale sam też tracił, więc były ku temu możliwości. Jeśli jednak dziś Vavassori nie zdoła tego zrobić ani razu, a jest to bardzo możliwe to pokrycie tej linii może być problematyczne, gdyż potrzebne będą po dwa brejki na set czyli totalna dominacja. Jest to oczywiście możliwe, ale Andrea też nie może przesadnie dobrze serwować. Jestem przekonany, że jeśli ta linia zostanie pokryta to raczej na styk, gdyż spodziewam się tutaj dwóch setów i co najwyżej jednego przełamania ze strony underdoga. Będzie to pierwsze starcie między nimi i może to być bolesne zderzenie, gdyż tempo gry będzie znacznie szybsze niż z Djere, a przecież Vavassori może odczuwać trudy poprzednich spotkań mimo, że nie były bardzo długie.

Alcaraz powyżej 3,5 przełamań @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

17.02. (sobota)

ATP Challenger Bengaluru
Roca Batalla vs. Hong
Dziś lekki eksperyment i zejście na poziom niżej czyli do challengerów, a dokładnie do Indii i piękny stadion niczym olimpijski. W półfinale zmierzą się dość przeciętni gracze jak na tamtejsze standardy, ale też obsada nie jest przesadnie mocna, gdyż w ćwierćfinale mogliśmy obejrzeć m.in. Ramanathana czyli zawodnika, który powoli odrywa kupony i prezentuje poziom stricte ITF-owski. Roca Batalla to zawodnik, który raczej pewnego poziomu nie przeskoczy, ale w tych zawodach bardzo poprawnie, a nie pokonywał aż tak słabych graczy, bo Boyera, Tsenga oraz Kaśnikowskiego. Ćwierćfinał z udziałem Polaka stał na wiele wyższym poziomie niż choćby mecz Honga z Ramanathanem. Obfitował w wiele długich wymian, na dość szybkim tempie i Hiszpan podołał szczególnie pod względem mentalnym. Na pewno ma szansę, by powalczyć tutaj o co najmniej seta. Z kolei Hong bardzo się męczył z ociężałym Ramkumarem, który jak wspomniałem gra dość słabo. Jak trafi serwisem to jest oczywiście groźny, ale to gracz, który powinien próbować swoich sił w deblu, a singla odpuścić lub ogrywać tylko w mniejszych turniejach. Teoretycznie ogranie tego zawodnika nie powinno być problemem, ale jednak było i Koreańczyk prawie wypuścił pierwszego seta, później przegrał drugą partię, także prowadząc i mecz domknął dopiero na pełnym dystansie. Seong dość głęboko ustawił się za linią końcową i być może było to błędem. Hindus podchodził do siatki i skracał skutecznie dystans. Nie mogła się podobać gra faworyta i jeśli znów zaprezentuje coś podobnego to niestety zostanie to wykorzystane przez Rocę, który miał groźniejszego oponenta w postaci naszego Maksa. Jeśli Oriol utrzyma ten poziom to jestem dobrej myśli, ale pamiętajmy, że to poziom challengerowy i tam na co dzień dzieją się różne cuda. Podsumowując, w ćwierćfinale znacznie lepiej wyglądał dzisiejszy underdog. Co ciekawe równo miesiąc temu grali ze sobą w Tajlandii i w trzech setach wygrał Koreańczyk, więc nie obrażę się na podobny scenariusz.

Roca Batalla wygra seta @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

17.02. (sobota, część II)

ATP Buenos Aires
Alcaraz vs. Jarry
Nie wiem czy zaproponuję coś na niedzielę, gdyż oferta będzie bardzo uboga, więc na dziś druga analiza. Spotkanie o finał w Buenos Aires, gdzie tytułu broni Carlitos. Według bukmacherów jest zdecydowanym faworytem, lecz nie ma co się oszukiwać - jego gra wygląda póki co bardzo przeciętnie i miał ogromne problemy z Ugo Carabellim jak i Vavassorim czyli zawodnikami w dobrej formie, ale rodem z challengerów, którzy na tym poziomie grają jeszcze dość rzadko. Z Argentyńczykiem tracił podanie kilkukrotnie, a pod koniec drugiego seta oddał przewagę. Z kolei Włocha w pierwszym secie ani razu nie przełamał i nawet przegrywał z nim wymiany. Jestem bardzo ciekaw jak zaprezentuje się z Jarrym, który może zagrać jeszcze lepiej od poprzedników, ale też i słabiej, bo jest zawodnikiem bardzo nieprzewidywalnym. Historycznie spotkali się już dwa razy i Carlos w obu przypadkach miał duże problemy, a przecież grał wtedy lepszy tenis. Chilijczyka na pewno tutaj stać na nawiązanie równorzędnej walki i nawet przełamywanie Hiszpana, tak jak zrobił to w II rundzie Argentyńczyk. Nicholas gra agresywny tenis, nie zwalnia ręki i po prostu musi mieć dobry dzień. Póki co zagrał tutaj dwa dobre mecze z mocnymi rywalami, ale na pełnym dystansie, więc mógł stracić trochę sił. Wawrinka i Etcheverry postawili duże warunki, więc tym bardziej trzeba docenić te zwycięstwa. Boję się tutaj jednak jednego, że Alcaraz najgorsze ma już za sobą i w stylu wielkiego mistrza, im dalej w tym turniej, tym będzie grał skuteczniej. Nie zdziwi mnie tutaj scenariusz, wręcz przeciwny do meczu z Vavassorim czyli wymiana przełamań, coś w stylu starcia z Ugo Carabellim. Tutaj wachlarz scenariuszów jest na prawdę spory, bo Jarry w każdej chwili może zagrać słabo lub znakomicie, a Alcaraz póki co gra słabo, a może znakomicie. Każdy scenariusz jest dla mnie realny, no może poza pewną wygraną Jarry'ego, bo to byłaby sensacja, nawet mimo gorszej dyspozycji Carlitosa. Jeśli Jarry'emu nie będzie działał cały czas serwis to widzę tu przełamania Carlosa, tym bardziej, że linia jest bardzo niska, wręcz niecodzienna, tym bardziej na cegle. Jarry w obu wygranych meczach tracił co najmniej dwa razy podanie, z gorszymi returnerami niż Carlitos, więc można myśleć optymistycznie, choć szkoda, że kurs nie jest nieco wyższy. W drugiej propozycji liczę, na co najmniej jedno przełamanie Jarry'ego i przy okazji pokrycie linii Alcaraza.

