No niby tak, ale...........zawsze gdzieś tam w głowach siedzi ten "margines błędu" jakby się coś nie udało. Rogle jeszcze niedawno balansowało na granicy
SHL i Hockeyallsvenskan (dopiero od sezonu 2015-16 gra nieprzerwanie w tej klasie rozgrywkowej), a tutaj już po 2 meczach prowadzi 2-0 w serii z wielką Frolundą.
Ta świadomość "swojej obecnej wielkości" nie zawsze pomaga w grze (tym bardziej w zespole, który zawsze niemal był w cieniu Frolundy) i nie każdy umie (chce) sobie z tym poradzić.
RBK jest faworytem to nie podlega dyskusji, ale faktycznie dzisiaj czeka ich chyba najtrudniejszy mecz z Frolą, dla której jest to gra o "być albo nie być".