>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Relacje ze spotkań i turniejów tenisowych.

F 0

filweb

Forum VIP
Tak, tak, Nadal zdecydowanie nie jest w formie, którą możnaby choćby porównać do tego, co prezentował w roku 2008 na RG i podczas Wimbledonu, czy w roku 2009 od Indian Wells aż po mecz z Djokerem w Madrycie. Jak dla mnie już pierwszy mecz z Wawrinką był małym sygnałem, że Rafa wcale taki silny nie jest. Mocno zagroził mu Gulbis, szkoda, że Soderling wydaje się być w trochę gorszej formie, bo spotkanie tych dwóch panów byłoby arcyciekawe.
Trzeba wziąć pod uwagę także szybkość nawierzchni - wiadomo, że MC wyjątkowo pasowało Nadalowi, trochę więcej kłopotów miał w Rzymie, a znacznie szybsze korty w Madrycie pokażą, w jak wielkiej jest formie naprawdę.
Wielka szkoda, że zeszłoroczny wielki wojownik clayowy, Djokovic, prezentuje tak kiepską formę od początku sezonu. Wielką niewiadomą jest Fedex, ciekawe, jak zaprezentuje się w Estoril, ale w potencjalnym finale Rolanda wcale nie stawiałbym go na przegranej pozycji. Pozostają jeszcze Ferrer i Soderling, Gulbis, jeśli utrzyma formę, może Verdasco, no i powracjący Nalbandian, Del Potro nie wiem kiedy zagra, ale z szukaniem formy na Rolanda jest już chyba za późno. W każdym razie, 1,50 na Nadala to zdecydowanie za mało.
 
D 25,5K

dzidzok

Użytkownik
Sarra Errani-Alexandra Dulgheru 6-2 1-6 4-6

W pierwszym secie Dulgheru popełniała mnóstwo błędów-wyrzucała często piłki,zamiast rozrzucać Errani Alexandra grała wprost tam gdzie stała Sarra.Errani już na samym początku seta narzuciła swój styl gry i bezradna rumunka przegrała tę partię do 2.W drugim secie nastąpił zwrot akcji i to Alexandra narzuciła od samego początku drugiego seta swój styl gry i bezradna Errani co raz wyrzucała piłki w aut,co było również dobrym rozrzucaniem Sarry przez Dulgheru.Na początku trzeciego seta powtórzyła się historia-Dulgheru znowu przełamała Errani i prowadziła już 3-0,ale wtedy Sarra się poderwała i zaczeła grać bardzo agresywnie,co przyniosło efekt-doprowadzenie do stanu 3-3.Rumunka jednak niedała za wygraną i po dość zaciętym trzecim secie wygrałą 6-4
 