Alcaraz powyżej 2,5 przełamań @1,4 (betclic)

Opcja ryzykowna:
powyżej 4,5 przełamań @2,2 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

18.02. (niedziela)

ATP Los Cabos (Q)
Kovacevic vs. Johnson
Zaczynamy powoli kolejne turnieje i przechodzimy do zawodów w Meksyku, a dokładnie kwalifikacji, w których obejrzymy m.in. mecz amerykańskich rodaków, którzy znajdują się w odmiennych miejscach karier. Pierwszy cały czas się rozwija i walczy, by zostać na stałe w czołowej setce rankingu, ale pewnie ambicje ma znacznie większe, a drugi powoli kończy przygodę z tenisem i w mojej opinii trochę rozmienia się na drobne, ale skoro kocha to robić, to nic mu do tego. Johnson mimo, że od zawsze miał spore ograniczenia, jeśli chodzi o technikę czy wachlarz uderzeń, ale odnosił dobre wyniki, można rzec, że ponad stan. Ciężko uwierzyć, ale zawodnik grający praktycznie tylko slajsem i mający niezły serwis czy forhend był 21 w rankingu ATP. Obecnie znajduje się w trzeciej setce i oglądałem jego ostatni mecz z Eubanksem był wręcz fatalny, a przecież warunki były idealne, gdyż grali w hali, a rywal nie należał do mocnych, jeśli chodzi o grę zza linii końcowej. Steve średnio się poruszał, popełniał proste błędy i szczerze mówiąc się zawiodłem, bo mogło to być jego last dance na tym poziomie i w ogóle tego nie wykorzystał. W kwalifikacjach wyglądał, co prawda nieźle, bo ograł tam Atmane, ale to na tyle. Wstydem będzie jak Kovacevic tego nie wykorzysta i jeśli chce być w TOP 100, grać w szlemach bez kwalifikacji to musi takie szanse wykorzystywać. Tym bardziej, że czeka na zwycięstwo od połowy stycznia, gdyż ostatni mecz wygrał podczas Australian Open. Możliwe, że ten dość wysoki kurs jest właśnie spowodowany gorszą formą, bo zarówno w Dallas jak i Delray Beach odpadał w pierwszym meczu kolejno z Moreno De Alboranem oraz Koepferem czyli zawodnikami w niezłej formie, ale też do ogrania. Myślę, że lepszej okazji w najbliższym czasie nie będzie i jeśli ten mecz przegra tzn., że mamy do czynienia z głębokim kryzysem. Aleksandar pod względem stricte tenisowym niczym nie odbiega od Johnsona i powinien ten mecz wygrać. Co ciekawe obaj mają dobrą historię związaną z tym turniejem, gdyż Johnson grał w ćwierćfinałach tego turnieju w edycjach 2021 i 2022, a Kovacevic w 2023 roku, ogrywając m.in. Norrie'ego, który lubi takowe klimaty. Przed młodszym z Amerykanów jeszcze większe wyzwanie, bo wypada mu tu dobrze zagrać, gdyż broni ważnych punktów, które mogą ważyć sporo, jeśli chodzi o występ bez kwalifikacji w Roland Garros, a na to na pewno liczy. Pierwsza runda to ogromny zastrzyk pieniędzy.

