Grając po kilka spotkań na kupon zwiększasz tylko marżę buka.dobra taśma nie jest zła. Zdecydowanie warto grać taśmy. Duzo się nie traci a potencjalny zysk moze być bardzo zadowalajscy.
Zwiększ stawkę.Ja powiem tak że na 10 taśm wchodzi mi 3 .
Kazda tasme puszczam za 3 złote , czyli trace ogolnie 30 złotych . wygrane zawsze mam w okolicach 80 - 90 złotych.
wniosek ?
Tak, kupon będzie przegrany.Jestem początkującym więc mam pytanie
Czy jeżeli obstawie 4 mecze i 3 będą trafne a 1 nie to już automatycznie cały kupon jest przegrany?
Po co grać kilka takich samych jak można zwiększyć stawkę.Co do tych taśm oczywiście, że się opłaca. Lecz jeżeli chcesz wygrać więcej warto postawić kilka takich samych.
Kazdy ma (albo przynajmniej powinien miec) jakas strategie gry czyli granie singli albo okreslonego ako wraz z planem stawkowania. To nazywam normalna gra.Co to znaczy według Ciebie "normalna gra" bo chyba dla każdego znaczy to co innego. Możesz pokrótce napisać co miałeś na myśli ?
Ja powiem ze w to nie wierze ale widze ze zalozyles temat wiec bede go sledzil i licze na to ze sie zdziwie ;-)Ja powiem tak że na 10 taśm wchodzi mi 3 .
Kazda tasme puszczam za 3 złote , czyli trace ogolnie 30 złotych . wygrane zawsze mam w okolicach 80 - 90 złotych.
wniosek ?
Troche ci sie dziwie skoro miałes ostatnie zdarzenie ostatniego dnia to czemu nie zagrałes kontry nawet za 200-300zł tak bys był chodz troszke do przodu ????Wiem po swoim kilkuletnim doświadczeniu, że tasiemce to lipna sprawa. Jedynie od czasu do czasu za jakieś grosze na koncie można zagrać te góra 6 typów. A nuż...
Nie zapomnę swojego 'najlepszego' kuponu, który nie wszedł. Stawka 40 PLN, ok. 7 zdarzeń z kursami 1,5-2,5. Do wygrania prawie 1500 zł. Najpierw 6 spotkań weszło gładko, a ostatni mecz, który był na następny dzień (ah te sny na co wydam te pieniądze :razz ???? oczywiście nie wszedł, mimo że był najpewniejszy. Bammer z Chakvetadze, pierwszego seta wygrała, w drugim dała się złamać przy stanie 5-5 i w trzecim też jakoś pod koniec. Nigdy tego nie zapomnę i nigdy też na nią nie postawię więcej Mam nawet ten kupon gdzieś w szufladzie na pamiątkę.
W sumie był to punkt kulminacyjny w mojej karierze bukmacherskiej - od wtedy zacząłem grać tylko przemyślane single i duble, a zarazem wreszcie odczuwać zyski. To jest recepta. Teraz wiem, że na takich, jakim byłem kiedyś, zarabiają buki.
Podsumowując: unikajcie tasiemców!
Zagrałem bodajże za 140 zł. EOTTroche ci sie dziwie skoro miałes ostatnie zdarzenie ostatniego dnia to czemu nie zagrałes kontry nawet za 200-300zł tak bys był chodz troszke do przodu ????