piotrex007 111,5K

piotrex007

Użytkownik
Troicki - Navarro 6/4 6/0
W ostatnim meczu pierwszego dnia zmagań tenisistów w Belgradzie podczas zawodów Serbia Open 2010, których organizatorzy mają aspirację do walki o „awans” w najbliższych latach turnieju z ATP World Tour 250 na ATP World Tour 500 spotkali się Victor Troicki i Ivan Navarro. Ten drugi dobrze wszedł w mecz, pewnie wygrywając swoje pierwsze podanie. Skutecznością swojego serwisu popisał się także podczas pierwszego gema serwisowego Victor Troicki, który obronił swój gem serwisowy z 15-30 serwując dwa asy. Już w następnym gemie przełamał rywala po kilku udanych returnach z drugiego serwisu Navarro. Potem rozstawiony w tym turnieju z nr 6 Serb rozgrywał bardzo mądrze dalszą część seta, nie przemęczając się zbytnio i pewnie dążąc do wygrania seta. W 8 gemie jednak jego styl gry został poddany próbie, gdy musiał zmierzyć się z obroną break-pointa, co mu się udało. W czasie pierwszego seta Navarro kilka razy próbował dropshotów, co dawało mu zmienny skutek – najpierw jego strzał trafił w siatkę, do drugiego z kolei Troicki nawet nie próbował biec, bo Ivan idealnie wymierzył. Serb częste podchodzenie do siatki Navarro próbował ukrócić – zaczął go lobować, jednak jego loby lądowały poza kortem. Z przewagą jednego przełamania Troicki wygrał pierwszego seta 6:4. Drugi set rozpoczął od swojego serwisu Hiszpan. Zrobił to jednak na tyle nieporadnie, że Victor zdołał go złamać znów popisując się świetnym czytaniem rywala i returnując jego drugie podanie, które w tym meczu było słabe i mało skuteczne. Drugi gem drugiego seta Troicki pewnie wygrał, a trzeci był bardzo zacięty. Kiedy Navarro miał punkt na gem, spinał się i psuł pierwsze podanie, a drugim dawał szanse Victorowi do returnu, którą oczywiście wykorzystywał. Kiedy wreszcie dostał szansę do drugiego złamania serwisu rywala w drugim secie, bez problemu ją wykorzystał, a do konta niewymuszonych błędów Navarro został dodany jeszcze jeden. W gemie nr 4 Troicki popełnił podwójny błąd, jednak świetnie rozrzucając Ivana po korcie nie dał mu okazji do przełamania i wygrał gema do 30. W piątym gemie można było zauważyć już brak wiary Hiszpana w sukces w tym meczu. Victor też nie chciał się przemęczać i w interesie obu panów był break ze strony Serba, co oczywiście się stało, znowu po świetnym returnie Trocickiego. Szósty (i ostatni w tym meczu) gem Serb zaczął od asa. Potem jego drugie podanie na out nieudanym returnem wyrzucił Hiszpan. Następnie świetny winner ze strony Victora, który następną piłkę wyrzucił na out. Nie przeszkodziło mu to jednak w wygraniu gema do 15 i meczu 6:4 6:0. Ogólnie rzecz biorąc – Victor starał się szybko wygrać mecz, przy okazji nie przemęczając się zbytnio i to mu się udało. Będę z uwagą śledził jego poczynania w tym turnieju. Rok temu doszedł tu do ćwierćfinału.
PS. To moja pierwsza relacja ze spotkania tenisowego, mam nadzieje, że debiut udany...:jezora:
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
S.Williams - Petković 6:2 3:6 6:0

Całkiem dobre spotkanije na Foro Italico. Przyznam, że bardzo lubie Andree i uważam, że to bardzo utalentowana dziewczyna. Momentami dziś potwierdziła, że warto mieć o niej pozytywne zdanie. Nie wstrzymywała ręki, grała ofensywnie i aktywnie. To oczywiście nie starczyło na wielką Serene ale seta Amerykance urwała. Troche za mało zacięte były te sety przegrane ale i tak to dobry turniej Petković. Wczoraj zmiotła z kortu Kvitovą. Ciężko powiedzieć na co stać Serene. Pierwsza impreza od 3 miesięcy i to zdecydowanie widać. Nielze porusza się po korcie ale wydaje mi się, że jest tu zdecydowanie do pokonania, starczy grać cierpliwie i nie całkiem defensywnie.

V.Williams - Peer 6:3 6:4

Żenująca Peer. Nie podjąć walki na tej nawierzchni z Venus to naprawde wstyd. Po co ona w ogóle tu przyjechała skoro nie ma zamiaru grać na jakimś poziomie. Nigdy nie lubiłam Peer, nie da się przewidzieć jak akurat ona zagra, a to wygrywa z Agnieszką a to przegrywa z byle kim, lub prezentuje się fatalnie. Coś w tym jest, że Izraelka nie umie grać z lepszymi, fatalny bilans z top10. Tylko genialna Agusia oddała jej mecz a tak to regularnie Peer przegrywa z czołówka WTA Tour. Venus przeciętna, lepiej gra Serena ale żeby pokonać Venus trzeba mięc więcej oleju w głowie, ambicji i chęci do walki od Shahar.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
Melzer - Anderson 6:2 2:6 6:4

Słabe spotkanie, dość niski poziom. Nie wróże sukcesów w tym turnieju Austriakowi. Schematycznie, bez pomysłu na atak i sporo błedów. Mnóstwo skrótów i ostrego walenia piłki jak na szybkim korcie. Kevin wiadomo jakie ma parametry i do wielu piłek nie dochodzi więc nie trzeba grać w tak głupi sposób z nim aby go pokonać ale Melzer grał jakby mu się nie bardzo chciało. Byle szybko odfajkować i druga runda. W trzecim secie Anderson miał już 2:1 40:15 ale zmarnował bp i szansa na wygraną uciekła. Co prawda zrobił jeszcze 4:5* z 2:5* ale to troszke za mało. Jeśli chodzi o Kevina to z taką grą na challendzery jak najbardziej. Dobry serwis, solidny i mocny fh, na hardzie w chall. powinien wymiatać, ciężej przebić się wyżej ale trzeba pamiętać, że on już raz wygrał dużą impreze ATP. Spory potencjał i jak na taki wzrost to całkiem dobre poruszanie się po korcie, o niebo lepsze niz Drewniaka Karlovica i Johna Isnera. Sympatyczny reprezentant RPA pozostawił całkiem dobre wrażenie chociaż na tym poziomie to z taką grą nie ma w tej chwili szans ale niespodzianki pojedyncze może robić.

