lubiekebab
Użytkownik
Jelena Jankovic 6-4 4-6 7-5 Simona Halep
Jelena ostatnio grała słabo, potwierdza to m.in. przegrana z big Amanmuradovą, która ma tylko dobry serwis. Tu jednak była faworytką, choć kurs wcale nie był aż tak mały. I słusznie. Jelena nie błyszczała, męczyła się, co potwierdza wynik. Trochę suchych statystyk: pierwszy set, break na seta dopiero przy 5-4*. Drugi? Nic jej nie szło od początku i przegrywała już 0-4, potem obroniła jednego breaka i ostatecznie zasłużenie wtopiła 4-6. Trzeci set? Halep serwowała po mecz przy *5-4 grając do tego momentu bardzo ładnie, ale jednak nie sprostała presji i potem nic jej nie wychodziło, same siatki. Rocznik 1991, myślę że jeszcze nie raz się dobrze zaprezentuje, ma potencjał. Biegała prawie do wszystkich piłek mimo nie najlepszej kondycji (parę razy niemal płuca wypluła, ale to dobrze, że jest waleczna), wygrywające passing shoty robiły wrażenie. Pierwszy serwis kulał zwłaszcza w najważniejszych momentach, ale to chyba przez nerwy, w końcu miała okazje wyeliminować obecną nr 2 rankingu. Imo jest lepsza od swojej rodaczki, wielu dobrze znanej Sorany Cirstea, która gra według komentatora Eurosportu podobnie -|), a według mnie - więcej ryzykuje i dużo przyjemniej się ją ogląda. Jankovic jest do ogrania i mam nadzieję, że zrobi to najpóźniej Radwańska.
Jelena ostatnio grała słabo, potwierdza to m.in. przegrana z big Amanmuradovą, która ma tylko dobry serwis. Tu jednak była faworytką, choć kurs wcale nie był aż tak mały. I słusznie. Jelena nie błyszczała, męczyła się, co potwierdza wynik. Trochę suchych statystyk: pierwszy set, break na seta dopiero przy 5-4*. Drugi? Nic jej nie szło od początku i przegrywała już 0-4, potem obroniła jednego breaka i ostatecznie zasłużenie wtopiła 4-6. Trzeci set? Halep serwowała po mecz przy *5-4 grając do tego momentu bardzo ładnie, ale jednak nie sprostała presji i potem nic jej nie wychodziło, same siatki. Rocznik 1991, myślę że jeszcze nie raz się dobrze zaprezentuje, ma potencjał. Biegała prawie do wszystkich piłek mimo nie najlepszej kondycji (parę razy niemal płuca wypluła, ale to dobrze, że jest waleczna), wygrywające passing shoty robiły wrażenie. Pierwszy serwis kulał zwłaszcza w najważniejszych momentach, ale to chyba przez nerwy, w końcu miała okazje wyeliminować obecną nr 2 rankingu. Imo jest lepsza od swojej rodaczki, wielu dobrze znanej Sorany Cirstea, która gra według komentatora Eurosportu podobnie -|), a według mnie - więcej ryzykuje i dużo przyjemniej się ją ogląda. Jankovic jest do ogrania i mam nadzieję, że zrobi to najpóźniej Radwańska.