Kovacevic wygra @1,63 (betclic)

Analiza drabinki WTA Dubaj TUTAJ

 

[Tenis by Dawid]

19.02. (poniedziałek)

ATP Doha
Fucsovics vs. Bautista Agut
Na początek tygodnia wybrałem bardzo ciężkie spotkanie do typowania, a dlaczego to zaraz się przekonacie. Faworytem bukmacherów jest Marton, który w tym sezonie wygląda wiele bardziej solidnie niż rywal, który zazwyczaj najlepsze rezultaty osiągał na starcie sezonu czyli w Australii i właśnie w Azji Mniejszej. Jednak w ogóle tego nie pokazał na Antypodach i spodziewam się, że tutaj może być podobnie. Hiszpan stracił wiele ze swojej dawnej gry i w zasadzie została mu sama technika i wybieganie, choć z biegiem lat to też nie jest już na najwyższym poziomie. Obejrzałem kilka jego ostatnich spotkań i niestety nie ma powodów do optymizmu. Żaden element w zasadzie nie działa na wysokim poziomie i było go stać na ogranie Gasqueta, który też powoli przymierza się do zakończenia kariery i w spotkaniu z nim nie za wiele biegał. Potrafił w tym roku przegrał z Ofnerem czy Baeną i to na kortach twardych, które najbardziej preferuje ze wszystkich nawierzchni. Z kolei Fucsovics w Rotterdamie pokazał bardzo solidny tenis, lecz trzeba zaznaczyć, że te korty mu pasują i to było widać. A korty w Dosze z kolei mocno leżą Agutowi, który ten turniej wygrał dwa razy i raz był w finale. To jednak historia, choć jak cofniemy się o rok wstecz to Bautista na start turnieju ograł właśnie Węgra, po bardzo długim boju. Jednak wtedy grał jeszcze w miarę dobry tenis i teraz wygląda to wiele gorzej. Z drugiej strony jak ma się przełamać to gdzie jak nie tutaj? I dlatego mam spory dylemat. W Dosze są dość dość specyficzne warunki i w niedzielnych meczach kwalifikacyjnych rządził wiatr, więc wygra ten, który się lepiej dostosuje i to też mały plus dla Aguta, bo w idealnych warunkach zdecydowanie grałbym Martona, a tak mam wątpliwości. Do tego H2H na korzyść Madziara, choć to tylko liczba, a ich mecze zazwyczaj były równe. Od tamtego czasu trochę zmieniło się w ich tenisie. Lekkie spadki kursów na korzyść Martona.

Zalety:
dobra forma Fucsovicsa
dołek formy Bautisty od startu sezonu
przegrane ze słabszymi graczami i to w złym stylu

Wady:
ulubiony turniej Bautisty
korzystne H2H dla Hiszpana

Zaletą jak i wadą są warunki pogodowe, o ile będą takie same jak w poprzednich dniach. Sprzyja to loteryjności (szansa dla Aguta), ale też przełamaniom (szansa na over brejków).

Fucsovics wygra @1,59 / powyżej 20,5 gemów @1,5 (betclic)
powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,4 (betclic, Tenis by Dawid)

Ostatni zakład TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

19.02. (poniedziałek, część II)

ATP Rio de Janeiro
Cerundolo F. vs. Comesana
Spotkanie Argentyńczyków na brazylijskiej ziemi, które zapowiada się bardzo ciekawie, bo wyrównanie. Forma faworyta jednak pozostawia wiele do życzenia i nie może wrócić na dawne tory. Możliwe, że to dobry dla niego mecz pod przełamanie, choć mniej doświadczony rywal na pewno ma chęć na sprawienie niespodzianki, tym bardziej, że nie sposób zauważyć gorszej dyspozycji oponenta, a do tego dobrze pokazał się w kwalifikacjach i zaprzyjaźnił się z nawierzchnią. Comesana co prawda wygrał tylko jeden mecz w turniejach w Cordobie i Buenos Aires, więc na pewno nie jest z siebie zadowolony, lecz z drugiej strony dopiero stawia pierwsze skalpy w zawodach głównego cyklu. Dziś na pewno nie ma powodu, by go skreślać, bo sam Cerundolo może narobić sobie kłopotów niewymuszony błędami i wydaje się, że kursy są dość mądrze wystawione. W kwalifikacjach wręcz zmiażdżył Burruchagę i Pellegrino, oddając im po kilka gemów. Dziś jednak moją uwagę zwróciła linia asów, gdyż wynosi tylko 3,5 a jeszcze rano było to 2,5. Mimo to po wzroście jest to i tak najniższa linia na rynku (można spotkać nawet o dwa oczka wyżej). W poprzednich meczach tego sezonu na nawierzchni ziemnej Comesana zaliczył 7, 7, 12, 1 i 4 asy, a część z nich została uzyskana w dość krótkich meczach, jak ten ostatni z kwalifikacji. Wynik robi dość duże wrażenie. Jeśli do tego dodamy dość spory potencjał Cerundolo, który miewa pojedyncze wyskoki, w których zaliczał nawet pod 10 asów to wydaje się, że ta linia jak najbardziej jest realna. Cerundolo w ostatnich meczach nie zalicza praktycznie asów i to na pewno minus, ale te spotkania też nie były przesadnie długie. Tutaj mamy potencjał na dość długi mecz i kto wie czy nie dojdzie do przełamania, także pod kątem serwisowym. Jeśli cofniemy się do poprzednich edycji to dwa lata temu doszedł tu do półfinału i w czterech meczach zaliczał od 2 do 7 asów, więc całkiem pozytywnie. Przed rokiem było już wiele gorzej, gdyż w obu rozegranych w Rio spotkaniach zaliczył po asie. Biorąc pod uwagę obecną dyspozycję raczej bliżej powinno być mu do undera czyli wyniku w okolicach 1-2 asów, a cała nadzieja w Comesani, który serwuje dobrze, lecz podobnie do oponenta nie ma za dobrych wyników. Dla obu to ogromna szansa na poprawienie morale. Podsumowując, mimo że mamy do czynienia z meczem rodaków, a takowe rządzą się własnymi prawami i raczej typować je należy z dużą rozwagą to widzę potencjał w dość niskiej linii na asy, głównie z powodu dobrej formy serwisowej underdoga i sporego potencjału faworyta, który w ostatnim czasie niestety tego nie pokazuje, co na pewno nie jest dla nas dobre. Alternatywnie over gemów też tutaj miałby sens, bo jeśli takowy wpadnie to urośnie szansa także na asy, choć te przecież mogą też zostać pokryte w krótkim meczu.

