Wielka Brytania - Bułgaria
Spotkanie dwóch światów siatkarskich. Bułgaria na początek olimpijskich zmagań podejmuje ekipę gospodarzy.
O Bułgarii można pisać wiele - że mają problemy w federacji, że odszedł Kaziyski i Zhekov, że ogólnie burdel na kółkach. Jednak w finałach LŚ fragmentami można było dopatrzeć się dobrej gry ze strony Bułgarów. Głównie w ataku - brak Kaziyskiego może wyjść tylko na dobre, bowiem poprawi rozkład ataku. Trzeba też oddać, że Bratoev czasem potrafił posłać w bój swoich środkowych, w przeciwieństwie do byłego sypacza. Nie najgorzej też z przyjęciem zagrywki.
Wielka Brytania pod względem personalnym prezentuje się tak:
Ben Pipes, Kieran O’Malley, Dami Bakare, Nathan French, Mark Plotyczer, Chris Lamont, Mark McGivern, Peter Bakare, Jason Haldane, Andrew Pink, Dan Hunter, Joel Miller.
Są to nazwiska anonimowe dla przeciętnego widza siatkówki. Głównie na co dzień grających w lidze holenderskiej, która też poziomem nie zachwyca. Drużyna nie bierze udziału w międzynarodowych imprezach, swój udział kończy głównie na kwalifikacjach. Trudno tak naprawdę przewidzieć, co ta drużyna może zaprezentować. Swego czasu grali sparing z drużyną Belgijską, gdzie zdołali ugrać bodaj jednego seta.
Typ trochę na czuja. Jeśli Bułgaria nie straci koncentracji, to powinno być gładkie 3:0. Pomimo wszelakich problemów poniżej pewnego poziomu zejść nie powinni.
Typy
Bułgaria -2,5 seta @1,59 Pinnacle
0:3
USA - Serbia
Chyba jedno z ciekawszych spotkań pierwszego dnia igrzysk.
USA, broniące tytułu, podejmuje nieco odmłodzoną reprezentację Serbii.
Serbia zawsze słynęła z dobrego szkolenia i pracy z młodzieżą. Co roku udaje się wyłapać kilku fajnych zawodników, którzy rozjeżdżają się po świecie do mocniejszych lig, bowiem u siebie z ligowymi potyczkami (ich poziomem) jest mizernie. Nie ma już co rozpamiętywać absencji Milijkovićia i Grbićia. Kadra prezentuje się następująco:
Rozgrywający: Mihajlo Mitić, Vlado Petković
Atakujący: Saša Starović, Aleksandar Atanasijević
Środkowi: Dragan Stanković, Milan Rašić, Marko Podraščanin
Przyjmujący: Nikola Kovačević, Uroš Kovačević, Miloš Nikić, Bojan Janić
Libero: Nikola Rosić
Na pewno to pokazuje jedno - Serbowie nie mają problemów z przyjęciem. To się natychmiast przekłada na rozkład ataku, gdzie jednak nieco wybija się Nikola Kovacević, chyba najbardziej doświadczony gracz, obok środkowych, tejże reprezentacji. Z nowych twarzy dobrze pokazał się jego brat - Uros, który na dystansie już pokazał, że niektóre jego zagrania nie są przypadkowe. Na dodatek dość dobrze wypadli na tle Rosjan w fazie grupowej Ligii Światowej i napsuli jej sporo krwi.
USA to wiadomo - Igrzyska, Igrzyska i jeszcze raz Igrzyska - tylko to się dla nich liczy.
To zespół bardzo poukładany i solidny, na dodatek z ograniem międzynarodowym. Ma wypracowane pewne schematy i styl gry. Skład:
Rozgrywający: Donaldo Suxho, Brian Thorton
Przyjmujący: Matthew Anderson, Sean Rooney, Paul Lotman, William Priddy
Atakujący: Clayton Stanley, David MacKenzie
Blokujący: David Lee, Russell Homles, David Smith
Libero: Richard Lambourne
Główną bolączką tej drużyny jest rozegranie, co wiemy już od dawna. Niemniej jednak na dystansie Suxho pokazuje całkiem dobry rozkład gry, choć nad wyraz często są to piłki czytelne. Zwłaszcza po gorszym przyjęciu natychmiast jest przerzut do Stanleya, który powoli nabierał rozpędu podczas Ligii Światowej. W ataku liderem powinien być Matthew Anderson, którego jednak można wyłączyć z gry bardzo łatwo, celując w niego zagrywkę. Podobnie jest z Rooney'em, który jest nieco nieobliczalny i mało stabilny w poziomie swojej gry. Na plus na pewno środek - dobrze czytający grę, dynamiczni w ataku, rzemieślniczy w bloku.
To jest otwarcie Igrzysk.
USA pokazywała już niejednokrotnie, że rozkręca się z meczu na mecz. Pierwszy mecz zawsze grali nieco poniżej swojego poziomu. Nie wiadomo, jak będzie z aklimatyzacją. Serbowie na luzie mogą trochę napsuć krwi, bo mają sporo atutów w swojej zagrywce, a zagrywkę przyjmują lepiej od Amerykanów w mojej opinii. Jeśli ktoś ma ugryźć
USA, to chyba tylko na początku turnieju.
