5.03.13 / 20:45
Piłka nożna,
LM
Manchester United - Real Madryt
Typ: Manchester awansuje
Kurs: 2,25
Buk: Bet365
Rozumiem, że Real jest w formie, rozumiem, że dominował w pierwszym meczu a cuda w bramce wyczyniał De Gea, rozumiem, że w ciągu tygodnia Królewscy dwukrotnie pokonali Barcelonę i to pewnie dało im mocnego kopa psychicznego do walki z Manchesterem... Wszystko to rozumiem, no ale jak widzę kurs powyżej 2,20 na awans MU to po prostu czuję się w obowiązku taki typ zagrać. Przecież United w tym sezonie na własnym boisku przegrali raptem dwukrotnie, z czego raz w meczu zupełnie bez stawki zamykającym fazę grupową
LM gdy rezerwami ulegli u siebie rumuńskiemu CFR Cluj. W pozostałych meczach czy to PL czy
LM Old Trafford stanowiło twierdzę nie do zdobycia, dlatego przy dużym szacunku względem ostatnich poczynań Realu uważam, że faworytem do awansu są mimo wszystko Czerwone Diabły. Buki faworyzują Królewskich sugerując się głównie dwukrotnym ograniem Barcelony. Tylko teraz pozostaje pytanie na ile jest to efekt świetnej formy Realu a na ile efekt kryzysu Dumy Katalonii? Moim zdaniem proporcje zmierzają bardziej w kierunku tej drugiej opcji. Pamiętajmy, że Barca zagrała katastrofalnie z Milanem, później wymęczone zwycięstwo w lidze z Sevillą 2:1, potem Gran Derbi w Copa del Rey i Primera Division, których wyniki znamy. W żadnym z tych czterech spotkań FCB nie przypominała zespołu, który tak dominował w pierwszej części sezonu. Messi kompletnie niewidoczny, gra zespołu jako całości także bez polotu, bez pomysłu, zupełnie jakby stracili umiejętność realizacji własnego stylu, do którego już nie raz nas przyzwyczaili i który był szalenie skuteczny. Dlatego nie przeceniałbym wagi zwycięstw Realu nad Barceloną i nie faworyzowałbym ekipy Jose Mourinho w rewanżu z drużyną Alexa Fergusona. United w lidze panują niepodzielnie, olbrzymia przewaga nad rywalami, tytuł właściwie w kieszeni, mogą całkowicie skupić się na podboju Ligi Mistrzów. A Real? Spotkania z Barcą choć zwycięskie kosztowały też na pewno sporo sił, przy takim rywalu nie było miejsca na odpuszczanie i taryfę ulgową. Pamiętajmy też, że Królewscy od 9 lutego grają właściwie bez przerwy co 3-4 dni i seria ta wynosi w tej chwili 6 spotkań. Szaleńcze tempo, które nawet na tak klasowym zespole musi zostawić jakieś ślady. Czerwone Diabły nie miały w ostatnim czasie tak intensywnego kalendarza, ani tym bardziej tak ciężkich pod względem psychicznym spotkań jakimi są bez wątpienia Gran Derbi. Sir Alex mógł w spokoju przygotowywać taktykę na rewanż z Realem i zobaczymy jakie będą tego efekty. Osobiście uważam, że faworytem do awansu będą gospodarze. Korzystny wynik z Madrytu, atut własnego boiska, na którym nie zwykli w tym sezonie przegrywać, świetna forma, mniejsze obciążenie psychofizyczne - to wszystko przemawia za Czerwonymi Diabłami. W takich okolicznościach uważam, że Real nie będzie w stanie wygrać na Old Trafford. Wprawdzie do szczęścia wystarczy im też remis wyższy niż 1:1, ale według mnie United nie dadzą sobie wydrzeć awansu - bardziej prawdopodobny jest dla mnie scenariusz, iż jeszcze go przypieczentują odnosząc zwycięstwo nad mocno eksploatowanym w ostatnich tygodniach zespołem Królewskich.