powyżej 3,5 asów @1,85 (betclic) (3 asy)

 

[Tenis by Dawid]

20.02. (wtorek)

ATP Doha
Gasquet vs. Shevchenko
Pierwsza runda turnieju w Dosze i mecz, który nie zapowiada się szczególnie ciekawie, ale pod kątem bukmacherskim już bardziej. Zauważalne wzrosty kursów na Kazacha, co powinno niepokoić, ale spróbuję mu zaufać i pójść pod prąd ruchom kursów. Nie wiem czym dokładnie miałaby być spowodowane te wzrosty, ale zostawmy i oceńmy ten mecz czysto sportowo. Co prawda Gasquet w ostatnim tygodniu doszedł do finału turnieju w Bahrajnie, więc można rzec, że przyzwyczaił się do tamtejszego klimatu i nie miał dalekiej drogi. To na pewno atut i być może miało to znaczenie przy wystawianiu kursów. Z drugiej strony na pewno ten turniej go sporo kosztował, bo już rzadko zachodzi tak daleko, a ma już spore lata i problemy z mobilnością, co ostatnio pokazał u siebie we Francji. Dlatego nie zamierzam mu ufać, tym bardziej, że zdarzają mu się urazy, choć ostatnio pod tym względem miał spokój. Dodajmy, że Manamie ogrywał graczy stricte challengerowych i znamienne jest, że w zawodach triumfował Kukushkin, który także powoli będzie kończyć karierę. W warunkach otwartych Richard będzie musiał sporo się napracować, by wyrwać sobie zwycięstwo z młodym Alexandrem, tym bardziej, że ten w ostatnich tygodniach spisywał się dobrze, lecz w warunkach halowych. Zagrał trzy turnieje pod rząd w Montpellier, Marsylii i Rotterdamie, które były mocno obsadzone i w zasadzie zawiódł tylko z Hurkaczem, przechodząc obok meczu. Z kolei ostatnie trzy mecze w Holandii to bardzo dobre występy i wygrane z Zhangiem oraz Rune, a na koniec porażka z bardzo dobrze dysponowanym Dimitrovem na pełnym dystansie. Teraz zmiana środowiska na zewnętrzne, z większą wilgotnością, ale on już w przeszłości radził sobie i w takich okolicznościach. Wadą Shevchenki jest jednak fakt, że potrafi bardzo się męczyć w roli faworyta, co w zasadzie widzimy, co turniej, a najlepszy tenis pokazuje jako underdog, więc tutaj mamy pewne ryzyko, co widzimy też w kursach. We wtorek pogoda w Dosze ma być wyjątkowo dobra, lecz ma lekko wiać, a piszę o tym, gdyż w ostatnich dniach nawet serwismeni mieli spory problem z utrzymaniem podania. Tutaj z kolei mamy dwóch zawodników, którzy skupiają się na defensywie i myślę, że przełamania też nie są złym pomysłem. Dziś idę przeciw sobie, bo zawsze odradzam grę na Shevchenkę w roli faworyta, ale z tego typu rywalami, wręcz wypada mu wygrywać.

Shevchenko wygra @1,5 (betclic)
powyżej 1,5 przełamań w 1. secie @1,4 (betclic, Tenis by Dawid)

Zakłady na Wasze życzenie zawsze w Tenis by Dawid TUTAJ

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

21.02. (środa)

