J
7K
juanroman08
Forum VIP
O Gigantach się nie wypowiadam bo może to być subiektywne zdanie, więc pominę ich fakt, aczkolwiek ciężko mi uwierzyć aby obronili tytuł, a pisanie że SP utrzymają formę z PO jest moim zdaniem trochę niedorzeczne, ale każdy ma swoje zdanie. Cardinals - "Freese i wszystko jasne" no ok, ale musi być zdrowy i być w formie, a do tego długa droga, poza tym, Cards jakoś bez przekonania dla mnie.
Podzielam zdanie Grzesia, co do Nats, na tę chwilę wygląda to bardzo dobrze, S.S. już bez limitów na inny także pełna dyspozycja, no i cały lineup wygląda bardzo dobrze, Harper będzie miał pole do popisu.
Jestem ciekaw jak będą spisywać się NYY, szkoda mi Pinedy, który nadal jest kontuzjowany, do tego dochodzi Granderson na DL, kilku kluczowych graczy odeszło, więc nie zdziwi mnie nawet brak NYY w PO.
Dosyć śmieszne uzależnianie Toronto od postawy Reyes'a, który tak naprawdę jest tam jednym z wielu i moim skromnym zdanie, będzie znaczącą postacią w tym sezonie. Trochę gorzej u Blue Jays z pitchingiem, ale doszli Johnson i Dickey, a to już daje spore pole manewru, zakładając że dojdą do najlepszej dyspozycji, wtedy Toronto może być bardzo groźnym rywalem, dla każdego.
Anioły z samym Weawerem na SP wiele nie zdziałają, ofens przedni, ale to za mało na sukcesy.
Interesuje mnie postawa Mariners, którzy dokonali kilku ciekawych "trejdów" i mogą tu być czarnym koniem.
Podzielam zdanie Grzesia, co do Nats, na tę chwilę wygląda to bardzo dobrze, S.S. już bez limitów na inny także pełna dyspozycja, no i cały lineup wygląda bardzo dobrze, Harper będzie miał pole do popisu.
Jestem ciekaw jak będą spisywać się NYY, szkoda mi Pinedy, który nadal jest kontuzjowany, do tego dochodzi Granderson na DL, kilku kluczowych graczy odeszło, więc nie zdziwi mnie nawet brak NYY w PO.
Dosyć śmieszne uzależnianie Toronto od postawy Reyes'a, który tak naprawdę jest tam jednym z wielu i moim skromnym zdanie, będzie znaczącą postacią w tym sezonie. Trochę gorzej u Blue Jays z pitchingiem, ale doszli Johnson i Dickey, a to już daje spore pole manewru, zakładając że dojdą do najlepszej dyspozycji, wtedy Toronto może być bardzo groźnym rywalem, dla każdego.
Anioły z samym Weawerem na SP wiele nie zdziałają, ofens przedni, ale to za mało na sukcesy.
Interesuje mnie postawa Mariners, którzy dokonali kilku ciekawych "trejdów" i mogą tu być czarnym koniem.