sedziow nie znam, wiec nie mam jako takiego punktu odniesienia. Tego zapamietam, bo za przeproszeniem...takiego darcia ryja przy strike jeszcze nie slyszalem ???? padaka straszna taki mecz sie naprawde zle oglada, wczorajsza noc spedzilem przy yankesach i takich cudow nie widzialem...
oglądam jednocześnie Detroit i Yankesów...o ile Tigres zaczęli bardzo dobrze i teraz już wszystko w rękach Verlandera, o tyle NY jak to przegra to A-Roda zlinczują ???? Właściwie to nabawił się już nowego pseudonimu... K-Rod ???? to co wyczynia w tej serii jest wielkim nieporozumieniem, zresztą Granderson jest tylko minimalnie lepszy, bo nie wiem czy dobrze pamiętam, ale tak wczoraj jak i dziś SO rozdaje na zawołanie. 2 i 3 baza zajęta, 1out, wchodzi A-Rod i oczywiście łapie K...Yankesi tą serie na mega farcie jadą i jakoś się trzymają tylko dzięki Ibanezowi. Może przesadziłem bo na kopcu idzie im całkiem nieźle, ale nie zmienia to faktu, że ofensywa mocno zawodzi, mimo wszystko