ATP Doha
Fucsovics vs. Bublik
Spotkanie o ćwierćfinał turnieju rangi ATP 250 w Dosze, które jest przedsmakiem tego, co zobaczymy w Dubaju, a później na amerykańskich tysięcznikach. Krótko mówiąc rozgrzewka przed poważnym graniem, choć zawody w Katarze zazwyczaj cieszyły się dość dużą popularnością u graczy, prawdopodobnie ze względu na gaże pieniężne, a ten turniej to niewątpliwie najbogatszy turniej tej rangi. Marton zaliczył już pierwsze przetarcie i bardzo pewnie ograł byłego triumfatora tych zawodów czyli Bautistę Aguta. Widać było dużą mobilizację i jestem optymistą przed kolejnym jego starcie. Już w Rotterdamie pokazał sporo jakości. To na pewno też mały handicap w jego stronę, bo Bublik dopiero wychodzi po serii turniejów w hali, gdzie spisywał się dobrze lub bardzo dobrze, z naciskiem na jego ulubione Montpellier. Jednak jak cofniemy się do jego startów sprzed tego okresu czyli na Antypody to tam wypadał już znacznie gorzej, a podsumowaniem była gładka przegrana na szlemie 0-3 z Nagalem. Sasza wcale nie musi zagrać tutaj tak dobrze jak w Europie, choć teoretycznie powinien być zmobilizowany ze względu na wysoką pulę nagród i to mnie osobiście martwi. Jeśli byłby to biedniejszy turniej to raczej byłbym przekonany, że Alexander powoli wejdzie w turniej i skupi się na grze w Dubaju czyli tydzień później. Nie znamy jego planów, ale znamy prognozę pogody i tam nie jest zbyt korzystna, szczególnie dla serwismenów, gdyż ma być słonecznie i wiać wiatr, więc nie zdziwię się jak pojawi się spora liczba podwójnych błędów i przełamania serwisu, co zniechęci Bublika do dalszej gry. Z ich dwojga zdecydowanie bardziej elastyczny jest Fucsovics, który potrafi odnaleźć się w każdych warunkach, a dla niego serwis nie jest elementem kluczowym jak u rywala. Marton na pewno będzie czekać na błędy rywala i pewnie się ich doczeka. Po nim raczej wiemy się czego spodziewać i pytanie, co na Sasza, który może zagrać koncertowo jak i fatalnie, więc tu mamy rzut monetą. Minusem jest na pewno fakt, że trzy ostatnie bezpośrednie mecze Węgier przegrał nie ugrywając nawet seta, więc to idealny moment na przełamanie. Poniżej przedstawię najważniejsze za i przeciw.

Zalety:
turniej w warunkach otwartych (mniej zależy od serwisu)
ostatnie mecze w tych warunkach słabsze dla Bublika (vs. Nagal)
trudne warunki atmosferyczne (wietrznie)
Fucsovics pierwszy mecz ma już za sobą (pewna wygrana)
Węgier wydaje się bardziej elastyczny

Wady:
duża motywacja Bublika w ostatnim czasie
wysoka pula nagród, co zazwyczaj motywuje Kazacha
H2H zdecydowanie na korzyść Saszy i trzy ostatnie mecze wygrane do zera

Fucsovics wygra @1,9 lub Fucsovics +2,5 gemów (ha) @1,51 (betclic)

Typ dodatkowy:
powyżej 3,5 przełamań @1,6 (betclic)

Typ bez analizy:
Pacheco Mendez powyżej 0,5 przełamań @1,45 (vs. Vukic) betclic

 

[Tenis by Dawid]

21.02. (środa, część II)

ATP Rio de Janeiro
Munar vs. Seyboth Wild
Spotkanie o ćwierćfinał prestiżowych zawodów w Rio de Janeiro, o randze ATP 500, więc to idealna okazja na solidne zapunktowanie, szczególnie dla zawodników preferujących mączkę. Z jednej strony mamy doświadczonego Hiszpana, który na cegle zjadł zęby oraz nieprzewidywalnego gospodarza, który także na cegle gra najlepiej, ale potrafi odnaleźć się także na szybszych kortach, bo taki też jest jego styl czyli dość ofensywny. Na pewno siła rażenia jest po stronie Seyboth Wilda, który może nadawać ton tej rywalizacji. Z kolei Munara dobrze znamy i raczej wiemy co zagra czyli dość cierpliwie i pasywnie, czekając na błędy. Nie dziwi mnie to, że jest faworyzowany przez bukmacherów, gdyż start sezonu ma dość solidny, choć jeszcze niedawno wydawało się, że spadnie do challengerów, gdzie występował od czasu do czasu często ze średnim skutkiem. Nie jest to gracz, który porwie tłumy i raczej prezentuje tenis dla koneserów. Przeciwieństwem jest Thiago, który bywa na korcie szalony, posiada zaawansowaną technikę, a dziś jeszcze pomogą mu kibice, którzy już w ostatnim starciu z groźnym Tabilo byli dużym handicapem. Poprzednie mecze Brazylijczyka były co najmniej mierne i zawiódł w Argentynie przegrywając z Dellienem oraz Vavassorim. Alejandro wydawał się być jeszcze trudniejszym rywalem, ale uniósł ten mecz i wygrał na pełnym dystansie. Na pewno trzeba mieć w pamięci tamte mierne spotkania, gdzie ewidentnie nie dojechała mu głowa i wyrzucał większość piłek w aut, lecz tu wręcz wypada mu dobrze zagrać i jeśli wejdzie na swój optymalny poziom to może nawet powalczyć o pełną pulę i tego mu życzę. Na pewno gra ciekawszy tenis od Munara i zdecydowanie bardziej wolałbym go oglądać w kolejnej fazie turnieju. Obaj raczej nie brylowali wcześniej w tym turnieju, co trochę dziwi. Munar raz gościł w ćwierćfinale, a Seyboth Wild najdalej doszedł do drugiej rundy, więc zagra o życiowy wynik przed własną publiką. Jeśli zobaczymy go w wersji z ostatniego meczu lub w takiej jak w Melbourne w starciu z Rublevem to zobaczymy dobre widowisko.