S.Williams - Dushevina 6:7 7:6 7:6

Wynik chyba mówi wszystko. Długi i zacięty mecz. Bardzo dobre spotkanie utalentowanej Rosjanki. Nieco slabsze Amerykanki. Pierwszy set znakomity Dusheviny i wygrana w tb, drugi set też zacięty ale już lepiej grała Williams i to ona wygrałą tb. Troche błedów było z obu stron ale ogólnie całkiem dobre dwa sety, szczególnie trzeba pochwalić Wiere. W trzecim rozstrzygającym secie troche poziom się obniżył. Serena poprosiła o przerwe medyczną, miała kłopoty z udem i wydawało się, że z takim poruszaniem się po korcie to musi przegrać. Poziom bardzo falował. Serena przełamała Rosjanke i miała już 5:2 ale zaraz zrobiło sie 5:5 i można było czekać na trzeciego tb. 13 gem zaczął się od prowadzenia Wiery 4:0 a z tego stanu zrobiło się 4:6 i wygrała Serena. Kontuzja nie jest może bardzo grożna ale ból odczuwa a tu sporo ponad 3 godziny gry w 1 rundzie więc radze uważać i odradzam ją grać. Raczej przeciw u buków, które liczą krecz jako wygraną bo może Serena skreczować.

Robert - Monfils 2:6 5:7

Jeszcze gorszy mecz niż Melzer - Anderson. Panowie w formie wakacyjnej ale trzeba podejść do obu z taryfą ulgową bo to pierwsze spotkanie Gaela po przerwie a Robert był jest i będzie dziadem więc czego od niego można oczekiwać. Serwis Francuza rodem z WTA Tour, niezly fh, reszta elementów słaba. Przy siatce cienko, bh cienko, raz kiedys winner ale właśnie brak uderzenia kończącego rzuca się w oczy. Teraz jest dla mnie jasne czemu nie raz zawodzi w chall. i ostatnia porażka z Beckerem też wyjaśniona. Monfils słabo ale dopiero wraca więc nie oceniam. Musi spotkać się z sensownym rywalem i wtedy zobaczymy na co stać Francuza. Zbliża się jego ulubiony RG więc na pewno mu zależy aby odsykać formę.
 
miodzik 0

miodzik

Użytkownik
Dushevina grała, tak jak pozwalają jej umiejętności - nic szczególnego. To, że mecz był tak zacięty, to tylko i wyłącznie dzięki postawie Sereny, która - co by nie mówić, jaką była faworytką w tym spotkaniu - momentami odpierdzielała takie rzeczy, że sądziłem, iż w jej głowie jest tylko dobrze spędzony czas w stolicy Hiszpanii. W trzecim secie dało się zauważyć, że Amerykanka jeszcze nie jest w pełni formy fizycznej; w czasie przerw między grą snuła się po korcie, jakby dopiero co wyszła na poranny spacer. Zgodzę się z Roxy, że nie warto upatrywać jej jako faworytkę do wygrania imprezy. Jeśli trafi na rywalkę o lepszej kondycji psychicznej, to może być niespodzianka...Wiadomo, zbliża się RG i nie sądzę, żeby za wszelką cenę Miss Big Tits chciała wygrać ten turniej, choć pula nagród jest niczego sobie. Serenie jednak przede wszystkim potrzebne jest dojście do optymalnej formy FIZYCZNEJ, a to może skutkować odpadnięciem w którejś, z kolejnych rund. Podsumowując, Wiera mogła spokojnie wygrać to spotkanie, ale wiadomo jak to bywa w spotkaniach faworyta z przysłowiowym outsiderem - decyduje głównie psychika, a ta u Rosjanki niestety najlepsza nie jest. Na szczęście ten mecz pokazał mi, że nie warto stawiać na Serenę to win tournament, gdyż, tak jak mówiłem wcześniej, nie jest ona jeszcze w takiej formie fizycznej, żeby bez problemu wygrać cały turniej. Mam nadzieję, że na RG już wszystko będzie ok, bo zamierzam (oczywiście w zależności od układu drabinki) postawić na nią trochę kasy.
 