Typy
Serbia +1,5 seta @1,96 Pinnacle
3:0
Serbia @2,74 Pinnacle
3:0
Polska - Włochy
Mecz, który elektryzuje i interesuje nas najbardziej. Wszak nasze
Orły występem w Lidze Światowej rozbudziły nasze nadzieje na ogromny sukces. Pierw jednak trzeba przejść Włochów, którzy wydają się być pewną zagadką.
Nasz skład na Igrzyska myślę, że powinien znać każdy, ale dla formalności:
rozgrywający: Paweł Zagumny (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Łukasz Żygadło (Fakieł Nowy Urengoj);
atakujący: Zbigniew Bartman (Asseco Resovia Rzeszów), Jakub Jarosz (Andreoli Latina);
środkowi: Marcin Możdżonek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Piotr Nowakowski (Asseco Resovia Rzeszów), Grzegorz Kosok (Asseco Resovia Rzeszów);
przyjmujący: Michał Kubiak (Jastrzębski Węgiel), Bartosz Kurek (Dynamo Moskwa), Michał Ruciak (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle), Michał Winiarski (PGE Skra Bełchatów);
libero: Krzysztof Ignaczak (Asseco Resovia Rzeszów).
Skład, który w tym roku pokazał, że nie boi się nikogo i niczego. Skład, który pokazał dojrzałość, stabilność swojej gry i przede wszystkim - równorzędny zawodnik na każdej pozycji. Każdy wchodzi za każdego i dodaje coś od siebie. Nie ma słabych ogniw. System gry wypracowany do perfekcji i co ważniejsze - sprawdzony w warunkach bojowych, w meczach o stawkę (piję tutaj do Ligii Światowej). Uzyskaliśmy to, o czym może pomarzyć niejedna drużyna - mieszankę młodości i fantazji z doświadczeniem i wyrachowaniem. A doświadczenie mamy na strategicznej pozycji, czyli na rozegraniu. Pierwsze skrzypce gra Łukasz Żygadło, który przeżywa prawdziwy renesans w swojej karierze. W obwodzie wiecznie "naj" Paweł Zagumny, który jednak jest na tyle dojrzały, że nie strzelił focha i pogodził się z rolą rezerwowego, a gdy dostaje szansę, pokazuje wszystko to, z czego słynie - jeśli myślisz, że rozpisałeś grę "Gumy", pomyśl jeszcze raz.
Nowy atakujący, prawdziwy wulkan energii, Zbyszek Bartman, to objawienie tej kadry. Po absencji Wlazłego zachodziliśmy w głowę, bo luka była na młocie niesamowita. Teraz już luki nie ma, bo Bartman, który nie przyjmuje zagrywki, to najskuteczniejszy gracz w ataku w naszej kadrze. A Jarosz po sezonie w Latinie to całkiem inny gracz - przede wszystkim stabilny i pamiętający o nie ściąganiu piłki. Kurek nieoceniony z piłek sytuacyjnych. Ruciak nieraz strzelający asy na zawołanie. Winiarski szara eminencja. Mogę pisać w samych superlatywach o naszych siatkarzach, a zostało już napisane wiele.
Na przeciw także drużyna bardzo poukładana. Jako jedyni w tym sezonie zdobyli się na odwagę, by obwieścić całemu światu, że w dupie mają Ligę Światową i wystawią rezerwy. Dlatego ich dyspozycja pozostaje pewną zagadką, ale i może wywołać niepewność w grze. Sam Łasko stwierdził, że inauguracja z Polską to najgorsze, co mogło się przytrafić, gdyż oni mają dopiero nabierać rytmu meczowego w czasie turnieju. Jednak zdążyli zagrać sparingi z Serbią i wypadło to bardzo okazale. Co można napisać o drużynie? Na początek kadra:
Atakujący: Michal Lasko (Jastrzębski Węgiel)
Rozgrywający: Dragan Travica (Lube Banca Marche Macerata), Dante Boninfante (szuka zespołu)
Przyjmujący: Samuele Papi (Copra Piacenza), Simone Parodi (Lube Banca Marche Macerata), Cristian Savani (Lube Banca Marche Macerata), Ivan Zaytsev (Lube Banca Marche Macerata)
Środkowi: Emanuele Birarelli (Trentino Volley), Alessandro Fei (Copra Piacenza), Luigi Mastrangelo (Bre Banca Lannutti Cuneo)
Libero: Andrea Bari (Trentino Volley), Andrea Giovi (Perugia)
I od razu wniosek - Włosi asekurują przyjęcie, biorąc dwóch libero i na dodatek emeryta Papiego. Bo faktycznie przyjęcie to jest ich konik. Savani pocelowany to już nie jest taka maszyna do punktowania, a w parze z Zajcewem, który też orłem w tym elemencie nie jest, nie ma go kto pokryć. Rozegranie to też może być pewien problem - Travica problemów technicznych z wystawą nie ma, ale nie ma "tego czegoś", co posiadają wybitni. Dużo piłek dostaje Łasko i tu wychodzi jego klasa, bo Misiek gra na zabójczych procentach skuteczności i zatrzymanie go to jest priorytet numer jeden. Jednak Włosi dysponują piorunującą zagrywką, czym potrafią nadrabiać punkty. W połączeniu z żelazną taktyką pojawić się może sporo bloków i "prucie" przed siebie przeciw Włochom to nigdy nie jest dobry pomysł.