Seyboth Wild wygra seta @1,42 (betclic)

Opcja ryzykowna:
Seyboth Wild wygra @2,1 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

22.02. (czwartek)

ATP Rio de Janeiro
Baez vs. Diaz Acosta
Spotkanie o ćwierćfinał prestiżowych zawodów rangi 500 w Brazylii, więc nie ma mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu, bo można by było tak pomyśleć w przypadku Diaza Acosty, który dopiero co zaliczył debiutancki triumf na poziomie ATP w Buenos Aires. Dlatego w starciu z Wawrinką skazywany był na porażkę i na to się zapowiadało, lecz odwrócił losy w bardzo dobrym stylu. Warto zaznaczyć, że Szwajcar wcale nie grał źle i nie można powiedzieć, że odpuścił, a po prostu był gorszy. Acosta nabrał pewności siebie, potrafi postraszyć podaniem i gra dość ofensywnie, szczególnie w porównaniu z Baezem, który jest graczem defensywnym i bazuje na cierpliwości. Oczywiście Sebastian jest faworytem i bukmacherzy liczą na powtórkę ich starcia z Cordoby, gdzie wyraźnie lepszy był Baez. Jednak z doświadczenia wiem, że tak szybkie rewanże bardzo rzadko kończą się tym samym wynikiem i liczę, że nie zobaczymy gładkiej wygranej faworyta. Eksperci liczą, że Diaz Acosta padnie fizycznie po intensywnym tygodniu, a bazujący na wybieganiu rywal to wykorzysta i oczywiście taki scenariusz jest możliwy. Ja jednak pójdę pod prąd, bo jeśli mam obstawiać mecze rodaków to jednak pod underdoga. Oglądałem w ostatnim czasie Baeza i ciężko mu zaufać. Co prawda ograł tutaj Mouteta, lecz wiemy jak nieprzewidywalny jest Francuz. Wcześniej z kolei bardzo zawiódł z Corią czyli zawodnikiem także cierpliwym, bez większych argumentów w ofensywie. Ma na rozkładzie także Darderiego, który był zmęczony turniejem w Cordobie. Tutaj Diaz Acosta miał kilka dni odpoczynku, gdyż ten mecz odbędzie się w czwartek wieczorem, polskiego czasu. Wawrinkę ograł dwa dni temu, a finał w Buenos Aires rozgrywał cztery dni temu. Ponadto ostatnie jego siedem spotkań rozegrało się na dystansie dwóch setów. Z kolei ostatnie cztery mecze Baeza podobnie na najkrótszym dystansie, więc tutaj aż się prosi zagrać na przełamanie serii. Trzy sety wydają się tutaj realne, co możemy zabezpieczyć gemami w razie dwóch równych partii. Moją uwagę zwróciły także przełamania, gdyż linia w betclic wynosi 5,5 - wydaje się, że do zrobienia, szczególnie w trzech setach, ale też w dwóch. Baez będzie katował rywala na returnie, a przecież sam wiele traci na podaniu.

Diaz Acosta wygra seta @1,58 (betclic) lub powyżej 19,5 gemów @1,42 (superbet)

Dodatkowy typ bez analizy:
Mensik powyżej 0,5 przełamań @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

23.02. (piątek)

ATP Rio de Janeiro
Cerundolo vs. Lajovic
Spotkanie o półfinał zawodów w Brazylii i już można powiedzieć, że taka sytuacja to będzie wręcz prezent dla zwycięzcy, gdyż obaj nie brylują w ostatnim czasie, a jeden z nich dzień później zagra o finał, a pamiętajmy, że to ranga ATP 500, więc dość duże pieniądze i solidna dawka punktów. Faworytem bukmacherów jest tutaj Argentyńczyk, lecz mnie osobiście w ogóle nie przekonuje. Co prawda ograł pewnie Ramosa, co mogło wzmocnić jego morale, lecz Hiszpan głównie zawodzi i od święta zalicza dobry wynik. Wcześniej potrafił męczyć się z przeciętnymi Comesaną, który zależny był od serwisu, a jeszcze wcześniej przegrywał ze Skatovem, Munarem czy Acostą w bardzo słabym stylu. Cały czas popełnia za dużo niewymuszonych błędów w dość prostych sytuacjach. Stracił dużo na serwisie w ostatnim czasie, a wydaje się, że jedynym elementem, który go nie zawodzi to serwis inside-out, którym katuje rywali z płytszych piłek. Nie wiem czy taka gra wystarczy na bardzo doświadczonego Lajovicia, ale możliwe, że nie. Problem Serba jest jednak taki, że sam nie gra za dobrze na początku tego roku. Zasłynął z bardzo dobrego występu w Adelajdzie z Kokkinakisem, ale później już przegrywał. Z kolei na cegle pokonał kilku graczy jak Galan czy Djere, lecz nie były to rewelacyjne mecze, a wspomniani zawodnicy też szukają optymalnej formy. Dlatego też wysnułem tezę we wstępie, że te losowanie to dla nich duże szczęście, gdyż będąc bez formy któryś z nich będzie o mecz od wielkiego finału, gdzie rok temu spotkali się Norrie z Alcarazem dając piękne widowisko. W tym meczu nie zdziwi mnie nic, może poza gładką wygraną Francisco, bo w tej formie raczej nie spodziewam się, że drugi raz z rzędu wygra tak pewnie. Wydaje się, że Lajovic ma prawo powalczyć tutaj o co najmniej seta albo chociaż over gemowy, który też warto rozpatrzyć.

