rogerfede93
Użytkownik
Hamburg Finał panów + CEV Wilno Kobiety
Mecze od 15:45
Mecze od 15:45
Davidova/Shchypkova vs Andriukaityte/Zobnina 1 @ 1.36 2-1
Lucena/Dalhausser vs Brouwer/Meeuwsen 1 @ 1.50 2-0
@ 2.04 Bet365 za 10j.
Davidova/Shchypkova są tutaj zdecydowanymi faworytkami. Ukrainki to para, która systematycznie robi postęp i właśnie takie turnieje jak ten stanowią dla nich szanse jak się okazuje nawet na złoty medal. Nieźle ułożona para, która trzyma poziom, raczej unika jakiś bardzo słabych momentów. W 1/4 pewnie ograły Niemki, potem to samo zrobiły z solidnymi jak na te zawody Hiszpankami. Młode Litwinki nie mają żadnych atutów w swojej grze. Te młode dziewczyny kompletnie nawet na imprezach europejskich do lat 18 czy 20 nie potrafiły nic więcej ugrać, a tutaj osiągają nagle finał i to w dziwnych okolicznościach. Najpierw dziwny mecz z rodaczkami i potem jeszcze większy cyrk ze strony Norweżek, które podarowały im mecz w prezencie. Nie wiem jakie układy mają w tym turnieju te 19-latki, ale na pewno ich gra jest zdecydowanie słabsza niż wynik, który osiągnęły. Sensacji być nie powinno, bo różnica klas w potencjale obu par. Tylko jeżeli Litwinki jakimś cudem kupiły sobie złoto w tych zawodach przy stoliku może spowodować porażkę Ukrainek.
Lucena/Dalhausser finał dostali w prezencie. Zagrali solidnie, po swojemu, ale to Brazylijczycy oddali mecz bez większej walki popełniając mnóstwo błędów w ofensywie. Tak czy inaczej Amerykanie pokazali kawał dobrej siatkówki. Skutecznie na siatce grał Phill, dobrze w ofensywie radził sobie Lucena. Dla Amerykanów według mnie będzie to trudniejszy mecz niż w półfinale, ale nie zmienia to faktu, że są faworytem do złota. Przede wszystkim tutaj obrona Nicka może zrobić wiele dobrego. Wszystko powinno pójść od dobrego serwisu. Jeżeli uda się odrzucić rywali od siatki i zmuszając ich do ataku z tego 2-3m od siatki to już nie będą wchodzić tak pewnie w boisko. Druga sprawa jest taka, że Holendrzy praktycznie nie kombinują i 90% ataków wykonują na pełnej sile. To może akurat tutaj się źle skończyć i o sobie powinien dać znać blok Dalhaussera. Już półfinał pokazał, że nawet Alison po prostu zgłupiał i zaczął szukać trudnych rozwiązań przez co popełniał sporo błędów. Podobnie może być z Holendrami i takie 2-3 czapy mogą łatwo zaburzyć ich rytm. Brower/Meeuwsen nieźle tutaj wyglądają. Po za meczem z Herrerą i Gavirą nie mieli kłopotów, ale też jest to para, która jednak ma spore wahania i jeżeli taka dynamiczna, mocna gra w ofensywie nie przyniesie im efektów to zaczną się nerwy i słabsza skuteczność. Amerykanie bez wątpienia są duetem stabilniejszym, lepiej pracującym na linii blok-obrona. Nie powinni się dać stłamsić rywalom, powinni grać spokojnie punkt za punkt, ale na pewno wcześniej czy później przydarzy się rywalom gorszy moment i taki fakt będzie trzeba wykorzystać budując przewagę. Amerykanie dochodząc do finału i nie mając na przeciwko siebie Alisona i Bruno niemal zawsze już te mecze o złoto wygrywają. Tutaj powinno być podobnie.