wlodar 204

wlodar

Użytkownik
Jeszcze gorszy mecz niż Melzer - Anderson. Panowie w formie wakacyjnej ale trzeba podejść do obu z taryfą ulgową bo to pierwsze spotkanie Gaela po przerwie a Robert był jest i będzie dziadem więc czego od niego można oczekiwać. Serwis Francuza rodem z WTA Tour, niezly fh, reszta elementów słaba. Przy siatce cienko, bh cienko, raz kiedys winner ale właśnie brak uderzenia kończącego rzuca się w oczy.
Rox, Robert musiał mieć wyjątkowo marny dzień, bo jego BH (regularniejszy i bardziej kąśliwy od FH) to czołówka w chall,a BH returnu, szczególnie, gdy może nim wejść głębiej w kort, mogłby mu pozazdrościć niejeden rywal z niższych miejsc top 100 atp.
 
A 132

acemilan

Użytkownik
Tak jak napisał włodar, bh Roberta to jeden z lepszych bh na poziomie europejskim w challach i pisanie, że to jego słabsze uderzenie to nieznajomość gracza. Częste karcenie rywali z bh po linii to coś czego co na poziomie challów potrafi niewielu zawodników. Do tego znakomicie potrafi zmieniać z tego skrzydła kierunki, szybkość zagrań, urozmaicić grę slajsem. Na pewno ten zawodnik jest ostatnio w nieco słabszej dyspozycji, ale nazywanie go dziadem to przesada (żeby nie powiedzieć skrajna głupota- bo w takim wypadku gdzie umieścić zawodników z 90% graczy z Busan). W 2 secie bardzo dobrze skontrował kilkakrotnie Monfilsa.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
To zwykla przenośnia, gra słąbo, czesto zawodzi, nie potrafi wejsc do czolówki ATP Tour wiec wyglada to troche dziadowsko. Nie przesadzajmy z tych wychwalaniem Roberta. Czym innym regularnosc a czym innym jakośc zagran. Zgadzam sie, ze regularnosc jest duza, napisalam, ze maskuje czasem uderzenie po czym wychodiz ciekawe zagranie po linii ale nie stosuje tego czesto. Duza ilosc zagrań z bh jest po prostu slaba. Jesli chodiz o poziom nizszych rozgrywek to ma tm mnostwo wpadek, jedna z przyczyn to wlasnie brak uderzenia konczacego, klopot jest nie tylko z fh, ktory jakosciowo jest calkiem ok ale z innymi elementami i bh tutaj ma znaczenie. Nie jest to zagranie ani znakomite ani slabiutkie, napisalam jakie bylo dzis a dzis bylo wlasnie takie. Ataki, ze odrazu skrajna glupota to duza przesada i radze unikac takich inwektyw.

To jest opsi jednego meczu a nie szczegola sylwetka gracza. Moze widzieliscie jego mecze gdzie bh byl na wysokim poziomie ja tego przeciez nie neguje. Dzis zagral z bh bardzo zle, moze Masters to nie jego poziom, może nie pasowala mu gra Geala, ciezko powiedzieć czemu zagrał aż tak zle. W challangers moze to wygllądac inaczej, nie wiem tego nie widziałam go dawno, ostatnio przed kontuzja poprzednia a od powortu to chyba ani jednego meczu takze spokojnie z tym atakiem.

Jeszcze jedno. To jest temat opisy meczow, czemu nikt z Was tego nie robi z jedynie czepiacie sie jakiegos zdania. Przeciez ja nie pisze tego dla siebie, obejrzalam i starczy, pisac nie musze. Robie to dla forum i jako ewentualna pomoc przy obstawianiu. Jak ktos z Was ma inne zdanie co do meczu czy gry to prosze bardzo napisać wlasna relacje a nie tylko atakowac kogos. To naprawde malo konstruktywne. Tym bardziej ze chodzi o jeden mecz a nie o cala kariere danego gracza. Masz inne zdanie, napisz wlasna relacje, daj cos z siebie dla forum i innych uzytkownikow. Krytykowac umie kazdy. Pisanie relacji z meczow to nic przyjemnego, zajmuje tylko czas ale robie to bo chce zeby forum bylo lepsze, jakby kazdy z Was napisał chociaz jedna relacje dziennie to przy 10-12 aktywnych osobach mielisbyśmy opis kazdego waznego meczu ale Wam sie nie chce, lepiej krytykowac.
 