Jednak to
Polska jest faworytem. Rozegraliśmy więcej meczy, jesteśmy świadomi swoich możliwości. Na dodatek, w przeciwieństwie do Włochów, nasza dobra gra nie jest aż tak zależna od dobrej zagrywki. Włosi nie dość, że lepiej, jak sobie dograją do siatki, to jeszcze sami muszą pocisnąć. A to nie zawsze dobrze się kończy.
Typy
Polska @1,59 Pinnacle
3:1
Polska -1,5 seta @2,20 Pinnacle
3:1
Rosja - Niemcy
Teoretycznie starcie giganta z maluczkim. Ale tylko teoretycznie.
Sborna w LŚ nie zagrała tak, jakby sobie tego życzyła. Mało tego, nie było to wynikiem odpuszczenia czy zlekceważenia - plan był, by awansować do Final Six rezerwami i potem grać już podstawowymi. Ratowanie się pierwszym garniturem nie pomogło i wyszedł klops. Kadra:
Rozgrywający: Sergiej Grankin, Aleksander Butko
Atakujący: Maksim Michajłow
Przyjmujący: Taras Chtiej, Jurij Bierieżko, Sergiej Tietiuchin, Dmitrij Ilinych
Środkowi: Aleksander Wołkow, Dmitrij Muserski, Nikołaj Apalikow
Libero: Aleksander Sokołow, Aleksiej Obmoczajew
Czyli kolejna ekipa, która asekuruje przyjęcie, biorąc dwóch libero. Ich forma jest sporą zagadką, podobnie jak u Włochów. Były co prawda sparingi grane na szybko z Iranem, potem w Londynie z Bułgarią. Głównym problemem tej drużyny to psychika. Wydaje się, że coś drgnęło w 2011, jednak kolejny sezon to sprowadzenie na ziemię i posypanie głowy popiołem. Gra typowa dla Rosjan to piekielnie mocna i regularna zagrywka, wysoki blok jako pierwsze ogniwo obrony. Alekno jednak dodał coś od siebie, nieco poprawiając wachlarz w ataku i obronie. Wyrównani rozgrywający, Grankin kreator pełną gębą i Butko także nie gorszy, po dobrym sezonie w Nowosybirsku.
Niemca to ekipa bardzo niedoceniana. Jej potencjał został wypracowany grą w dobrych klubach. Belgijski szkoleniowiec zrobił z nich całkiem niezły zespół, który wykonuje coraz śmielsze kroki.
Rozgrywający
Simon Tischer (Jastrzębski Węgiel) Lukas Kampa (Lokomotiw Biełgorod)
Środkowi
Marcus Böhme (VfB Friedrichshafen) Max Günthör (bez klubu) Christian Dünnes (Generali Haching)
Libero
Markus Steuerwald (Paris Volley)
Atakujący
Gyorgy Grozer (Lokomotiw Bielgorod) Jochen Schöps (Asseco Resovia Rzeszow)
Przyjmujący
Marcus Popp (Tours VB) Sebastian Schwarz (Sir Perugia) Denis Kaliberda (Tonno Callipo Vibo Valentia) Björn Andrae (Kuzbass Kemerowo)
Jak widać, poszczególni zawodnicy są rozsiani po dobrych klubach czołowych lig europejskich. Główne postacie to atakujący - Grozer i Schoeps, którzy uzupełniają się doskonale. Grozer to dynamit, potężna siła i dynamika, Schoeps przywalić też umie, jednak podstawą jego gry jest przede wszystkim inteligencja. W przyjęciu czterech zawodników na zbliżonym poziomie. Problemów w przyjęciu nie mają, nieco mniejsza jednak siła w ataku. Dobrze wygląda to w sferze defensywnej, zwłaszcza u Steuerwalda. Dwaj rozgrywający uzupełniający się - Tischer to typowy mózg i kreator, Kampa jak wchodzi, ma wprowadzić więcej spokoju w wystawie.
Niemcy wcale nie stoją na straconej pozycji. Rosjanie rotacyjną zagrywkę przyjąć sobie przyjmą, jednak z szybującą już nie jest tak różowo. A kilku zawodników potrafi właśnie tą szybującą pocelować (Schwarz, Gunthor) lub zagrać skrót. z Rosjanami trzeba zagrać mądrze, z pewną arytmią, a wyszkolenie techniczne Niemców jest wystarczające, by to zrobić i coś ugrać na dzień dobry.
Typy
Niemcy +2,5 seta @1,54 Betsafe
3:0
Niemcy +1,5 seta @2,55 Betsafe
3:0