Lajovic wygra seta @1,46 (betclic)

Piłka nożna, I liga
Wisła Kraków vs. GKS Tychy
Zaczynamy wiosnę na Reymonta, choć teoretycznie runda zaczęła się nieco wcześniej. Będzie to debiut nowego trenera na tym stadionie i oczekiwania są dość spore. Nikt nie chce już barażów, a bezpośredniego awansu do ekstraklasy. Mecz odbędzie się w piątek wieczorem i można spodziewać się wielu kibiców. Na szczęście Wiślacy wygrali w poprzedniej kolejce, choć powiedzieć, że mieli szczęście to mało powiedziane. Na pewno taka wygrana wzmocni ich morale, co dla tej drużyny jest bardzo ważne, bo umiejętności mają na każdej pozycji, lecz czasem brakowało głowy i tzw. jaj. W tym meczu wręcz wypada im wygrać, lecz nie mogą zlekceważyć tyszan, ponieważ Ci w tym roku grają bardzo solidnie, wręcz ponad stan. Biała Gwiazda lubi stracić bramkę z underdogiem, czasem gonić wynik, więc nie zdziwi mnie strata z tyłu, tym bardziej mając na obronie Colleya i na bramce Ratona. Pod tym względem boki obrony też bywają dziurawe, gdyż Jaroch/Junca/Krzyżanowski/Szot grają bardzo ofensywnie i czasem nie zdążą wrócić za kontrą. Na pewno atutem Wisły jest ofensywa i spodziewam się, że posiadanie piłki będzie zdecydowanie po ich stronie. Zagrałbym tutaj czyste zwycięstwo, lecz nie zdziwię się jak coś przypadkiem stracą ze względu na powyższe, więc nieco bliżej mi do bramek. Zarówno na skrzydłach jak i w ataku jest kim postraszyć i wydaje się, że gospodarze będą zdecydowanie bardziej efektywniejsi niż w Rzeszowie, gdzie murawa też pozostawiała sporo do życzenia. Zabraknie co prawda Carbo, lecz ten zaliczył fatalny występ, a zastąpi go prawdopodobnie Basha lub Kutwa. Co ważne wraca Baena, więc duże wzmocnienie ofensywy, co będzie ważne także pod kątem rzutów rożnych, bo też taki jest mój drugi kierunek. Wiślacy z pojedynczymi wyjątkami praktycznie w każdym meczu pokrywają overy rogów. Czasem są to nawet dwucyfrowe wyniki, co wynika z jakości w ofensywie, posiadania piłki i strategii większości rywali, którzy zazwyczaj mocno się cofają i liczą na kontry. Tutaj raczej będzie podobnie. Idealna okazja na rewanż za mecz z rundy jesiennej, gdzie swoją drogą także pokryli poniższy over rogów, lecz mecz przegrali. Remis w tym meczu będzie traktowany jak porażka. Wisła nie może pozwolić sobie na potknięcia i grać każdy mecz jak finał. Inaczej czekać ją będą baraże i kolejna nerwówka, a ewentualnej porażki nie wytrzyma budżet.

Wisła Kraków powyżej 1,5 goli @1,64 (betclic)
Wisła Kraków powyżej 5,5 rzutów rożnych @1,5 (betclic)

Moje typy/analizy z innych dyscyplin znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

24.02. (sobota)