wlodar 204

wlodar

Użytkownik
Rox, spokojnie ???? Odwalasz tu świetną robotę,za co dziękuję. Opisujesz pojedyncze mecze, a ja odniosłem się do stylu i chyba to wyraźnie napisałem. A Roberta widziałem pewnie z 20 razy. Zresztą, co do jego BH podzielam opinie kilku znajomych Francuzów z Menstennisforum, którzy pewnie go znają lepiej niż ja ;)
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
No spoko ja to rozumiem, ja go widzialam 2-3 razy w zyciu i to dawno a opis jego gry tyczy sie tego co pokazal z Monfilsem. Zreszta jutro wroce do tego meczu i ogladne jeszcze raz chociaz nie wiem czy to cos zmieni bo to nie byl jego dzien i to nie ma nic wspolego z tym ze moze w jakis turniejach chall to wyglada inaczej, przeciez tego nie neguje ????
 
smoooke 44

smoooke

Użytkownik
Zakopalova-Safina 7-6, 7-6
Pomimo sporej ilość niewymuszonych błędów - to był naprawdę dobry mecz. Klara zagrała świetny tenis. Komentator brytyjski aż piał z zachwytu po niektórych piłkach i trudno mu się dziwić. Super bkh po lini Zakopalovej, świetne gra kątowa z obu stron. Bardzo umiejętnie &quot;zabijała&quot; też wszystkie wysokie piłki przebijane przez Rosjankę. Jedynym mankamentem w grze Klary było drugie podanie, które Dinara atakowała bezlitośnie, ale to było nastawianie się na kończący strzał z returnu i częściej się myliła. Klara dobrze wytrzymywała długie wymiany. Oba tie-breaki bez historii w zasadzie. Multum błędów Dinary a Klara grała swoje. Nie wiem kogo tam ma dalej ale z taką grą to może tutaj powalczyć (tak wiem, że Safina jest bardzo słaba teraz, ale ja się odnoszę tylko do gry Klary a ta była genialna dziś). Acha i jeszcze jedno - Zakopalova naprawdę bardzo dobrze gra w defensywie. Zwłaszcza ciężko jej &quot;zaplątać nogi&quot;. Czuje się na clayu jak ryba w wodzie. A Safinie nie wróżę na Rolandzie niczego dobrego.
 
F 0

filweb

Forum VIP
Federer - Wawrinka 6-3, 6-1
Koncert Mistrza. Federerowi znowu chce się grać i pewnie wygra wszystko po kolei - Madryt, Rolanda, Wimbledon, Montreal i US, a potem wtopi w 2 rundzie Mastersa w Paryżu z Oscarem Hernandezem ???? W każdym razie mecz na najwyższym poziomie, Wawrinka zagrał kilka razy lepiej, niż wskazywałby na to wynik. Federer perfekcyjnie z praktycznie wszystkich stron i co najważniejsze najlepsze wymiany od bardzo dawna. To dobrze rokuje na tegoroczny French Open - Szwajcar jako jedyny jest w formie Szlemowej, reszta stawki to poziom co najwyżej Masters.
Federer wygra French Open 7,0
 
smoooke 44

smoooke

Użytkownik
W Madrycie Rafa wcale nie zachwyca. To moim zdaniem jego najgorszy turniej na cegle w tym sezonie. Jest jak najbardziej do &quot;ruszenia&quot;. A kto go może ruszyć? W moim odczuciu tylko Federer, bo Ferrer się spali w szatni a o reszcie nie ma co pisać nawet.
 
sekular 47

sekular

Użytkownik
Monaco J. - Almagro N. 4-6 , 1-6
Nie jestem wielkim znawca tenisa, ale mialem przyjemnosc ogladac owe spotkanie, i przyznam szczerze, ze wynik nie oddaje tego co dzialo sie na korcie. Mozna by pomyslec, ze Almagro gra u siebie i wymiutl Juan&#39;a, lecz tak naprawde bylo troszke inaczej. Faktycznie Almagro jest w formie co pokazal juz mecz wczesniej, jednak w tym przypadku Monaco poprostu sam oddawal punkty przeciwnikowi. Popelnial blad za bledem poganiany bledem. Szczegolnie razi set numer dwa gdzie frustracja Juan&#39;a siegala zenitu do tego stopnia, ze rzucal rakieta po korcie... no ale z drugiej strony nie ma co sie dziwic, poniewaz Almagro naprawde nie musial sie wysilac, zeby ograc rywala, gdyz ten poprostu zagral sam przeciwko sobie. Almagro jest w niezlej formie, jednak smialo do ogrania, wyciagal dzis naprawde super pilki, tylko nie wiadomo jak wypadnie w spotkaniu z bardziej zdeterminowanym i opanowanym zawodnikiem...
pozdrawiam.
 
