Do EURO mamy jeszcze półtora roku. Czyli około 15-20 spotkań towarzyskich. Czasu na przygotowanie drużyny dużo.
Polska nie była, nie jest i nie będzie drużyną, która tak jak
Hiszpania czy inne topowe drużyny rozegra kilkanaście spotkań bez porażki. Według mnie Smuda ma dobry pomysł na kadrę. Ma ściśle określony plan, do połowy 2011 roku chce mieć kadrę, którą będzie doszlifowywał do turnieju. Ma poparcie prezesa i znacznej większości polskich kibiców. Trzeba dać mu czasu, wszelkie kombinacje na jego stanowisku na pewno reprezentacji by nie pomogły.
Problem jak dla mnie leży tam, gdzie sam Smuda go widzi. W doborze zawodników, w selekcji. Może po kolei, bramkarze. Mamy
Boruca, obecnie rezerwowy we Fiorentinie, ale klasa sama w sobie. Mamy Fabiańskiego z Arsenalu Londyn i Kuszczaka z Manchesteru United. Jest też Tytoń z Rody. Mało która reprezentacja ma taką ilość tak znakomitych golkiperów. Dalej, obrona. Mieliśmy na prawej obronie Wasilewskiego. Na EURO szans raczej ten zawodnik nie ma, ale w takiej formie jak obecnie
Piszczek z Borussi sprawdziłby się znakomicie na tej pozycji. Kłopoty zaczynają się dalej, u stoperów. Jest doświadczony
Żewłakow, który mimo wszystko powinien trzymać dyscyplinę w defensywie. A kto obok niego? Sadlok, Glik, Głowacki, Wojtkowiak, Pietrasiak? Jak dla mnie żaden z nich. Szykować jak najszybciej
Sebastiena Perquisa, albo namówić do gry
Manuela Arboledę i środek obrony z takim atletą będzie nie do przejścia. Każdy kraj teraz ma jakiegoś naturalizowanego zawodnika. Więc czemu nie my? Może bez przesady, tak jak to jest w przypadku Niemców, ale... Manuel przydałby się naszym jak nikt inny. Lewa obrona? Jest
Boenisch, obecnie z urazem. Kto za niego? Ciężko kogokolwiek znaleźć, na pewno nie Dudka, jest zbyt niepewny, chociaż to pupil Smudy. Może ktoś z ligi...? Łukasz Mierzejewski albo Piotrek Brożek? Dalej, pomoc. Tutaj także nie jest najgorzej. Prawa strona -
Błaszczykowski. Środek -
Murawski do destrukcji,
Majewski budowanie ofensywnych akcji. Lewa flanka -
Obraniak. W ataku
Jeleń i ponownie powoływany
Smolarek. Kłopot jest właśnie wtedy, jeśli myślimy o dublerach na każdą pozycję. Bo co jeśli Błaszczykowski, Jeleń, czy Obraniak odpadną z powodu kontuzji? Nie istniejemy. Ciężko znaleźć po dwóch piłkarzy na każdą pozycję, ale trzeba pamiętać, że jest Lewandowski, jest Adrian Mierzejewski, są inni młodzi, którzy są w stanie zagrać na poziomie reprezentacyjnym... pewnie do 2012 dojdzie 4-5 nazwisk debiutantów. Trzeba patrzeć na to wszystko nieco optymistycznie, bo tak to nie pomagamy, ani reprezentantom, ani Smudzie.