ATP Rio de Janeiro
Cerundolo vs. Baez
Spotkanie o finał turnieju rangi ATP 500 i jak pisałem ostatnim razem, niewątpliwie jest to ogromna nagroda dla Cerundolo i ewentualna wygrana w półfinale byłaby czymś wielkim, choć osobiście się tego nie spodziewam i według mnie bukmacherzy prawidłowo wystawili kursy, choć po cichu liczyłem na ich pomyłkę. A dlaczego tak sądzę? Jak już wspominałem kilkukrotnie - Francisco od początku roku szuka formy i wygrywa pojedyncze mecze, głównie ze znacznie słabszymi oponentami. W jego grze cały czas jest sporo niewymuszonych błędów, głowa nie pracuje jak należy, choć widać mały postęp, a kolejne zwycięstwa na pewno wzmacniają jego morale. Jednak to może być zdecydowanie za mało. W ostatnim starciu z Lajoviciem, który zresztą też jest pod formą grał przeciętnie, a do tego brał przerwę medyczną i w trakcie niej tabletki (prawdopodobnie źle się czuł), ale wymęczył zwycięstwo. Taka gra może być niewystarczająca na Sebastiana, który wszedł w Rio na wysokie obroty i pewnie ograł Mouteta oraz Diaza Acostę, a w ćwierćfinale pokonał gospodarza Monteiro, lecz na pełnym dystansie. Baez może się tutaj podobać, bo gra bardzo ofensywnie, szuka winnerów, a przecież to gracz filigranowy. W mojej opinii zasługuje na finał i zawodem będzie jak znajdzie się tam Cerundolo, który zazwyczaj zawodzi i jego tenisa nie ogląda się przyjemnością. Brakuje mu jeszcze sporo do optymalnej formie i dziś wybieram faworyta. Ponadto H2H także jest korzystne, choć ostatni mecz między nimi wygrał Francisco, lecz było to w czasach zdecydowanie wyższej formy. Oczywiście są też minusy, bo gram wbrew swojej zasadzie, a mianowicie raczej odradzam grę w faworytów, jeśli mowa o starciach rodaków, a tutaj tak mamy. Dziś jednak robię wyjątek od reguły i mam nadzieję, że nie będę żałować. Warto też wspomnieć, że Baez nie popisał się przed tygodniem w starciu z Corią, kiedy też był faworytem, a totalnie przeszedł obok meczu i został ośmieszony przez rodaka, który wypunktował go samym przebijaniem. Mam nadzieję, że dziś nie będzie powtórki, ale warto mieć to z tyłu głowy, że Baez także potrafi niespodziewanie zawieść i przegrać. Dlatego mimo słabej dyspozycji Cerundolo podchodzę do typowania tego starcia z respektem.

Baez wygra @1,62 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!

 

[Tenis by Dawid]

25.02. (niedziela)

ATP Rio de Janeiro
Baez vs. Navone
Wielki finał turnieju rangi ATP 500 na nawierzchni ziemnej w Brazylii, a zagra w nim dość niespodziewanie dwóch Argentyńczyków, których przed turniejem raczej nikt nie typował, że dojdą do finału, szczególnie Navone. Jednak dyspozycja, a szczególnie drabinka ułożyły się tak dobrze, że tak się stało. Naturalnym faworytem jest Baez, lecz są argumenty za rywalem, który gra tu znakomicie i w tym meczu nie ma nic do stracenia. Najbardziej mnie zastanawia czy dojedzie pod względem mentalnym, bo jeśli tak to dla mnie ten mecz jest otwarty. Zacznijmy od tego jaką drogę przebył faworyt. Przyleciał do Brazylii po wtopie z Corią w Buenos Aires. Na start dostał nieprzewidywalnego Mouteta, którego ograł dość pewnie, następnie zmęczonego po triumfie Diaza Acostę, gospodarza Monteiro, z którym stracił seta w słabszym stylu i w półfinale Cerundolo, który wcześniej brał MTO i ogólnie w tym roku spisuje się fatalnie i dla Francisco ten półfinał był już ogromną nagrodą. Podsumowując dobra, skuteczna gra, ale ogólnie nie porwał. Na pewno kilka razy wyszedł z dużej opresji. Z Diazem Acostą wymęczył końcówkę I seta, a mógł spokojnie przegrywać i gonić wynik. Z Monteiro przegrywał już różnicą przełamania w decydującym secie, a z Cerundolo bronił trzech piłek setowych w pierwszym secie. Pomogła chłodna głowa, ale też było w tym wiele szczęścia. Z kolei Navone gra tutaj od kwalifikacji, co jest na pewno minusem, gdyż fizycznie może tracić, a przecież z tak wybieganym rywalem jest to bardzo ważne. Największe problemy miał z Corią i Fonsecą, z którymi tracił sety, ale trzeba tu podkreślić jak znakomity tenis grał Brazylijczyk, a wytrzymał ten napór i odwrócił losy meczu. W półfinale wręcz zniszczył Norrie'ego, który bronił tytułu, lecz Brytyjczyk miał problemy fizyczne. Mariano na pewno trzeba pochwalić za fizyczność, nie widać po nim zmęczenia, a ostatnie mecze właśnie wygrał dzięki znakomitej kondycji. Dziś oprócz tego kluczowy wydaje się mental. W wymianach ma najbardziej szanse nawiązać walkę, bo Baez też popełniał dużo niewymuszonych błędów z bardzo przeciętnym Cerundolo. Warto dodać, że sam kort płatał sporo figli i tu mu akurat dopisywało szczęście. Na pewno tempo gry będzie wyższe niż w poprzednich meczach Baeza, bo Navone potrafi wejść na wysokie obroty. Pod kątem serwisu Mariano ma nawet szansę wypracować sobie przewagę. Liczę też, że zobaczymy trochę przełamań. Być może opcja powyżej 0,5 asa Navone też jest godna rozważenia, więc opcji na ten mecz jest naprawdę wiele, ale pamiętajcie o dwóch rzeczach: finały rządzą się własnymi prawami, a szczególnie mecze rodaków!

Navone wygra seta @1,68 lub powyżej 19,5 gemów @1,48 (betclic)

Typ dodatkowy:
Navone powyżej 2,5 przełamań @1,85 (betclic)

Moje typy/analizy znajdziesz także TUTAJ!