prasa 1,3K

prasa

Forum VIP
W końcu udało mi się dotrzeć na Warsaw Open i po krótce podzielę się wrażeniami ze spotkań.

Na Li - Sara Errani 6:2, 6:1
Miazga. I to nie wynikająca ze słabej gry Włoszki. Wynikało to po prostu z różnicy stylu gry i z tego, że styl gry Na Li po prostu idealnie nadaje się na defensywnie grającą singla Włoszkę. Pierwsze 4 gemy Na Li wygrała bez problemów, jedyne punkty Sary Errani wynikały z drobnych błędów Chinki. Na Li była w ciągłym ataku, nękała Sarę zagraniami wzdłuż linii i po krosie, uniemożliwiała jakiekolwiek planowanie akcji. Przy stanie 0:4 w końcu Errani zaczęła grać tak jak lubi, podnosiła piłkę odrzucając Chinkę od końcowej linii. Wystarczyło to niestety tylko na dwa przełamania, nie udało się jednak ani razu utrzymać własnego serwisu. Drugi set też raczej bez historii. Początkowo Włoszka była zdecydowanie bardziej zdeterminowana, jednak szybki break i generalnie emocje się skończyły. Na Li to zdecydowanie najlepsza zawodniczka w tym turnieju, bez dwóch zdań. Powstrzymać może ją jedynie jej rodaczka, ale o tym za chwilę.

Jie Zheng - Caroline Wozniacki 6:3, ret.

Hmm...mam mieszane odczucia dotyczące tego meczu. Poziom generalnie całkiem wysoki. Jie Zheng jak zwykle potwornie waleczne, agresywna, nadrabiająca swoje mikroskopijne wręcz gabaryty inteligencją i szybkością. Rozrzucała często i gęsto przeciwniczkę jak chciała. Bardzo mądry serwis, utrudniający Caro skuteczny return, chłodna głowa przy break pointach dla Dunki i skuteczny atak na przełamanie w jednym z gemów serwisowych Wozniacki. Ta przy *2:5 zdaje się wezwała lekarza. Po przerwie obraz gry się nie zmienił, Jie Zheng pewnie utrzymała swój gem serwisowy i wygrała seta. Wtedy Caroline ku zaskoczeniu wszystkich poddała mecz. Podczas gry nie wyglądało na to, aby była jakkolwiek kontuzjowana, bardziej na asekuracyjne zachowanie przed Rolandem. Jak dla mnie mogła w takim razie w ogóle nie przyjeżdżać, i tak jej nie lubię, a uniknęła by kolejnej szopki ze swoim udziałem. A Zheng była od niej po prostu lepsza i Dunka nie miała z nią dziś zbyt wielkich szans.

Alexandra Dulgheru - Tsvetlana Pironkova 6:4, 7:5

Widziałem tylko 1 set do stany *5:4 dla Rumunki. Mecz, w którym praktycznie wszystko mogło się stać. Obie grały mocno i troszkę jednowymiarowo, zdecydowała odrobinkę większa regularność Dulgheru. Najważniejszą obserwacją wyniesioną przeze mnie z tego meczu jest ogromny postęp, jakie obie poczyniły od zeszłorocznego turnieju w Warszawie. Dulgheru może obecnie być groźną rywalką dla każdej tenisistki poniżej top 20, gra ryzykownie, dość mocno i całkiem miło dla oka. Pironkova też ma więcej siły niż wskazywała by jej postura. Zwycięstwo z Dementievą, nawet jeśli Rosjanka jest w średniej dyspozycji, było zasługą ciężkiej pracy Bułgarki i jest sporym, ale zasłużonym sukcesem. I jeśli nadal będzie się rozwijać, coś może zwojować w najbliższym czasie.


Klaudia Jans/Olga Govortsova - Cara Black/Zi Yan 1:6, 4:6

Mecz zgromadził całkiem dużą widownię na korcie numer 1, z trybun dopingował Klaudię nawet Marcin Matkowski. Niestety, Polka była dziś wyraźnie przygaszona. W pierwszym gemie meczu &quot;nasza&quot; para miała 3 BP, jednak doświadczona Cara Black wraz z solidną Chinką zdołały utrzymać gem serwisowy. Potem łatwy brejk, spokojny hold, łatwy brejk, spokojny hold. I dopiero przy 0:5 Govortsova serwowała na tyle dobrze, aby wygrać jedynego gema w 1 secie. To właśnie Olga przez większą część meczu starała się nawiązać walkę. Niejednokrotnie mocnym, płaskim forehandem mijała przeciwniczki czy to grając down the line, czy też między rywalkami. Klaudia za to serwowała słabo ( 3 czy 4 duble w 2 secie, czyli gem dla rywalek ), była bez życia, zaledwie 2 czy 3 akcje zagrała na swoim normalnym poziomie. Co do rywalek to świetne wrażenie robi reprezentantka Zimbabwe. Black po serwie natychmiast gna do siatki i staje się murem niemal nie do przejścia. Miała słabszy moment na początku 2 seta, jednak nie sposób nie docenić tej zawodniczki. Słabszym ogniwem w tym teamie jest Yan Zi. 2 set był bardziej wyrównany, 4 pierwsze gemy to przełamania, potem 4 holdy. Następnie Black/Zi przełamały gem serwisowy Klaudii Jans i spokojnie utrzymały podanie w 10 gemie 2 seta. Podsumowując były zdecydowanie lepsze i zasłużenie awansowały do finału Łorsoł Open. Aha, jednym ze śmieszniejszych akcentów były okrzyki i pogwizdywania robotników budujących piłkarski Stadion Legii. Długonoga Olga Govortsova cieszyła się niemałym powodzeniem wśród nich, szczególnie przygotowując się do odbioru serwu przeciwniczek i apetycznie przy tym wypinając pupę:p

Jie Zheng/Su-Wei Hsieh - Sara Errani/Roberta Vinci 6:7(3), 6:4, 10:5

W mojej opinii najlepszy mecz dnia, w opinii widzów najlepszy mecz turnieju. Świetne spotkanie, obfitujące w wspaniałe wymiany, loby i volleye. Doskonała reklama debla. Zacznijmy może od 1 seta, wygranego przez Włoszki. Spośród nich zdecydowanie wyróżniała się Sara Errani, która była jakby podrażniona zdecydowaną porażką w singlu. Wspaniale gra przy siatce, aż żal że nie ma odrobinkę lepszych warunków fizycznych i nie może tego wykorzystać w singlu, gdzie ma do obstawienia nie jedno caro, a dwa. Roberta Vinci jest jakby drugoplanową postacią w tej parze, jednak doskonale uzupełnia młodszą rodaczkę i są na prawdę groźne. W 1 secie troszkę sprzyjało im szczęście, a może nawet bardzo, bo kilkukrotnie wyczyściły linię czy też skorzystały z pomocy taśmy przy obronię break pointów. Ale generalnie Chinka i reprezentantka Tajwanu sprawiały lepsze wrażenie. W 2 secie przejęły już zdecydowanie inicjatywę i dopiero pod koniec seta zrobiło się gorąco. Jednak Jie znowu, podobnie jak w meczu z Wozniacki, była opanowana do samego końca. Co mogę powiedzieć o grze Azjatek? Hmm...są po prostu niesamowite! Drobniutkie, a jednocześnie świetne przy siatce, waleczne jak diabli, świetnie smeczujące, inteligentne na korcie ( cudowne, podniesione returny uniemożliwiające zawodniczce przy siatce jakąklwiek reakcję, a jednocześnie odrzucające serwującą od końcowej linii. )...jednym słowem cud miód i malina. Jakby miały odrobinkę mocniejszy serw...bo gdyby zmierzyć prędkość piłeczki po zagrywce Hsieh, to jeśli leciałaby ponad 110 km/h, byłbym mocno zdziwiony. Super TB był pod dyktando Azjatek. Włoszki dobiła zdecydowanie wymiana przy *5:7, trwała chyba z minutę albo więcej, bardzo różnorodna, obfitująca w niesamowitą grę defensywną jak i agresywną grę przy siatce. Ostatecznie wygrały ją Hsieh i Zheng i to one wygrały ostatecznie spotkanie. Aha, niesamowite jest w nich to, że cały mecz są uśmiechnięte. Gra wyraźnie sprawia im radość. Mobilizują się nawzajem szerokim uśmiechem a nie agresywnymi okrzykami i w żaden sposób nie powoduje to, że są mniej waleczne na korcie.. Zdecydowanie wzbudzają sympatię i zyskują dzięki temu przychylność publiki. Oczywiście nie mam nic przeciwko okrzykom po efektownie wygranym punkcie czy też pechowo przegranym w stylu choćby Errani ( z resztą bardzo lubię tą tenisistkę ), jednak fajnie jest czasem zobaczyć zupełnie inne nastawienie do gry.

Jutro chyba trzeba skusić się na zagranie na Chiński finał, jeśli tylko znajdę z 1,45 na Na Li i 1,30 na Jie Zheng, bo innej opcji chyba nie ma. Gretę Arn co prawda widziałem tylko przez jednego gema ( serw na mecz ), robiła niezłe wrażenie, gra mocno i dość agresywnie, ale zasłyszałem że robi dość dużo niewymuszonych i głupich błędów. A takich Jie Zheng nie wybacza.

PS. Pozdrawiam dziadka z nosem w kształcie truskawki bądź kartofla, który miał przenośne radyjko i słuchał Radia Maryja stojąc w kolejce do grilla ????
V/ Mnie to już nie pozdrowisz? To ja tutaj gram Ci na lajfie peffy a Ty... :|
 
D 25,5K

dzidzok

Użytkownik
David Guez-David Ferrer 1-6 3-6 1-6

Francuz mocno się starał,biegał,nieodpuszczał żadnej piłki,ale po prostu zabrakło umiejętności.Dodatkowo popełnił sporo błędów.Ferrer grał swoje,niezły serwis (choć raz przełamany),kapitalny forehand i te zagrania pod końcową linię z,którymi sobie po prostu nie radził.Solidny Hiszpan gra dalej.
 
roxanne 5,7K

roxanne

Forum VIP
wyniki nottingham:

dent - bemelmans 6:3 6:4

a.ward = deheart 7:5 2:6 7:5

bozoljac - navarro 7:6 6:4

clement - ebden 5:7 2:1

ball - harrison 6:4 1:5

dancevic 5:7
 
krzysztofix 1,2K

krzysztofix

Użytkownik
Rox, wiesz moze czy jest jakis livescore do tego chall.?
Troche sie zdziwiłem ze tak ciezko znaleźć cokolwiek. Ja osobiście sprawdzam na twitterze ???? . JESLI KTOS MA NAMIARY NA JAKIS W MIARE SPRAWNY LIVE TO PISZCIE.
Pozdrawiam.
 
lubiekebab 997

lubiekebab

Użytkownik
US Open 2010
Daniela Hantuchova 6-3 6-4 Dinara Safina
Spodziewałem się takiego wyniku, zresztą typowałem sam dw 2-0 (czysty win także i to na trzech kuponach), ale mecz jednak nie był tak łatwy. Daniela zagrała w swoim stylu. Jedyne za co można ją pochwalić to rewelacyjna gra przy siatce. Naprawdę, oglądałem sporo spotkań z jej udziałem i tak dobrze się w tym aspekcie nigdy nie spisywała. Na minus wielkie spięcie, bo w końcu grała z byłą pierwszą rakietą - pod koniec meczu pierwszy serwis nieobecny, nerwówka przy BP, nie umiała zaatakować. Założę się, że trener jej doradził grać z obecną Safiną asekuracyjnie i tylko przebijać piłki w oczekiwaniu na błąd Rosjanki, która gra papkę od wielu miesięcy. Ta jednak zagrała wyjątkowo dobrze. Bodajże tylko 3 podwójne błędy (a jeszcze kilka spotkań temu nie miała gema bez DF-a). Wytrzymywała długie wymiany i robiła mało głupich błędów, niewymuszone to były głównie niepomyślne ataki, do których Hantuchova nawet by nie próbowała dobiegać. Ogólnie typowy kobiecy mecz, problemy przy własnym serwisie, sporo breaków i w sumie zasłużony win Słowaczki, choć mogło być różnie. Trochę szkoda Safiny, gra już dużo lepiej, wręcz wraca do formy (przebłyski starego geniuszu momentami były widoczne), ale psychika do wymiany. Kto to widział mieć pretensje do wszystkich w koło przy nieudanym returnie po bardzo dobrym serwisie rywalki?
 
Do góry Bottom